Spadek cen akcji Tesli nie odzwierciedla świetlanej przyszłości pojazdów elektrycznych

Brak ambitnych celów produkcyjnych Tesli i niższa cena akcji wiele mówią o szerokich wyzwaniach stojących przed producentami pojazdów elektrycznych. Jeśli chodzi o podaż, szef Tesli, Elon Musk, ubolewał nad trwającymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw, aw szczególności w półprzewodnikach. Strona popytowa jest obciążana przez konsumentów zmagających się z wysoką inflacją, a decyzja o obniżce cen nawet o 30% dla niektórych modeli Tesli jest odzwierciedleniem rosnącej konkurencji na rynku EV, zdaniem niektórych analityków.

Cena akcji Tesli spadła w zeszłym roku o około 65% i chociaż są eksperci lepiej przygotowani do analizowania wyników i oczekiwań Tesli jako firmy, mogę zapewnić wgląd w niepowstrzymany wzrost pojazdów elektrycznych.

Przyszłość bez wątpienia należy do pojazdów elektrycznych, ale odejście od pojazdów z silnikami spalinowymi (ICE) napotyka krótkoterminowe przeciwności. Wojna na Ukrainie i pandemia COVID-19 zaostrzyły istniejące trendy deglobalizacji. Łańcuchy dostaw, zwłaszcza w przypadku niektórych metali krytycznych, są coraz bardziej podatne na zagrożenia. Jednak nasza analiza pokazuje, że w przypadku większości krytycznych zasobów takie zakłócenia zostaną ostatecznie ominięte dzięki alternatywnym chemiom baterii, nowym zakładom produkcyjnym i nowym materiałom. Jednak w krótkim okresie do 2030 r. skutki zakłóceń w łańcuchu dostaw opóźnią przejście. Na przykład według naszego Perspektywy transformacji energetycznej, spodziewamy się teraz, że termin „miary” dla upowszechnienia pojazdów elektrycznych – kiedy pojazdy elektryczne stanowią 50% sprzedaży nowych samochodów – zostanie opóźniony o rok, do 2033 r., w porównaniu z naszą analizą sprzed roku. Mimo to spodziewamy się, że za 10 lat połowa wszystkich pojazdów sprzedawanych na całym świecie będzie w pełni elektryczna.

Wzrost wydajności i niższe koszty związane z pojazdami elektrycznymi przekonały zarządy większości największych producentów samochodów do odejścia od silników spalinowych i spowodowały powstanie wielu start-upów. Jednak wśród konsumentów nadal panuje sceptycyzm. Wynika to częściowo z obaw związanych z infrastrukturą ładowania i obawą o zasięg. Dzieje się tak również dlatego, że koszt początkowy pojazdów elektrycznych jest generalnie wyższy. Mimo że koszty eksploatacji pojazdów elektrycznych na 100 km są już znacznie niższe, prywatni nabywcy patrzą głównie na cenę zakupu, a nie na całkowity koszt posiadania. Rzeczywiście, w całym okresie eksploatacji pojazdy elektryczne są już w większości miejsc tańsze w posiadaniu niż pojazdy z silnikiem spalinowym. Jednak zachowania konsumentów często pozostają w tyle za rozwojem kosztów, ponieważ istniejąca technologia zawsze wydaje się bezpiecznym wyborem.

Polityka pozostaje ważna dla tempa wdrażania pojazdów elektrycznych. Norwegia – która w zeszłym roku kupiła tyle Tesli Elon Musk poczuł się zmuszony do podróży do kraju podziękować swoim mieszkańcom – od kilku lat udziela ulg podatkowych i preferencyjnego traktowania EV, aw 2022 roku 79% sprzedawanych w kraju aut było w pełni elektrycznych. W sąsiedniej Danii, gdzie polityka rządu była mniej zachęcająca, liczba ta wynosiła około 8%.

Do połowy stulecia, nawet biorąc pod uwagę tłumiący wpływ współdzielenia samochodów i automatyzacji, globalna flota pojazdów pasażerskich wzrośnie o około 50%. Nie oznacza to, że zapotrzebowanie na energię ze strony sektora drogowego wzrośnie. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Zapotrzebowanie na energię w sektorze drogowym będzie w 2050 r. znacznie niższe niż obecnie, głównie dlatego, że silniki elektryczne mają sprawność około 90%, a więc są trzy do czterech razy bardziej wydajne niż pojazdy z silnikami spalinowymi, których sprawność wynosi zwykle około 25-30 %. Podczas gdy ponad trzy czwarte pojazdów na świecie (78%) w 2050 r. będą to pojazdy elektryczne, będą one stanowić jedynie około 30% zapotrzebowania na energię w podsektorze drogowym. W tym samym czasie olej opałowy będzie stanowił blisko 60% światowego zapotrzebowania na energię w podsektorze drogowym, mimo że pojazdy z silnikiem spalinowym stanowią znacznie mniejszą część światowej floty.

W 80 roku pojazdy elektryczne będą stanowić prawie 2050% światowej floty pasażerskiej. Nawet jeśli kraje nie będą naśladować postępowej polityki pojazdów elektrycznych Norwegii, przewaga wydajności zapewni im pozycję lidera na rynku.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/sverrealvik/2023/01/19/the-slump-in-teslas-share-price-does-not-reflect-the-bright-future-for-electric- pojazdy/