Kryzys na Ukrainie to dzwonek alarmowy dla bezpieczeństwa energetycznego

Świat z niepokojem obserwuje rozwój konfliktu na Ukrainie. Chociaż nikt nie wie, co przyniesie nadchodzące dni, niewątpliwie można wyciągnąć wiele wniosków z tego kryzysu. Choć niektóre z nich ujawnią się w pełni, zajmie to trochę czasu, jedna już się wyróżnia: bezpieczeństwo energetyczne, które zbyt często było pomijane jako priorytet dla decydentów w Europie i Stanach Zjednoczonych, wymaga nowego ustalenia priorytetów i ponownego przemyślenia. Nadmierne uzależnienie Europy od rosyjskiego gazu ziemnego i nadmierne uzależnienie Ameryki od stabilnych rynków ropy naftowej ograniczyły możliwości Zachodu w obliczu kryzysu ze szkodą dla naszego zbiorowego bezpieczeństwa.

Aby sprostać temu wyzwaniu, Stany Zjednoczone i Europa muszą poważnie podejść do kwestii ograniczenia popytu na paliwa kopalne w perspektywie średnio- i długoterminowej, przy jednoczesnej dywersyfikacji dostaw paliw kopalnych w perspektywie krótkoterminowej. Takie podejście wymaga zrównoważenia celów związanych ze zmianami klimatycznymi z kwestiami bezpieczeństwa narodowego i gospodarczego, ale w dłuższej perspektywie jest najpewniejszą drogą do osiągnięcia postępu we wszystkich tych kwestiach.

Ten moment był do przewidzenia. Uzależnienie Europy od dostaw rosyjskiego gazu ziemnego jest powracającym problemem od dziesięcioleci. Rosyjsko-rosyjskie spory cenowe z Ukrainą w latach 2006, 2008 i 2009 doprowadziły do ​​zimowych zakłóceń w dostawach, które pozostawiły Europejczyków na lodzie. Jednak dzisiaj Europa kontynentalna jest uzależniona od Rosji w zakresie ponad 40 procent dostaw gazu ziemnego.up z 30 proc. w 2005 r.. W każdym razie do niedawna kluczowe narody europejskie podejmowały kroki w celu pogłębienia tej zależności.

Rola Rosji na europejskich rynkach gazu blednie w porównaniu z jej rolą na światowych rynkach ropy, co jest szczególnym problemem dla Stanów Zjednoczonych. Gospodarka USA zużywa mniej ropy niż kiedyś, ale amerykańscy kierowcy nadal są uzależnieni od ropy naftowej w 90 procentach swoich potrzeb transportowych. Boom na ropę łupkową, który w ostatnich latach spowodował rekordową wysokość wydobycia ropy w Ameryce, oznacza, że ​​wysokie ceny ropy naftowej przynoszą korzyści amerykańskiemu przemysłowi i całej gospodarce w postaci wyższych zysków, ale nie jest to pocieszenie dla kierowców – gospodarstw domowych i przedsiębiorstw – którzy muszą przetrwać krótką -terminowy ból przy pompie. W rezultacie nowo odkryta dominacja energetyczna Ameryki nie zapoczątkowała ery niepodległości. Zamiast tego naszą gospodarkę, wychodzącą z szoku pandemicznego i już zagrożoną wysokimi cenami paliw i rosnącą inflacją, w dalszym ciągu mogą wykoleić wydarzenia na całym świecie.

Chociaż w obliczu obecnego kryzysu jest już za późno na zmianę tej dynamiki, możemy być lepiej przygotowani na następny. Historia pokazała, że ​​najbardziej konsekwentne reformy energetyczne ostatnich 50 lat zrodziły się z konfliktów i wysokich cen. W Stanach Zjednoczonych embargo na ropę naftową OPEC nałożone w latach 1973–1974 wywołało falę przepisów, które wprowadziły pierwsze w historii normy wydajności dla samochodów osobowych i ciężarowych, niemal wyeliminowały ropę naftową jako paliwo w sektorze energii elektrycznej i doprowadziły do ​​inwestycji w badania znaleźć alternatywy dla ropy i gazu ziemnego. Gospodarki europejskie poszły jeszcze dalej, wprowadzając wysokie podatki paliwowe, które zasadniczo przekształciły ich gospodarki, czyniąc je znacznie mniej podatnymi na szoki naftowe.

