Drużyna gospodarzy – społeczność Minor League Baseball's Las Vegas Aviators buduje społeczność

W mieście z milionem rozrywek, jak zbudować poparcie dla czegoś innego? Las Vegas Aviators, drużyna baseballowa Triple A Minor League, odniosła sukces, odtwarzając atmosferę Major League Baseball w zestawieniu z dobrodusznym wsparciem lokalnego zespołu z małego miasteczka.

Aviatorzy zbudowali piękny, kameralny park w Summerlin, w pobliżu kasyna Red Rocks i pobliskich centrów handlowych na podwyższeniu. Dzięki temu zespół znajduje się 15 minut od turystycznego korytarza, w samym sercu zamożnego Las Vegas. Pozwala społeczności zaadoptować lokalną drużynę, w której mogą zbierać i brać udział w doświadczeniu gry w baseball w nieskazitelnym otoczeniu z wszystkimi dzwonkami gwizdków nowych stadionów.

Las Vegas ma główne drużyny w rezydencji: Golden Knights i Raiders, obydwa w zasięgu wzroku, sąsiadujące z The Strip. Podobno toczą się poważne dyskusje na temat wprowadzenia drużyny NBA, drużyny NHL, a może nawet przeprowadzą się Oakland A. Ale te drużyny są narodowe, a ich fani pochodzą zewsząd. Ciężko jest pasjonować się przeszczepioną drużyną, kiedy zawsze są dziesiątki tysięcy ludzi spoza miasta, którzy mogą uczestniczyć w tych meczach. Być może istnieje duch zespołowy, ale nie miłość do rodzinnego miasta, która płynie z zespołu, który jest „tylko ich”.

Zasady gry w baseball są takie same na stadionach wielkich lig i mniejszych ligach: trzy strajki, dziewięć rund, zimne piwo i mnóstwo opcji jedzenia. Obecnie profesjonalnym stadionem sportowym, który przetrwał najdłużej bez większych remontów, jest stadion Los Angeles Angels of Anaheim. Mogą mieć 400 milionów dolarów gracza w Mike Trout, ale obiekt, w którym są miejsca dla fanów, jest zmęczony.

Lotnicy grają w tę samą grę co drużyny MLB, ale to zupełnie inne uczucie. Rodziny mogą sobie pozwolić na bilety i nie rozbije banku, żeby coś zjeść. Parking znajduje się tuż za polem, a stamtąd pięć minut spacerem. Gracze wspinają się na „przedstawienie”, ale poziom gry jest więcej niż wystarczający, aby zapewnić rozrywkę. Plus, sporadyczny błąd, który pojawia się na poziomie MILB, zwiększa zabawę. W końcu ekscytacja pochodzi z zdobywania punktów lub grania.

Aviators są własnością Howarda HughesHHC
Korporacja, która daje zespołowi dostęp do kapitału i innego wsparcia. Pozwala to zespołowi na korzystanie z drogich technologii, takich jak StellarAlgo, w celu udoskonalenia swoich baz danych i lepszego ukierunkowania na potencjalnych klientów, którzy dokonali zakupu z powodu określonych promocji lub podobnych informacji identyfikujących.

Nawet mając za sobą siłę organizacji Hughes, lotnikom trudno jest uzyskać czas antenowy w lokalnej telewizji lub w znaczących gazetach. Nie ma wystarczającej liczby ekip filmowych, aby omówić lokalny baseball, a gazeta Las Vegas Review Journal nie ma reportera o pobiciu dla MILB. To nieustające wyzwanie dla Jima Gemmy, który zajmuje się kontaktami z mediami Aviatora. Mecze są transmitowane w sieci MILB, która daje zagorzałym fanom dostęp do oglądania zespołu spoza stadionu. Ale przyciągnięcie publiczności do MILB w telewizji jest trudne. To coś, co nawet Major League Baseball uważa za wyzwanie.

Zespół dobrze sobie radzi w lokalnej społeczności dzięki bezpośrednim promocjom, takim jak wieczór fajerwerków, wieczór koszulek, wieczór psów „szczekać w parku” lub noce piwa za 2 dolary. Wykorzystują również swój obiekt do budowania relacji ze społecznością, dając dostęp do biletów dla lokalnych szkół, aby sprzedać i zatrzymać część dochodów, lub poza sezonem, umożliwiając 35-dniową świąteczną Krainę Czarów na miejscu.

Sprzedaż biletów jest siłą napędową MILB, ponieważ tak naprawdę nie ma przychodów z telewizji. Wiceprezesem Aviatora ds. sprzedaży biletów jest Erik Eisenberg. Nadzoruje grupę odpowiedzialną za sprzedaż równowartości 3,500 lub więcej karnetów sezonowych oraz biletów indywidualnych na 75 meczów, które odbywają się każdego roku. Baseball jest rozgrywany tylko w sezonie, ale sprzedaż biletów to zadanie całoroczne.

