Rosyjskie Siły Powietrzne wracają do walki na Ukrainie. Ale to nie robi wielkiej różnicy.

Po zaginięciu na kilka krytycznych tygodni na Ukrainie powracają rosyjskie siły powietrzne. Filmy, które pojawiły się w Internecie w tym tygodniu, zdają się potwierdzać nalot bombowców rosyjskich sił powietrznych na pozycje ukraińskie.

To dobra wiadomość dla Rosjan, którzy nadal wycofują się z zdecydowana kontrofensywa ukraińska który rozpoczął się na południu i wschodzie Ukrainy pod koniec sierpnia.

Rosjanie też mają złe wieści. Te same filmy przedstawiające rosyjskie ataki na siły ukraińskie w Spirne, we wschodniej Ukrainie w Donbasie na południowy zachód od okupowanego przez Rosję miasta Łysychańsk, również potwierdzają, że Ukraińcy trzymają Spirne, które do zeszłego tygodnia było pod kontrolą Rosji.

Innymi słowy, rosyjskie samoloty bojowe wróciły na pole bitwy. Ale tylko po to, by zbombardować pozycje niedawno opuszczone przez rosyjskie siły lądowe.

Bombardowanie Spirne w biały dzień w czwartek lub przed czwartkiem obejmowało co najmniej dwa samoloty uderzeniowe – jeden z nich to dwusilnikowy, dwumiejscowy Su-34 – a także drona, który zarejestrował atak, prawdopodobnie z powodu uszkodzeń po uderzeniu oszacowanie.

Na filmie Su-34 i wleczony samolot, lecący kilkaset stóp nad ziemią, zrzucają coś, co wydaje się być niekierowanymi bombami opóźnionymi spadochronami. Nie ma dowodów na ukraińskie działania obrony przeciwlotniczej, ale samoloty bojowe wystrzeliwują rozbłyski, gdy wylatują, na wszelki wypadek.

Wydaje się, że celem nalotu są pozycje ukraińskie wokół obiektu gazowego w pobliżu Spirne. Nie jest jasne, czy samolot uderzył w coś o wartości militarnej – nie ma żadnych wyraźnych wybuchów wtórnych.

Ale inne rosyjskie strajki na tych samych pozycjach były przynajmniej w pewnym stopniu udane. Co najmniej jeden ukraiński żołnierz został ranny lub zabity w ostrzale artyleryjskim na tym samym terenie mniej więcej w tym samym czasie. Rosyjski dron uchwycił skutki tego ataku, gdy wojska ukraińskie wyciągały zabitych lub rannych i pakowały ich do pojazdu opancerzonego w celu ewakuacji.

Czwartkowy lub wcześniejszy nalot jest uderzający, ponieważ przez ponad dwa tygodnie po kontrataku ukraińskich brygad – najpierw na południu, na północ od okupowanego Chersoniu, a następnie na wschodzie poza wolnym miastem Charkowem – rosyjskie lotnictwo wydawało się zaginąć w akcja.

Były wizualne dowody na ukraiński odrzutowce lecące w misjach bliskiego wsparcia, ale brak dowodów na Rosyjski odrzutowce robią to samo. I to pomimo tego, że Rosjanie mają 300 lub więcej samolotów bojowych na Ukrainie i wokół niej, a Ukraińcy mają tylko około stu.

Analitycy zwracali uwagę na rozbieżność w trwałej sile ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, ostatnio wzmocnionej dziesiątkami byłych niemieckich dział mobilnych Gepard, a także słabnie Siła rosyjskiej obrony przeciwlotniczej oraz ukraińskie myśliwce MiG-29 i Su-27 nadal nękają ich amerykańskimi pociskami antyradarowymi.

Problemem była również doktryna. Ukraińscy piloci zamienili taktykę z pilotami NATO. Powinno to zachęcić ich do samodzielnego myślenia i działania. Wywiad dostarczany przez Amerykanów i innych sojuszników również mógłby pomóc ukraińskim lotnikom w reagowaniu na zmieniające się warunki na ziemi.

Z kolei rosyjska doktryna zniewala pilotów bojowych do wcześniej zaplanowanych celów. W operacjach rosyjskich samoloty bojowe są w zasadzie nieelastyczną, latającą artylerią. Po prostu dostarczają materiały wybuchowe do określonych współrzędnych, niezależnie od tego, co faktycznie może znajdować się na tych współrzędnych w momencie uderzenia.

Tak więc rosyjscy piloci najwyraźniej nie byli w stanie nadążyć za szybkim przesuwaniem się linii frontu na przełomie sierpnia i września. Ukraińcy na południu posunęli się kilka mil tutaj, kilka mil tam – co jest dość imponujące.

Ale na wschodzie, dramatyczny przełom na wschód od Charkowa, dokonany przez kilka chętnych ukraińskich brygad, w ciągu kilku dni zniweczył całą pozycję armii rosyjskiej w północno-wschodniej Ukrainie – to tysiąc mil kwadratowych. Wycofujący się Rosjanie pozostawili po sobie setki pojazdów, a także mnóstwo ciał swoich towarzyszy.

Rosyjskie lotnictwo było bezsilne, aby interweniować wokół Charkowa. Ale kiedy Ukraińcy rozszerzyli swoje zdobycze dalej na południe w Donbasie, ramię lotnicze Kremla stało się łatwiejsze do orientacji i działania.

Ukraińskie zyski były tam wolniejsze i bardziej narastające. Nacierające wojska ukraińskie wpadły na pozycje, które niedawno zajmowały wojska rosyjskie, a które są wyraźnie dobrze znane rosyjskim dowódcom. Wydaje się, że ukraińskie bataliony również posuwały się naprzód szybciej niż obrona powietrzna.

Rosjanie wycofali się ze Spirne około 10 września. Ukraińcy wkroczyli i szybko zostali zaatakowani przez samoloty bojowe i artylerię. Ale rosyjskie kontrataki wokół Spirne do tej pory nie powiodło się. Walki trwały dalej od czwartku.

Tak, rosyjskie lotnictwo powróciło – do pewnego stopnia. Nie, nie okazała się decydująca. Nawet w maleńkim zakątku wojny. A gdy ukraińska obrona przeciwlotnicza wkroczy na te tereny, rosyjskie naloty mogą się wyrównać mniej skuteczne.

Obserwuj mnie na TwitterTwój koszyk my   lub inne moje prace tutajWyślij mi bezpieczny typ

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidaxe/2022/09/16/the-russian-air-force-is-back-in-the-fight-in-ukraine-but-its-not- robi-dużo-z-różnicy/