Niesławne porozumienie monachijskie z 1938 r., które doprowadziło do II wojny światowej, ma lekcje dla dzisiejszych małodusznych przywódców

Dzwon zdrady— przez PE Caquet (Inna prasa, 27.99 USD). Ta książka powinna – ale nie będzie – przeczytana przez zespół bezpieczeństwa narodowego Joe Bidena, nie wspominając o bojaźliwych przywódcach Niemiec i Francji. Jego lekcja: Uspokajanie zdeterminowanych przeciwników to śmiertelnie niebezpieczna gra.

Weźmy za przykład Układ Monachijski. Jesienią 1938 r. Wielka Brytania i Francja niepotrzebnie zdradziły kluczowego sojusznika, Czechosłowację, Adolfa Hitlera. Upiorną konsekwencją tego była II wojna światowa. Czechosłowacja – dziś podzielona na Czechy i Słowację – powstała z pozostałości po Cesarstwie Austro-Węgierskim po I wojnie światowej. Około 20% ludności stanowili Sudety niemieckojęzyczne. Kraj, mocno i formalnie sprzymierzony z Francją, był kwitnącą demokracją. Hitler chciał go zniszczyć i zająć, więc wymyślił pretekst, że Praga okrutnie tłumi Sudety, którzy, jak twierdził, rozpaczliwie pragnęli być częścią III Rzeszy. To była bzdura, ale naziści byli ekspertami od wzniecania kłopotów, a Hitler groził wojną.

Brytyjski premier Neville Chamberlain zaciągnął niechętnych do wojny Francuzów do Monachium, gdzie wraz z Włochami zgodzili się przekazać Hitlerowi niemieckojęzyczny fragment Czechosłowacji, zawierający wyrafinowany system fortyfikacji kraju. „Pokój dla naszych czasów” – dumnie ogłosił premier. W ciągu kilku miesięcy Hitler pochłonął resztę bezbronnego kraju, a kilka miesięcy później najechał Polskę, co wywołało II wojnę światową.

Strategiczne położenie Czechosłowacji i setki tysięcy niemieckich żołnierzy, które związała, zanim Monachium popełniło bezkrwawą stratę, było katastrofalnym ciosem dla bezpieczeństwa Francji. Co gorsza, Czechosłowacy mieli jeden z najlepszych zakładów zbrojeniowych na świecie, co ogromnie pomogło w zbrojeniu Berlina. Jedna trzecia zaawansowanych czołgów używanych przez Niemcy przeciwko Francji w 1940 r. pochodził z przechwyconych obiektów.

W 1938 roku Francja i Czechosłowacja pokonałyby Niemcy, ponieważ remilitaryzacja Berlina była żałośnie niekompletna.

Oczywiście nie ma dwóch takich samych okresów w czasie. Ale Chiny, Rosja, Iran i inni jasno określili swoje agresywne projekty. Początkowa reakcja na inwazję Władimira Putina na Ukrainę wydawała się przeczyć ich postrzeganiu słabości Zachodu, ale determinacja USA, Francji i Niemiec wydaje się słabnąć. „Nie wolno nam upokarzać Putina”, piszczy francuski prezydent Emmanuel Macron, gdy on i inni naciskają na monachijską umowę z potworem z Moskwy.

Podobnie jak w 1938 roku, wydaje się, że demokratyczni przywódcy żałośnie nie podołają zadaniu.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/steveforbes/2022/08/02/the-infamous-1938-munich-agreement-that-led-to-wwii-has-lessons-for-todays-pusillanimous- liderzy/