Prezesem zespołu jest Don Logan i ma łatwą obecność doświadczonej ręki. Logan ma ogromną wiedzę na temat gry i historii tego zespołu, który grał na boisku Cashmana pod nazwą Las Vegas 51s. Logan jest dokładnie tym, co wyobrażasz sobie jako człowiek w biurze wypełnionym pamiątkami, podejmujący kluczowe decyzje operacyjne dla zespołu. Jego podstawową zasadą jest to, że chodzi o baseball. Jest otwarty na pomysły dotyczące prawie wszystkiego innego niż kompromitowanie gry.

Chociaż Logan koncentruje się na samej grze, jest wystarczająco świadomy, aby wiedzieć, że to otwarte przestrzenie i 360-stopniowa zdolność poruszania się po boisku sprzyjają wspólnej atmosferze, która przyciąga fanów i grupowe wyjścia. Tuż za lewym ogrodzeniem pola znajduje się nawet basen, który można wynająć na imprezę integracyjną dla firm z okazji rodzinnej uroczystości. Chodzi o to, aby mieć coś, co przemawia do prawie każdego. Ta szeroka atrakcyjność fanów jest tym, co tworzy społeczność, która powoli łączy się w miarę rozwoju gry, a uczestnicy odnajdują swoją społeczność i wspólną cechę.

Rozmawiałem długo z zarządem Aviatora: Donem Loganem, Erikiem Eisenbergiem i Jimem Gemmą. Każdy z nich podzielił się swoim doświadczeniem i spojrzeniem na drużynę, swoją strategię i biznes związany z prowadzeniem drużyny z niższej ligi. To wszystko jest bardzo interesujące. Śledź dalej w formacie podcastu wideo lub audio:

John Lennon i Paul McCartney napisali jeden z najlepszych tekstów wszechczasów dla Beatle's Abbey Road album:

"i ostatecznie miłość, którą bierzesz, jest równa miłości, którą tworzysz”. Ten sentyment pasuje wszędzie w dobrze przemyślanym życiu. Co ciekawe, dotyczy to również baseballu. W końcu pomysł spędzenia dnia na oglądaniu dorosłych mężczyzn grających w grę jest izolujący. Z wyjątkiem sytuacji, gdy jesteś częścią społeczności, która gromadzi się, by wesprzeć ich zespół, i dlatego, że chcą spędzić kilka godzin, ciągnąc w tym samym celu.

Las Vegas Aviators zbudowali coś więcej niż tylko klub, w którym baseballiści zdobywają doświadczenie, aby awansować w pierwszej lidze. Zbudowali dom dla mieszkańców Las Vegas, aby gromadzić się i dzielić radością bycia razem, jednocześnie bawiąc się grą, która toczy się przed nimi. Myśl włożona w konstrukcję boiska i różnorodność miejsc do jedzenia, picia, siedzenia i spotkań wzmacnia ideę, że nie jest to pasywne przedsięwzięcie, jak oglądanie meczu w telewizji. Jest interaktywny. Jesteś tam z podobnie myślącymi ludźmi, a tam na trybunach, w przejściach, punktach sprzedaży i punktach zbiórki zobaczysz swoich sąsiadów i przyjaciół.

Możesz wyjść, patrząc, jak twoja drużyna przegrywa, ale dzielisz się piwem z sąsiadem i poznajesz nowego przyjaciela podczas spaceru po boisku. Bez względu na ostateczny wynik gry, wygrałeś, przebywając na noc w świecie i z dala od kanapy. Nikt nie śledzi statystyk dotyczących tego wyniku, ale liczba powracających fanów potwierdza, że ​​jest to zarówno wspólne wydarzenie, jak i mecz, który można wygrać lub przegrać.

Nic z tego nie dzieje się bez doświadczenia, a zespół stojący za Aviatorami nadal demonstruje swoje mistrzostwo w tym, jak być dobrymi gospodarzami dla obecnych fanów, jednocześnie zarządzając niekończącymi się niuansami drużyny baseballowej. Dla tych, którzy dopiero przyjeżdżają do Las Vegas na kilka lub dni, jest to dobre wytchnienie od zgiełku kasyna. Dla tych, którzy tam mieszkają, to boisko i zespół jest centrum Twojej społeczności. Wspomnienia powstają z rzeczy przeżytych, a nie tylko oglądanych biernie. Nikt nie zapomni pierwszego wrażenia z oglądania Aviatorów w domu. Idź na mecz i weź to wszystko. Wszyscy są mile widziani w domu Lotnika.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/ericfuller/2022/08/29/the-home-team–minor-league-baseballs-las-vegas-aviators-builds-community/