Zespół Ferrari F1 ma nadzieję, że SF-23 pojedzie tam, gdzie Mercedes nie został dopuszczony

Zespół Ferrari F1 miał wiele do nadrobienia po 2022 roku. Jasne, zespół zdobył 12 pole position i wygrał 4 wyścigi, ale zakończył sezon nieco ponad 200 punktów za Red Bullem i zaledwie 39 punktów przed trzecim rywalem Mercedesem.

To był godny pochwały występ, ale wciąż daleko mu do lat świetności stroju Maranello. W latach 2000-2008 Ferrari zdobyło 7 tytułów konstruktorów i 6 tytułów kierowców. W zeszłym sezonie Charles Leclerc wygrał 2 z pierwszych trzech wyścigów w F1-75. Zespół zdobyłby jeszcze dwa zwycięstwa, Carlos Sainz. Jr. na Silverstone i Leclerc w Austrii. Można by pomyśleć, że zespół walczyłby zarówno o mistrzostwo konstruktorów, jak i kierowców.

REKLAMA

Ale mylisz się.

Podczas gdy Red Bull uciekał z tytułami, Ferrari doznało 9 DNF, w tym podwójnego DNF w Baku, trzeciego pod względem liczby 10 zespołów. Przez większą część drugiej połowy zeszłego roku zespół był zmuszony wyciszyć silnik, aby po prostu ukończyć wyścigi, przez co brakowało im rywalizacji o czołowe miejsca. I dlatego być może poza sezonem spędzili więcej czasu na zastanawianiu się, jak wyleczyć problemy z niezawodnością, a mniej na swoim samochodzie 2023, SF-23, który zadebiutowali we wtorek.

SF-23, nazwa oznaczająca powrót formatu inicjałów Scuderia Ferrari, po których następuje rok zawodów, ma tylko niewielkie zmiany na zewnątrz. Wiele pracy poświęcono jednostce napędowej, skupiając się na problemach z niezawodnością, które nie pozwoliły im zakończyć sezonu chwałą.

REKLAMA

„Prace przygotowawcze do nowego sezonu to zwykle jeden z najbardziej pracowitych okresów w roku i ta zima nie była wyjątkiem. Jednostki napędowe zostały zamrożone od zeszłego roku, w tym płyny, olej i paliwo, a jedyne dozwolone modyfikacje to te związane z niezawodnością, która była naszą piętą achillesową w zeszłym sezonie” – powiedział Enrico Gualtieri, szef działu jednostek napędowych. „Skupiliśmy się na silniku spalinowym i silnikach elektrycznych. Jednocześnie staraliśmy się wykorzystać doświadczenie zdobyte na torze w zeszłym sezonie i przyjrzeliśmy się wszystkim opiniom i oznakom słabości zastosowanych komponentów PU. Zmieniliśmy również nasze procedury montażu.

„Staraliśmy się zrozumieć podstawowe przyczyny problemów, które napotkaliśmy na torze i wykorzystaliśmy wszystkie dostępne narzędzia, aby spróbować je rozwiązać. Obejmował wszystkie obszary, od projektowania po eksperymenty, aby wypróbować i przetestować nowe rozwiązania w bardzo krótkim czasie. Praca nigdy się nie kończy, oparta na ciągłym ulepszaniu komponentów, aby spróbować osiągnąć wymagany poziom niezawodności.”

Wprowadzili również poprawki do podwozia.

REKLAMA

„Nasz samochód 2023 jest ewolucją tego, w którym ścigaliśmy się w zeszłym roku, ale w rzeczywistości został całkowicie przeprojektowany” - powiedział szef działu podwozi Enrico Cardile. „Po stronie aerodynamicznej zwiększyliśmy pionowy docisk, aby jeszcze bardziej dostosować się do nowych przepisów aerodynamicznych i osiągnąć pożądaną charakterystykę równowagi. Zawieszenie również zostało przeprojektowane, aby poprawić aerodynamikę i zwiększyć zakres regulacji samochodu na torze.

„Najbardziej oczywiste zmiany dotyczą przedniego zawieszenia, w którym zastosowaliśmy niski drążek kierowniczy. Przednie skrzydło jest również inne, podobnie jak konstrukcja nosa, a karoseria jest bardziej ekstremalną wersją tego, co widzieliśmy w zeszłym sezonie”.

SF-23 wygląda nieco smuklej niż F1-75; kontury „wanny” w górnej części paneli bocznych nadal istnieją, z zagłębieniem kierującym powietrze w kierunku tylnego błotnika, i tak jak w przypadku każdego innego samochodu wprowadzonego do tej pory, część obszaru chłodnicy została przesunięta i umieszczona wyżej wokół barków samochodu .

REKLAMA

Jeśli chodzi o przednie skrzydło, może być trochę kontrowersji. Przód SF-23 wygląda na spłaszczony ze szczelinami przedniego skrzydła i separatorem szczelin, który może próbować tworzyć wierzchołki powietrza. W zeszłym sezonie Mercedes wypróbował przednie skrzydło z podobnymi separatorami szczelin że FIA ​​orzekła, że ​​nie jest w przepisach i zakazana. Jednak pod koniec ubiegłego sezonu FIA wydała zmienione przepisy techniczne, które poprawiły zdanie, zgodnie z którym separatory szczelin muszą być „głównie” ze względów mechanicznych, konstrukcyjnych lub pomiarowych.

Separatory SF-23, w przeciwieństwie do Mercedesa z zeszłego sezonu, mogą teraz podlegać przepisom zapewniającym „połączenie strukturalne” i mogą być po prostu legalne i dodać aerodynamiczny wzrost. To, czy Mercedes będzie miał jakieś separatory szczelin, dopiero się okaże; debiutują swoim nowym samochodem w środę.

REKLAMA

Ferrari zadebiutowało nowym samochodem przed około 500 fanami na firmowym torze Fiorano we wtorek. To, czy będzie wyglądać tak samo, przynajmniej z przodu, i czy utrzyma Ferrari w walce o tytuł w 2023 roku, dopiero się okaże. Zespoły w gniewie wyruszają na tor przed wyścigiem otwierającym sezon, Grand Prix Bahrajnu, 5 marca.

„Cały nasz zespół włożył wiele pracy w ten nowy samochód i widok go przed nami po raz pierwszy jest po prostu niesamowity. Oznacza to, że początek sezonu jest bardzo blisko, co zawsze jest ekscytującym momentem” – powiedział Leclerc. „Wspaniale było prowadzić go dzisiaj w Fiorano, dzieląc się wrażeniami z naszymi tifosi i partnerami. Na jakiekolwiek realne oceny musimy jednak jeszcze poczekać na pierwsze prawdziwe okrążenia podczas testów.

REKLAMA

„Naszym celem na ten sezon będzie osiągnięcie jeszcze lepszych rezultatów niż w poprzednim sezonie, przywiezienie do domu większej liczby zwycięstw i bycie bardziej konsekwentnym. Największym celem będzie zdobycie obu tytułów mistrzowskich i zrobimy wszystko, aby to osiągnąć. “

Source: https://www.forbes.com/sites/gregengle/2023/02/14/the-ferrari-f1-team-hopes-the-sf-23-will-go-where-mercedes-wasnt-allowed/