Ten sezon wyników banków miał swoich zwycięzców i przegranych, ale zwycięzcy nie mogliby być bardziej różni.
Spośród sześciu dużych banków, które opublikowały w tym miesiącu wyniki za czwarty kwartał, tylko trzy odnotowały wzrosty akcji w dniu publikacji wyników:
Banki różnią się w obszarach zainteresowań, ale łączy je jedna kluczowa cecha: lepsze zarządzanie wydatkami niż ich mniej szczęśliwi konkurenci.
Rosnące wydatki w całym sektorze były wyraźnie widoczne przed wynikami. Od miesięcy nagłówki gazet informowały o rosnącej inflacji, a banki musiały spieszyć się z podnoszeniem wynagrodzeń, aby znaleźć i zatrzymać talenty.
JPMorgan Chase
(JPM) musiała dwukrotnie w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy podnieść pensje pracowników początkowych, co łącznie dało analitykom pierwszego roku podwyżkę o 25,000 XNUMX dolarów. Ale reakcja na zyski JPMorgan,
Goldman Sachs Group
(GS) i
Citigroup
(C) zasugerował, że niewielu na Wall Street przewidywało, że wyższe koszty wynagrodzeń odbiją się na wynikach finansowych.
Ale w tym miejscu Bank of America, Wells Fargo i Morgan Stanley różniły się – mimo że one również musiały podnieść odszkodowania. BofA stwierdziła, że rosnące przychody przewyższyły rosnące koszty, natomiast plan odchudzania Wells Fargo po skandalu z fałszywymi kontami pozwolił mu faktycznie odnotować zmniejszenie wydatków.
Wyższe koszty Morgan Stanley można częściowo przypisać niedawnym przejęciom spółek E*Trade i Eaton Vance. Ucierpiał także z powodu rosnących kosztów wynagrodzeń, ale bank zauważył, że jego wynagrodzenie jest bezpośrednio powiązane z przychodami uzyskiwanymi przez bankierów.
Patrząc w przyszłość, inwestor nie może popełnić błędu, wybierając którąkolwiek z tych trzech akcji, choć z bardzo różnych powodów.
Morgan Stanley wydaje się niezniszczalny od czasu wyjścia z kryzysu finansowego w latach 2007–09. W inteligentny sposób skupiono się na zarządzaniu majątkiem, które zapewnia bardziej stabilne źródło przychodów. Udało mu się także odnieść znaczne korzyści ze wzrostu aktywności handlowej i zawierania transakcji w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2021 roku bank osiągnął stopę zwrotu z rzeczowego kapitału podstawowego na poziomie 20%, czyli wyższą od docelowej na poziomie 14–16%. Oczekuje utrzymania – a nawet zwiększenia – tego poziomu.
Mimo to bank nie wygląda na drogi w porównaniu z innymi bankami. Według danych FactSet notowana jest po 12.9-krotności zysków z transakcji terminowych, czyli poniżej średniej branżowej wynoszącej 15-krotność.
Wells Fargo to dobra gra dla inwestorów, którzy potrafią znieść odrobinę niepewności. Bank miał ciężką passę przez ostatnie pięć lat, ale wyniki za czwarty kwartał i poprawiony współczynnik efektywności – 63% w porównaniu z 80% w analogicznym okresie rok wcześniej – pokazują, że udaje mu się uporządkować swoje sprawy. Wydaje się, że bank „wydaje się osiągać dobre wyniki pod względem fundamentalnym, w tym przyspieszając wzrost kredytów, zwiększając marżę odsetkową netto w porównaniu z rosnącymi stopami, zachęcając do postępów w zakresie docelowych oszczędności wydatków i solidnego zwrotu kapitału” – pisze John Pancari, analityk Evercore ISI.
Ale Bank of America wygląda na najlepszą grę na każdą pogodę. Jest dobrze zarządzany i spośród dużych banków jest najlepiej przygotowany na rosnące stopy procentowe. W czwartym kwartale bank odnotował wzrost wyniku odsetkowego netto o 316 mln USD dzięki możliwości zainwestowania nadwyżki płynności. Odnotowano także wzrost kredytów, co wpłynie na wzrost wyniku odsetkowego. Co ważniejsze, BofA spodziewa się, że podwyżka stóp procentowych o 100 punktów bazowych, która staje się konsensusem co do tego, czego Fed oczekuje na Wall Street w 2022 r., zwiększy dochód odsetkowy netto o 6.5 miliarda dolarów w ciągu 12 miesięcy.
Niezły dzień wypłaty, jeśli chodzi o podążanie za Fed.
Napisz do Carleton angielski w [email chroniony]