Akcje rosły w zeszłym tygodniu, ponieważ inwestorzy zakładają, że Rezerwa Federalna osiągnęła szczytowa jastrzębia. To myślenie życzeniowe.
A jednak był to dziwny tydzień na świętowanie. W pierwszej połowie 2022 r. gospodarka amerykańska odnotowała spadki realnego produktu krajowego brutto w kolejnych kwartałach, preferowana przez Fed miara inflacji utrzymywała się na wysokim poziomie, a bank centralny podniósł stopy procentowe o kolejne trzy czwarte punktu, dzięki czemu to jeden z najszybszych cykli pieszych ostatnich 40 lat.
To, co się zmieniło, to oczekiwania na przyszłe podwyżki stóp, uzależnione w dużej mierze od dwóch zdań prezesa Fed Jerome'a Powella Konferencja prasowa.
„Chociaż kolejny niezwykle duży wzrost może być odpowiedni na naszym następnym spotkaniu, jest to decyzja, która będzie zależeć od danych, które otrzymamy od teraz” – powiedział. „W miarę dalszego zacieśniania się polityki pieniężnej, prawdopodobnie stosowne będzie spowolnienie tempa podwyżek”. Powell powiedział nawet, że stopy procentowe, obecnie w przedziale od 2.25% do 2.5%, są prawdopodobnie „neutralne”, co oznacza, że nie są ani akomodacyjne, ani restrykcyjne.
Rynek wziął sobie to przesłanie do serca. Sześć tygodni temu kontrakty terminowe na stopy procentowe wyceniały szczytowy docelowy zakres stóp procentowych funduszy federalnych na początku 3.75 r. . Co więcej, wycena kontraktów terminowych oznacza teraz dwie obniżki stóp o ćwierć punktu od lutego do lipca 4 r. Innymi słowy, rynek zakłada, że Fed spowolni tempo podwyżek stóp procentowych do końca tego roku, a następnie szybko przejdzie na politykę luzowania .
Komentarze Powella o neutralnym kursie wywołały również gniew niektórych znanych ekonomistów i inwestorów. Były sekretarz skarbu Larry Summers nazwał komentarz Powella na temat neutralnej stawki „nie do obrony”, podczas gdy Bill Ackman z Pershing Square rozpętał nocną burzę na Twitterze na ten temat. „Podczas gdy 2.25 do 2.25% może być stopą neutralną z 2% inflacją, jest to niezwykle akomodacyjna stopa z inflacją na poziomie 9%”, napisał późnym wieczorem w czwartek, izolując się z Covid-19.
Implikowana ścieżka kursu wydaje się również wysoce nieprawdopodobna – i prawie na pewno nie jest korzystna dla rynku akcji. Aby się rozwinął, Fed musiałby albo ogłosić zwycięstwo w walce z rosnącymi cenami – czy ktokolwiek spodziewa się, że inflacja w magiczny sposób spadnie do 2% do końca roku? – albo całkowicie zrezygnować z walki o ratowanie szybko rozwijającej się gospodarki. pogrążanie się w recesji. Tak więc, chociaż tempo zaostrzania polityki pieniężnej może być słabsze, a inflacja osiągnęła szczyt – znane nam ostatnie słowa – wiemy, że nie jest to zielone światło dla inwestorów.
Biorąc pod uwagę spowalniającą gospodarkę, wciąż rosnące stopy procentowe oraz indeksy akcji i obligacji na poziomie lub w pobliżu krótkoterminowego wykupienia, być może nadszedł czas, aby sprzedać rajd i zrównoważyć go w obszarach o wyższej jakości lub defensywnych.
„Rozpiętości kredytowe nadal się zacieśniły… w świetle rynkowej narracji, że może być uzasadniony gołębi zwrot” – napisał w czwartek główny strateg kredytowy Goldman Sachs, Lotfi Karoui. „Nie zgadzamy się, biorąc pod uwagę prawdopodobną ścieżkę inflacji, i nadal będziemy osłabiać wzrost, wykorzystując to jako okazję do zmniejszenia ryzyka i dalszej rotacji pod względem jakości”.
Jest za wcześnie, by ogłosić zwrot Fed i wszystko jasne dla byczych inwestorów. Ten gwałtowny wzrost inflacji nie da się tak łatwo okiełznać.
Napisz do Mikołaja Jasińskiego at [email chroniony]