Pierścienie Władzy powoli płoną w końcu wybuchają

Wczoraj był wybuchowy odcinek The Rings of Power, który nawet sceptyk, taki jak ja, mógł docenić po tym, jak moje zainteresowanie powoli słabło przez ostatnie tygodnie.

W końcu program w końcu zatrzasnął dwie odmienne grupy, Galadrielę i jej załogę Numenoru oraz Arondira i ludzi pod jego ochroną na Południowych Ziemiach. Połączyli siły, by zmierzyć się z Adarem i jego bandą orków w rozległej bitwie, która trwała w zasadzie całą godzinę. Brak przerw na harfoot.

Nie, nie było to na skalę wielkiej bitwy, jak Helms Deep w filmach Władca Pierścieni, ale była to najlepsza, jaką widzieliśmy do tej pory z serialu. Podobała mi się pułapka Arondira na orki, która zburzyła starą wieżę na szczycie armii. Skręt, że walczyli z nielojalnymi członkami własnej wioski, był całkiem niezły. I jestem gotów wybaczyć to, szczerze mówiąc, absurdalną ilością „szybkich podróży” Galadrieli, która jakimś cudem wiedziała, kiedy i gdzie ta bitwa miała miejsce, aby pomóc. To znaczy, po prostu lubiłem, jak robi fajne sztuczki z końmi.

Odcinek kończy się naciśnięciem przycisku „Mordor”, używając złowrogiego artefaktu, aby przełamać kilka tam i wysłać strumień wody na Górę Doom, rozwalając ją i pokrywając ziemię lawą i popiołem, tak jak się wydawało dzień został wygrany. To była dość dzika niespodzianka, szczerze mówiąc, w programie, w którym nie byłem pewien, czy uda mi się coś takiego zrobić, a po pięciu powolnych odcinkach wydaje się, że to moment, w którym wszystko w końcu wskoczyło na znacznie wyższy bieg.

Nie, nie sądzę, że tylko dlatego, że to powolne spalanie opłaciło się w tak dużym epizodzie, jak ten, wybacza to, co było wcześniej. Nadal uważam, że większość poprzednich odcinków była zdecydowanie zbyt wolna, nawet jeśli w końcu dotarliśmy do tego punktu. Spektakl cierpi również na problemy z charakterem i pisaniem, których nie rozwiąże Mordor-ifikacja mapy.

Jeśli jednak Pierścienie Władzy będą mogły wykorzystać ten impet i zacząć naprawdę przyspieszać do tego, co wiemy, nadchodzącej ekspansji Mordoru na dużą skalę i wykuwania Pierścieni, możemy przenieść się w przyszłych sezonach do miejsca, które pozwoli uniknąć wielu problemy z otwieraczem, który naprawdę wydawał się pięciogodzinnym wstępem do filmu, który w końcu zaczyna nabierać pary. I popiół. I lawa.

To był dobry odcinek, prawdopodobnie najlepszy w serialu, nawet jeśli brakowało połowy obsady. Jestem ciekawa, czy kiedykolwiek będzie dostać się do tego rodzaju walk na dużą skalę z samego LOTR, ponieważ nawet z budżetem miliarda dolarów, jeszcze nas tam nie ma. Ale na razie to było wystarczająco dobre i to, czego potrzebował program, abym nie mógł się doczekać zarówno finału, jak i drugiego sezonu.

Śledź mnie na Twitterze, YouTube, Facebook i Instagram. Zapisz się do mojego bezpłatnego cotygodniowego biuletynu podsumowującego zawartość, Bóg toczy.

Odbierz moje powieści science fiction Seria Herokiller i Ziemska Trylogia.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/paultassi/2022/10/01/the-rings-of-powers-slow-burn-finally-erupts/