Ekonomiści, którzy krzyczeli „Recesja!”

Na niedawnym spotkaniu dyrektorów branży handlu detalicznego wszyscy mówili „nadchodząca recesja”. Nie jestem ekonomistą, ale gdybym nim był, myślę, że najtrudniejszą częścią dzisiejszej pracy byłoby wyjaśnianie nagłówków, które zdają się zdradzać mantrę, że gospodarka zaraz się odwróci. Na przykład:

CNN: „5 oznak, że świat zmierza ku recesji".

Magazyn Fortune poinformował, że czołowy ekonomista przewiduje:„długiej i brzydkiej” recesji".

Jamie Dimon, dyrektor generalny megabanku JPMorgan z Wall Street, ostrzeżony że Stany Zjednoczone mogą zmierzać w kierunku „czegoś gorszego” niż recesja.

The Hill, polityczna witryna informacyjna, przeprowadziła ankietę, w której stwierdzono: „86 procent prezesów spodziewa się recesji w ciągu najbliższych 12 miesięcy".

Bloomberg News, wiodące źródło renomowanych raportów ekonomicznych, oświadczyło:Prognoza recesji w USA w ciągu roku osiąga 100%".

Z drugiej strony, oto kilka ostatnich nagłówków, które wydają się opisywać wszechświat równoległy:

"Zyski ze sprzedaży detalicznej są zaskakująco wysokie”. Magazyn Barronsa

"Amazon twierdzi, że miał największe w historii zakupy na Święto Dziękczynienia Weekend”. Wiadomości AP

"Wydatki konsumentów skoczyły w październiku wraz ze spadkiem inflacji”. dziennik "Wall Street

"Liczba nowych bezrobotnych w USA spadła w zeszłym tygodniu, pokazując solidny rynek pracy”. dziennik "Wall Street

Rezerwa Federalna informuje, że stopa bezrobocia oscyluje obecnie tuż nad poziomem najniższy wskaźnik od 70 lat.

"Wzrost sprzedaży nowych domów w październiku”. Krajowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów

Pomimo tych wszystkich optymistycznych wieści, załóżmy, że ekonomiści mają rację – w nadchodzącym roku nastąpi recesja. Na początek trafiłem do książek, aby znaleźć definicję recesji. Według Krajowe Biuro Badań Ekonomicznych, wysoko cenionej, stuletniej organizacji badawczej typu non-profit, jest to „okres przejściowego kryzysu gospodarczego” trwający co najmniej sześć miesięcy (dwa kwartały).

Następnie cofnąłem kalendarz o pół wieku. Od 1972 r. gospodarka USA doświadczyła siedmiu recesji, które łącznie trwały 20 z możliwych 200 kwartałów — 10% czasu. Tak więc w ciągu ostatnich 50 lat gospodarka rozwijała się przez 90% czasu. Niezły rekord. A z siedmiu recesji odnotowanych w tym czasie cztery trwały osiem miesięcy lub krócej.

Najczęściej cytowana i najgorsza recesja w ciągu ostatnich 25 lat rozpoczęła się wraz z kryzysem finansowym w latach 2007-2009 i trwała 18 miesięcy, najdłuższy spadek od lat 1930. XX wieku. Jakieś paralele? Jakie wiadomości pojawiały się na pierwszych stronach gazet w 2008 roku?

Bear Stearns, duży bank inwestycyjny, był bliski bankructwa, kiedy został kupiony za grosze przez JP Morgan Chase.

Lehman Brothers, kolejna czcigodna firma z Wall Street, upadła i zniknęła.

The Wall Street Journal: „Najgorszy kryzys od lat 30., którego końca jeszcze nie widać”.

The New York Times: „USA traci 533,000 1974 miejsc pracy w największym spadku od XNUMX roku”.

Bloomberg: „Ceny mieszkań w 20 miastach USA spadły rekordowo o 18.5%”.

Nadal nie jestem ekonomistą, a ci prawdziwi mogą mieć w końcu rację. Ale nie mogę przestać się zastanawiać, czy nadrzędnym imperatywem w dzisiejszych czasach jest tworzenie jak największej dramaturgii (i gałek ocznych). Sposobem na to jest trąbienie negatywne, jak samotny pasterz Ezopa, który bawił się płaczem „Wilk!” tylko po to, żeby dokuczyć wieśniakom.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/gregpetro/2022/12/02/wall-streets-fables-the-economists-who-cried-recession/