Pierścienie najsurowszych krytyków władzy wydają się okropnie wściekłe na punkcie czarnych hobbitów

Jeśli wejdziesz teraz online i przeczytasz o tym Pierścienie Mocy znajdziesz opinie ostro podzielone, często na tle kulturowym i politycznym.

Czasami trudno jest owinąć głowę wokół najnowszych kontrowersji w Internecie.

Jak ludzie tak bardzo przejmują się fikcyjnymi programami, filmami i grami wideo, z których wiele jest skierowanych głównie do dzieci? To znaczy, Gwiezdne Wojny stał się jednym z najkrwawszych frontów w wojnach kulturowych — i jest to kosmiczna opera stworzona dla dzieciaków z Ewokami, laserowymi mieczami i głupkowatymi zamaskowanymi złoczyńcami o imieniu Darth (spokojnie, głównie żartuję).

Teraz to„Władca Pierścieni”kolej. To epopeja fantasy, która zainspirowała wszelkiego rodzaju adaptacje i spin-offy, w tym grę wideo o Strażniku, który łączy duszę z duchem starożytnego elfiego kowala, aby nakładaj kombinacje 100-ciosów na hordy orków. Ale prawdziwym problemem wydają się te hobbity koloru. Najwyraźniej Tolkien tarza się w grobie, a to, czego potrzebujemy więcej, to nowicjusze Tolkiena, którzy właśnie przeczytali stronę Wikipedii i oglądali wideo na YouTube krzyczące w pustkę: „Gdzie jest Celeborn?!?”

Zapnij pasy, ludzie, Tam będzie krwawo.

Rzeź już narasta jak wiele elfich hełmów po wielowiekowej bitwie z Morgothem.

Ostatnio na moim różnorodny osie czasu w mediach społecznościowych i mój kanał YouTube, byłem bombardowany komentatorami zły na Amazon's Władca Pierścieni program telewizyjny na żywo, Pierścienie Władzy. Ten sam gniew i oburzenie można znaleźć na reddicie, w bombardowaniu recenzji programu na Rotten Tomatoes i Metacritc, i praktycznie wszędzie, gdzie spojrzysz, jeśli spędzasz czas, zwracając uwagę na te rzeczy w Internecie.

Generalnie staram się angażować w fandomy tak bardzo, jak to tylko możliwe, nawet z fandomami, które postrzegam jako w dużej mierze niesforne lub toksyczne, ale każdy ma swoje ograniczenia. Ważne jest, aby spróbować zrozumieć, dlaczego ludzie są przez cały czas tak zdenerwowani wszystkim, ponieważ czasami te pretensje są w rzeczywistości uzasadnione.

Czasami jednak jest w tym wszystkim po prostu paskudna passa, złośliwość zabarwiona bigoterią, urazą i niewłaściwą obłudą, która wdziera się pod moją skórę. Być może nawet nie rasizm irytuje mnie najbardziej, ale sama liczba ludzi angażujących się w błędne poglądy na temat Nieprawdziwego Szkota, zachowujących się wysoko i potężnie, jakby byli jedynymi arbitrami w What Is Tolkien i którzy kwalifikują się jako Prawdziwi Fani i udzielają na nas, jak sam Profesor z pewnością by o tym wszystkim myślał. To staje się męczące nie dlatego, że jest to krytyka dzieła, ale dlatego, że sztuka jest tak rażąco drugorzędna w stosunku do polityki tego wszystkiego. Poza zagorzałymi fanami Tolkiena są legiony wściekłych komentatorów, głównie zainteresowanych zdobywaniem punktów przeciwko tym, których uznają za przebudzonych (czyli tych, którzy w dzisiejszych czasach zostali z Mussoliniego).

Na marginesie, chciałbym bardzo jasno powiedzieć, że w żaden sposób nie sugeruję, że ludzie nie mogą lub nie powinni krytykować Pierścienie Władzy. Wręcz przeciwnie.

