Stany Zjednoczone są największym na świecie producentem ropy – dlaczego więc nadal musimy importować ropę i prosić o pomoc kraje takie jak Arabia Saudyjska?

Stany Zjednoczone są największym na świecie producentem ropy – dlaczego więc nadal musimy importować ropę i prosić o pomoc kraje takie jak Arabia Saudyjska?

Stany Zjednoczone są największym na świecie producentem ropy – dlaczego więc nadal musimy importować ropę i prosić o pomoc kraje takie jak Arabia Saudyjska?

Ceny ropy są wysokie, problemy związane z energią wstrząsają światową gospodarką, a koszty napełniania baku napędzają paliwo jeden z największych szoków gospodarczych w historii USA.

Na nieszczęście dla amerykańskich kierowców jest to dobrze znane terytorium w kraju, który jednocześnie jest światowym liderem w produkcji ropy, ale jest jednym z największych importerów ropy na świecie.

Ceny gazu zaczęły spadać, przynosząc niewielką ulgę pod koniec letniego sezonu turystycznego. Ale te ceny nadal oscylują na poziomie 4.16 USD za galon w skali kraju.

Biorąc pod uwagę niepowodzenie prezydenta Bidena w uzyskaniu wzrostu wydobycia z Arabii Saudyjskiej – wraz z krytykowaną decyzją o wysłaniu 5 milionów baryłek z rezerw do Europy i Azji – uwaga ponownie zwraca się na frustrujący paradoks amerykańskiego statusu eksportu/importu ropy naftowej.

Przy 70 USD lub więcej za zbiornik frustrujące może być obserwowanie, jak krajowa ropa opuszcza amerykańskie porty szybciej niż napływa zagraniczna ropa. Jest to jednak wyzwanie sprzed dziesięcioleci i zmieniła się tylko natura kryzysu.

Nie przegap

Prowadząc od tyłu

Stany Zjednoczone są największym na świecie producentem ropy naftowej (w tym ropy naftowej, innych płynów ropopochodnych i biopaliw) i są od 2018 roku. Według amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej nie są nawet blisko.

EIA informuje, że od 2021 r. Stany Zjednoczone produkowały 18.88 mln baryłek dziennie – czyli około 10 mln dziennie więcej niż nie. 2 Arabia Saudyjska (10.84 mln) i nie. 3 Rosja (10.78 mln).

EIA zauważa również, że Stany Zjednoczone są największym konsumentem ropy naftowej, zużywając 20.54 miliona baryłek dziennie, czyli 20% światowych zapasów, i znacznie wyprzedzając zero. 2 Chiny (14.01 mln). Jak wynika z raportu EIA, Stany Zjednoczone importowały w zeszłym roku 7.86 miliona baryłek ropy dziennie.

Skoro więc Ameryka produkuje mniej więcej tyle samo ropy, co importuje, a zainteresowanie odnawialnymi źródłami energii rośnie, to czy nie powinno być tak, że Stany Zjednoczone nie byłyby tak uzależnione od zagranicznej ropy, a obawy związane z cenami energii powinny ustąpić, ponieważ amerykańskie zapasy byłoby więcej niż wystarczające?

Nie z dystansu.

Cena ropy i polityka

Przyczyny rozbieżności między importem a eksportem są w rzeczywistości dość proste. Najważniejszy z nich:

Ropa zagraniczna jest tańsza: Koszt wydobycia jest zwykle niższy w innych krajach.

Rystad Energy, prywatna firma badawcza ds. energii, odkryła w analizie z 2020 r., że pola naftowe na Bliskim Wschodzie mają najniższy na świecie koszt produkcji – 31 dolarów za baryłkę. Wydobycie ropy naftowej ze studni głębinowych w USA kosztowało 43 dolary za baryłkę, a ropa produkowana przez szczelinowanie kosztowała 44 dolary za baryłkę.

Energia jako broń: Ceny są często powiązane z tym, jak narody postrzegają środowiskowe, gospodarcze i geopolityczne skutki swojej ropy.

Niektóre obawy są cięższe niż inne. Na przykład Rosja jest powszechnie postrzegana jako wykorzystująca ropę jako narzędzie do uzyskania ustępstw w kwestii inwazji na Ukrainę.

Rosyjska inwazja w końcu skłoniła prezydenta Bidena do podpisania zakazu importu rosyjskiej ropy, ale nie jest jasne, jak bardzo ten zakaz odstraszył Władimira Putina. Europa stoi teraz w obliczu nowej niepewności co do dostępności krytycznej rosyjskiej ropy przed zimą.

Nie każdy olej jest taki sam: Jest to fundamentalne wyzwanie dla Stanów Zjednoczonych, gdzie znaczna część krajowych zdolności rafineryjnych jest budowana do obsługi ciężkiej, trudniejszej do rafinacji ropy naftowej importowanej z Bliskiego Wschodu i innych krajów. Te zdolności USA nie miały na celu rafinacji lekkiej, słodkiej ropy, która charakteryzuje pola naftowe w stanie Oklahoma w Teksasie i gdzie indziej.

Przeniesienie zdolności rafineryjnych w USA na lekką ropę może stworzyć niesamowite zamieszanie na rynku i zagrozić ogromnym istniejącym inwestycjom, mówi American Petroleum Institute.

Próby naprawienia tej rozbieżności prawie zawsze się przeciągały, często z powodu protestów ekologicznych lub innych realiów politycznych. Większość uważa, że ​​obecna sytuacja nie ulegnie zmianie, dopóki nowe moce rafineryjne nie zostaną uruchomione lub obecne moce zostaną zmodernizowane, aby obsłużyć produkcję w Stanach Zjednoczonych. Koszty takiej zmiany byłyby ogromne.

Co dalej czytać

  • Zapisz się aby nasz biuletyn MoneyWise otrzymywał stały napływ wykonalne pomysły z najlepszych firm z Wall Street.

  • USA dzieli tylko kilka dni od „absolutnej eksplozji” inflacji — oto: 3 sektory odporne na wstrząsy aby pomóc chronić Twój portfel

  • „Zawsze gdzieś jest hossa”: słynne słowa Jima Cramera sugerują, że możesz zarabiać bez względu na wszystko. Tu są 2 potężne tylne wiatry skorzystać z dzisiejszego dnia

Ten artykuł zawiera wyłącznie informacje i nie powinien być traktowany jako porada. Jest dostarczany bez jakiejkolwiek gwarancji.

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/us-world-biggest-oil-producer-172500673.html