Na rynkach niedźwiedzia akcje zazwyczaj nie spadają w linii prostej.
W ciągu ostatnich 50 lat, nawet w najgorszych kryzysach finansowych ery nowożytnej, zdarzały się krótkie rajdy 6.5 czasy średnio na rynku niedźwiedzia.
Nic dziwnego, że w tym roku nie inny. Ale wszystko Po drodze, dyrektor ds. inwestycji Morgan Stanley i strateg rynku akcji w USA, Mike Wilson ostrzeżony inwestorów, aby nie wpadli w te „pułapki bessy”.
I nawet po ponad 20-procentowym spadku indeksu S&P 500 w tym roku, Wilson — który otrzymał ukłon w stronę światowej czołowy strateg giełdowy najpóźniej Inwestor instytucjonalny ankiecie — uważa, że akcje spadną jeszcze bardziej. Twierdzi, że inwestorzy byli zbyt skupieni na podwyżkach stóp procentowych i inflacji Rezerwy Federalnej, podczas gdy prawdziwym problemem jest słabnący wzrost gospodarczy i zyski przedsiębiorstw.
„Recesja zysków sama w sobie może być podobna do tej, która miała miejsce w latach 2008/2009” – napisał Wilson w poniedziałkowej notatce badawczej. „Nasza rada – nie zakładaj, że rynek wycenia tego rodzaju wynik, dopóki nie nastąpi”.
Wilson uważa, że S&P 500 spadnie między 3,000 a 3,300 w pierwszym kwartale 2023 roku z około 3,800 dzisiaj. Oczekuje, że do końca przyszłego roku indeks wróci do poziomu zaledwie 3,900, a nawet 3,500 w przypadku „niedźwiedzia”.
Ale pomimo niedawnych prognoz ekonomicznych z Wall Street dotyczących recesji, która jest „Podwójna normalnej długości” lub nawet „inny wariant Wielkiego Kryzysu” Wilson powiedział, że gospodarka prawdopodobnie przetrwa rosnące stopy procentowe i wysoką inflację lub przynajmniej uniknie „recesji bilansowej” i „systemowego ryzyka finansowego”.
Z drugiej strony, dla inwestorów strateg zaoferował mrożące krew w żyłach ostrzeżenie: „spadki cen akcji będą znacznie gorsze, niż spodziewa się większość inwestorów”.
Wspomnienie z sierpnia 2008?
W swojej poniedziałkowej notatce Wilson powiedział, że inwestorzy popełniają ten sam błąd, co w sierpniu 2008 roku – nie doceniają ryzyka spadku zysków przedsiębiorstw.
„Podnosimy to, ponieważ często słyszymy od klientów, że wszyscy wiedzą, że zarobki w przyszłym roku są zbyt wysokie i dlatego rynek to wycenił” – napisał, odnosząc się do optymistycznych prognoz zysków. „Jednak przypominamy sobie, jak słyszeliśmy podobne rzeczy w sierpniu 2008 r., kiedy różnica między naszym modelem zarobków a konsensusem ulicznym była równie duża”.
Z jakiegoś powodu do połowy sierpnia 2008 r. gospodarka Stanów Zjednoczonych znajdowała się już w recesji, a S&P 500 spadł o 20% w ciągu roku do około 1,300. Wielu inwestorów zaczęło myśleć, że najgorsze na rynku niedźwiedzi już za nami, ale potem dno wypadło, gdy zyski przedsiębiorstw spadły.
W marcu następnego roku indeks blue chipów wynosił zaledwie 683. Wilson stworzył w swojej notatce wykres porównujący niektóre kluczowe statystyki giełdowe od sierpnia 2008 do dzisiaj.
Zwrócił w nim uwagę na fakt, że obecnie S&P 500 jest nadal wysoko wyceniany przez inwestorów. W sierpniu 2008 r. był sprzedawany z grubsza 13-krotnością zarobków, ale dziś jest to nawet 16.8-krotność.
Już wtedy Rezerwa Federalna obniżyła stopy procentowe o 3.25%, starając się uratować amerykańską gospodarkę przed tym, co później zostało nazwane Wielkim Kryzysem Finansowym.
Dziś planuje dalsze podnoszenie stóp procentowych i utrzymywanie ich na wysokim poziomie w celu walki z inflacją. Wilson powiedział, że tym razem „Fed może mieć bardziej związane ręce” przez wysoką inflację, co oznacza, że jest mniej zdolny do ratowania akcji poprzez obniżki stóp procentowych, jeśli nastąpi recesja.
Inflacja rok do roku, mierzona wskaźnikiem cen konsumpcyjnych, wyniosła w sierpniu 5.3 r. 2008%, w porównaniu do 7.1% obecnie.
Wilson nie wierzy, że akcje doświadczą tak dużego spadku jak w 2008 roku, ponieważ rynek nieruchomości i system bankowy są w lepszej sytuacji, ale nadal spodziewa się, że S&P 500 spadnie do nowych minimów w związku z tym spadkiem.
A nawet jeśli uniknie się recesji, może to nie być dobre dla inwestorów.
„Chociaż niektórzy inwestorzy mogą uznać ten fakt za sygnał, że możemy uniknąć recesji gospodarczej w przyszłym roku – tj.„ miękkiego lądowania ”, ostrzegamy inwestorów kapitałowych przed takim wynikiem, ponieważ naszym zdaniem oznacza to po prostu brak ulgi pochodzi z Fed, nawet jeśli prognozy zysków są obniżone” – napisał Wilson.
Przez cały 2022 rok wielu inwestorów kapitałowych miało nadzieję, że inflacja spadnie, co pozwoli Fedowi wstrzymać podwyżki stóp procentowych, a nawet przejść do ich obniżek. Wilson twierdzi jednak, że zyski ucierpią wraz ze spadkiem inflacji, ponieważ amerykańskie korporacje były w stanie zwiększyć swoje zyski, podnosząc ceny i przenosząc dodatkowe koszty na konsumentów.
„Stawki i inflacja mogły osiągnąć szczyt, ale postrzegamy to jako znak ostrzegawczy dla rentowności, rzeczywistość, która naszym zdaniem jest wciąż niedoceniana, ale nie może być dłużej ignorowana”, napisał w poniedziałek, dodając, że „perspektywy zysków pogorszyły się” w ostatnie miesiące.
Ta historia została pierwotnie przedstawiona na fortune.com
Więcej od Fortuny:
Osoby, które pominęły szczepionkę przeciwko COVID, są bardziej narażone na wypadki drogowe
Elon Musk mówi, że bycie wygwizdanym przez fanów Dave'a Chapelle'a „było dla mnie pierwszym w prawdziwym życiu”, co sugeruje, że jest świadomy luzów
Pokolenie Z i młodzi milenialsi znaleźli nowy sposób na kupowanie luksusowych torebek i zegarków — mieszkanie z mamą i tatą
Prawdziwy grzech Meghan Markle, którego brytyjska opinia publiczna nie może wybaczyć – a Amerykanie nie mogą tego zrozumieć
Źródło: https://finance.yahoo.com/news/world-top-stock-strategist-says-183122497.html