Uważam, że istnieje wiele uzasadnionych powodów, dla których możesz nie być zadowolony z serialu, w tym to, jak bardzo jest on manipulowany wiedzą Tolkiena (chociaż ja osobiście jestem zbliżać się do serialu jak drogie fan-fiction więc mogą szaleć ze zmianami i po prostu mi to nie przeszkadza) lub rzezią na osi czasu i tak dalej. To normalne, że nie lubi się wyborów obsadowych, szukania wolnego tempa lub sprzeczek z dialogami lub kreatywnymi decyzjami podejmowanymi przez showrunnerów. Tam, gdzie serial potyka się pod względem tempa, dialogu, konfliktu i tak dalej, krytyka z dala.

Wpisanie „ten program to śmieć na jawie” nie jest krytyką. Jest to skaza na wszystkim, co dobre i święte na świecie i powinieneś się wstydzić.

Na każdą rozsądną krytykę wydaje się, że kolejne pół tuzina wyskakują z wrzaskiem o tym, jak Ringi jest zbyt obudzony, że wciska nam agendę polityczną i wciska wiadomość do naszych wspólnych gardeł – bez odrobiny dowodu. Jakie przesłanie? Jaki program?

Ta kakofonia oburzenia powstała na długo przed udostępnieniem serialu do obejrzenia, na podstawie zwiastunów i wywiadów oraz zuchwałej obecności czarnego elfa i czarnej krasnoludki w historii, która według legionów malkontentów jest „białym przedstawieniem”. „jakby „biały” był nawet wyznacznikiem starożytności. Mity Tolkiena rozgrywają się na długo przed pojawieniem się pojęcia rasy.

Ale kiedy spędzasz dni i noce karmiąc się stałą dietą wiecznie oburzonych YouTuberów, którzy zarabiają na życie, bezlitośnie nienawidząc wszystkiego, nawet z odrobiną różnorodności, to właśnie otrzymujesz. (Sam nie jestem wielkim fanem polityki tożsamości, ale zdumiewa mnie, jak wielkim biznesem się to wszystko stało; być może ta konkretna branża chałupnicza potrzebuje Pierścienie Mocy być obudzonym, niezależnie od tego, czy tak jest, ponieważ podsycanie oburzenia opłaca rachunki).

Wiele z tego można prześledzić wstecz do Ostatni Jedi, film daleki od ideału, ale daleki od zdrady wszystkich rzeczy Gwiezdne Wojny że Outrange Inc. Problemy z nowym Gwiezdne Wojny Trylogia są rzeczywiście wielorakie, ale często uważam, że złość z powodu jej niedociągnięć jest w najlepszym razie błędna. Czy Luke naprawdę był większym problemem w tym filmie niż głupi pościg w kosmos? Czy Rey bycie „Mary Sue” naprawdę stanowiło większy problem niż po prostu niewystarczający rozwój żadnej z postaci lub ich relacji? Najlepszą częścią odcinka IX były rzeczy Rey i Kylo Ren; ten film najbardziej ucierpiał z powodu recyklingu Cesarza i pośpiechu.

Teraz wydaje się, że włączenie czarnoskórych i brązowoskórych ludzi do in Pierścienie Mocy jest najwyraźniej atakiem na Tolkiena i na sam „Zachód”. Niektórzy dość jasno mówią o swojej bigoterii. Inni trochę to ubierają, narzekając, że Tolkien pisał specyficznie brytyjski i nordycki mit, który nie obejmowałby czarnych, ponieważ Brytyjczycy i Norsowie byli historycznie biali.

Tak, no cóż, nie było też orków, smoków, elfów ani krasnoludów w czasach brytyjskiej starożytności, ale Tolkien pisał fantazję, która pozwalała mu na korzystanie z wszelkiego rodzaju swobód, na które historia może nie pozwolić — na przykład z magicznymi stworzeniami. i fałszywe języki. Jednak w jakiś sposób jeden czarny elf i kilka czarnych krasnoludów oznaczają, że Amazonka… dosłownie niszcząc Tolkiena i wszystko, za czym się opowiadał.