Kryzys na Ukrainie podobnie stanowi historyczną szansę na zajęcie się naszymi obecnymi słabościami z korzyścią dla naszego bezpieczeństwa gospodarczego i narodowego. Co ważne, kroki te mogą i muszą być spójne z naszymi celami klimatycznymi. Rzeczywiście obecny kryzys dobitnie przypomina, że ​​istnieje niezliczona ilość powodów, dla których należy agresywnie dekarbonizować, a paliwa kopalne wiążą się z wieloma kosztami zewnętrznymi.

Dobra wiadomość jest taka, że ​​niektóre podstawowe elementy planu są dobrze poznane. W Stanach Zjednoczonych przepisy klimatyczne zawarte w ustawie Build Back Better Act zapewniłyby znaczne wsparcie dla zakupów pojazdów elektrycznych, co według analityków mogłoby mieć kluczowe znaczenie dla przyspieszenia masowej adopcji. Zreformowane tak, aby były dostępne dla wszystkich producentów samochodów, zachęty te zasługują na szerokie wsparcie. Tymczasem Agencja Ochrony Środowiska opracowuje nowe przepisy dotyczące efektywności pojazdów osobowych, które mają wejść w życie w 2026 r. Ważne jest, aby te nowe przepisy były odpowiednio ambitne i obejmowały innowacyjne mechanizmy umożliwiające opłacalne ograniczenie zużycia ropy.

Wreszcie, chociaż nasze cele klimatyczne wymagają odejścia od paliw kopalnych, decydenci muszą także w najbliższej perspektywie zrównoważyć cele gospodarcze i bezpieczeństwo narodowe. Co najmniej przez następną dekadę Europa będzie potrzebować gazu ziemnego. Stany Zjednoczone powinny wysłać wszystko, co się da.

W ostatnich tygodniach eksport skroplonego gazu ziemnego z USA zapewnił europejskiemu rynkowi gazu bardzo potrzebną elastyczność. Nadszedł czas, aby zwiększyć ten eksport, a nie go ograniczać. W miarę jak Europa wdraża strategię dywersyfikacji dostaw gazu i poprawy swojego bezpieczeństwa – o czym już mówiły niektóre kraje, np. Niemcy – musi to zrobić wiedząc, że w dającej się przewidzieć przyszłości będzie miała dostęp do wystarczających dostaw amerykańskiego LNG. Chociaż produkcja w USA może i powinna w dalszym ciągu poprawiać swój wpływ na środowisko, groźby zakończenia szczelinowania hydraulicznego powodują jedynie niepewność dla firm chcących podpisać długoterminowe kontrakty. Przemysł i inwestorzy potrzebują wyraźnego sygnału, że Stany Zjednoczone angażują się w umożliwienie przemysłowi działania.

Świat wkroczył w nową erę. Ryzyko geopolityczne jest wysokie, a rynki ropy i gazu ziemnego są coraz bardziej ograniczone. Ta dynamika prawdopodobnie na jakiś czas ograniczy proces podejmowania decyzji dotyczących bezpieczeństwa w USA i Europie, co Rosja i inne niedemokratyczne reżimy odgrywające na tych rynkach zbyt dużą rolę na pewno to wykorzystają. Tragiczne wydarzenia na Ukrainie stanowią poważny sygnał ostrzegawczy. Nadszedł czas, aby podjąć konkretne kroki, aby następnym razem obawy dotyczące bezpieczeństwa energetycznego nie ograniczyły naszych możliwości.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/ucenergy/2022/03/01/the-ukraine-crisis-is-a-wake-up-call-for-energy-security/