Potem jest cienko zawoalowana mizoginia. Galadriela, jak niedawno dowiedziałem się, jest „Mary Sue”. Według słownika internetowego jest to „rodzaj kobiecej postaci, która jest przedstawiana jako nierealistycznie pozbawiona wad lub słabości”. Zasadniczo jest to postać, typowo kobieca, która może zrobić wszystko, co jej się podoba, bez żadnego treningu i nigdy nie napotyka żadnych prawdziwych przeszkód, ponieważ jest po prostu taka dobra, a wszyscy ją kochają i myślą, że jest najlepsza.

Nie kłaść na to zbytniej krawędzi, ale to jest szalenie głupie. Każdy, kto ma choćby niewielką wiedzę na temat Tolkiena, wie, że Galadriela ma tysiące lat i ma większe doświadczenie w walce i przeciwstawianiu się złu niż prawie ktokolwiek w całej fikcji Tolkiena.

Poza tym nie wszyscy ją kochają lub myślą, że przez cały czas ma rację. Na samym początku mierzy się z buntem swoich elfich towarzyszy. W drugim odcinku jest pogardzana przez tratwę ocalałych ludzi, a później zostaje uratowana przez jednego — nie mniej białego człowieka! Myślałem, że w tych „przebudzonych” historiach wszyscy biali mężczyźni są okropni, a kobiety zawsze ratują dzień? Jednak Halbrand jest tym, który nurkuje po Galadrieli, aby uratować ją przed utonięciem.

Nie tak działa Mary Sues. Gdyby Galadriela była Mary Sue, sprawiłaby, że jej elfi porucznik wyglądałby głupio i przekonałaby innych, by dalej wędrowali na północ. Gil-Galad i Eldrond powiedzieliby jej, że dokonała właściwego wyboru i poddała się swojej ogromnej mądrości. Później Halbrand zatonąłby pod wodą, a ona zanurkowałaby za nim. Tak działa Mary Sue w fikcji. Samo bycie twardym i doświadczonym nie czyni z kobiety Mary Sue.

Domyślam się, że 90% skarżących się podjęło decyzję dawno temu i żadna ilość kłótni nie zmieni ich zdania, że Pierścienie Mocy jest obudzony i oparty na agendzie. Podejrzewam, że większość nie widziała programu, ponieważ ich argumenty nie zmieniły się w najmniejszym stopniu. Mogę się założyć, że zdecydowana większość nie zna zbyt wiele wiedzy o Tolkienie, ale uczy się w tendencyjnych ramach swoich ulubionych, gniewnych twórców treści.

Żyjemy teraz w epoce, w której ludzie po obu stronach wojny kulturowej wydają się być zdecydowani, aby wszystko stało się polityczne, bez względu na wszystko. To cholerna tragedia.

Przypomina mi ten szkic PC Art Class z Kids In The Hall:

Jest to zabawne, ponieważ wyśmiewa zarówno nadmiernie komputerowych uczniów w klasie, którzy robią cały akt malowania nagiej modelki na temat swoich własnych domowych planów, ale także mięczaków.

Po tym, jak wszyscy opuścili klasę zirytowani różnymi postrzeganymi mikroagresjami, pozostała tylko garstka mężczyzn. Nauczyciel błędnie uważa, że ​​są to prawdziwi artyści, niezłomni, którzy nie pozwalają, aby polityka chwili ingerowała w ich sztukę. Ale gdy modelka zaczyna zdejmować ubrania, zaczynają pohukiwać i nawoływać. Okazuje się, że pozostali tylko obrzydliwi mizoginiści. Po lewej klauni, po prawej żartownisie. . . oto jestem.

To jest mój rodzaj humoru, ujawniający obie strony daremnej i masturbacyjnej debaty kulturowej dla oszustów i szarlatanów, którymi tak często są, bardziej obsesyjnie na punkcie zdobywania tanich punktów i maczania się nawzajem niż faktycznego angażowania się w treści, na których punkcie mają taką obsesję nienawidzić. Ci z nas, którzy są wyobcowani zarówno przez obudzone skarcenia, jak i ich wiecznie oburzonych przeciwników po drugiej stronie przejścia, mogą wczuć się w nauczyciela i modelkę. Pozostajemy pośrodku, zakłopotani, drapiąc się po głowach i zastanawiając się, dlaczego nikt nie może już po prostu usiąść i cieszyć się rzeczami.

Powiedz to ze mną:

Nie wszystko musi być cały czas tak upolitycznione!

Czy mogę dostać Amen?

W pewnym momencie wariowanie za każdym razem, gdy program, film lub gra wideo nie jest w 100% zgodne z twoimi przekonaniami i polityką, sprawia, że ​​czujesz się głęboko niepewny. To choroba kulturowa. Zgniłe do rdzenia.

Krytykowałem i będę nadal krytykować obie strony tej debaty, jak uważam za stosowne. Czasem obudzony zachowuje się jak szalony, nabijając się na niczego nie podejrzewający sok, ograniczając wolność słowa lub lamentując nad zawłaszczeniem kulturowym, ponieważ biała dama próbuje sprzedać tacos. nie lubiłem She-Hulk podejście do pisania silnych postaci kobiecych przez pogorszenie wyglądu mężczyzn. Oznacza to po prostu, że bohaterka nadal polega na sile mężczyzn.

Ale toksyczne fandomy, które powstały w odpowiedzi, urosły do ​​reakcyjnego gąszczu nadużyć i wrzącej nienawiści, podsycanej przez nowych demagogicznych YouTuberów i samolubną klasę wpływowych, zarabiającą duże pieniądze na tych popkulturowych nieruchomościach, których tak kochają nienawidzić.

Pośród tego wszystkiego zagubionych jest wielu naprawdę dobrych ludzi, którzy po prostu chcą dobrych opowieści, a ich własne, często skromniejsze narzekania, są zagłuszane przez wrzeszczącą, bełkoczącą, kakofoniczną hordę łajdaków i zbirów.

Stało się tak źle, że jest prawie niemożliwe, aby w dzisiejszych czasach powstawały prawie wszystkie treści „gatunkowe” bez jakiegoś wokalnego kontyngentu, który straciłby zbiorowy umysł. Te rzadkie klejnoty, co do których każdy może się zgodzić – jak Arcane w serwisie Netflix — to świetne szablony tego, co twórcy mogą zrobić dobrze, ale nie jest to plan pozwalający uniknąć kontrowersji. Najmniejsza modyfikacja tej delikatnej formuły może wprowadzić Internet w spiralę szaleństwa, z której nikt nie wyjdzie bez szwanku.

Czasami będę krytykować tępe ekscesy przebudzonych fandomów i mediów, cenzorskie BS, które sprzedają, brak poczucia humoru i wrażliwości oraz polityczną poprawność, które grożą wyssaniem radości ze wszystkiego. Czasami będę krytykować słabo zawoalowany rasizm i mizoginię reakcyjnych fandomów i mediów, które tworzą yin z yang innych – chociaż taka analogia sugeruje równowagę, która po prostu nie istnieje.

Może uda nam się przywrócić Mocy równowagę, najdrożsi czytelnicy. Ty i ja. Normalna większość. Być może jednak zwyciężą chłodniejsze głowy.

W końcu hejterzy będą nienawidzić. Musimy tylko znaleźć sposób, aby być częścią rozmowy, nie dając się wciągnąć w jego bagno. Przestać się martwić i naucz się kochać bombę.

Obserwuj mnie na Twitter or Facebook.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/erikkain/2022/09/04/the-lord-of-the-rings-the-rings-of-power-is-bringing-out-the-gorst- w-tolkien-fandom/