Na COP26 osiadł kurz. Teraz zaczyna się ciężka praca

Szczyt klimatyczny COP26, który odbył się w zeszłym roku w szkockim Glasgow, trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie.

Po dniach żmudnych i czasami napiętych negocjacji kraje osiągnęły porozumienie, które miało opierać się na porozumieniu paryskim z 2015 r. i ograniczyć najgorsze skutki zmiany klimatu.

Jednak nie wszystko poszło gładko. Pakt Klimatyczny z Glasgow, jak wiadomo, napotkał przeszkody związane z wycofywaniem się z węgla, dotacjami do paliw kopalnych i wsparciem finansowym dla krajów o niskich dochodach.

Indie i Chiny, oba należące do największych producentów węgla na świecie, nalegały na zmianę w ostatniej chwili języka paktu dotyczącego paliw kopalnych – z „wycofywania” węgla na „wycofywanie się”. Po początkowych zastrzeżeniach przeciwne kraje ostatecznie ustąpiły.

Podczas niedawnej dyskusji panelowej, której przewodniczył Steve Sedgwick z CNBC, przedstawiciele branży posiadający doświadczenie zarówno w zakresie polityki, jak i świata korporacji, zastanawiali się nad wynikami szczytu i możliwym dalszym rozwojem sytuacji.

„Oczekiwano znacznie więcej, ale to, co osiągnięto, było naprawdę spektakularne” – powiedział Jos Delbeke, były dyrektor generalny Komisji Europejskiej ds. działań klimatycznych.

Delbeke, który pełni także funkcję kierownika ds. klimatu Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Europejskim Instytucie Uniwersyteckim, stwierdził następnie, że główni producenci ropy i gazu „dołączyli” teraz do porozumienia obok korporacji, miast i władz regionalnych.

„Widzieliśmy wiele zobowiązań, więc to w zasadzie dobra wiadomość” – powiedział.

„Nie osiągnęło to jeszcze półtora stopnia Celsjusza, jak mówią nam naukowcy, ale jest to poważna zmiana” – stwierdził. 

Wartość 1.5 stopnia, o której wspomina Delbeke, wiąże się z celem Porozumienia paryskiego, jakim jest ograniczenie globalnego ocieplenia „do znacznie poniżej 2, a najlepiej do 1.5 stopnia Celsjusza w porównaniu z poziomem przedindustrialnym”.

Trafienie w ten cel będzie nie lada wyczynem. W poniedziałek sekretarz generalny ONZ w przemówieniu na Światowym Forum Ekonomicznym użył otrzeźwiającego tonu. „Emisje muszą spaść, ale nadal rosną” – powiedział António Guterres. „Wytwarzanie energii elektrycznej z węgla osiąga nowy rekord wszechczasów”.

„I nawet gdyby wszystkie kraje rozwinięte dotrzymały swojej, bardzo ważnej obietnicy, drastycznej redukcji emisji do roku 2030” – kontynuował – „problem polega na tym, że w sytuacji, gdy wszystkie kraje rozwijające się osiągną swój obecny wkład określony na szczeblu krajowym, zwłaszcza gospodarki wschodzące, globalne emisje nadal będą być zbyt wysoka, aby utrzymać cel 1.5 stopnia w zasięgu ręki.”

W uproszczeniu NDC odnoszą się do celów poszczególnych krajów w zakresie ograniczenia emisji i przystosowania się do skutków zmian klimatycznych. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych Pakt Klimatyczny z Glasgow „wzywa wszystkie kraje do przedstawienia silniejszych krajowych planów działania w przyszłym roku [2022], a nie w 2025 r., jak pierwotnie zakładano”.

Przeczytaj więcej o czystej energii z CNBC Pro

Choć wynik negocjacji na COP26 wielu wywołał frustrację, podczas szczytu poczyniono szereg głośnych zobowiązań i ogłoszeń.

Na przykład wspólna deklaracja Stanów Zjednoczonych i Chin, w której oba supermocarstwa oświadczyły, że będą współpracować nad szeregiem działań związanych z klimatem, zaskoczyła wielu.

W innym miejscu sygnatariusze innej deklaracji przyjętej na szczycie oświadczyli, że „będą pracować nad tym, aby cała sprzedaż nowych samochodów osobowych i dostawczych na całym świecie była zeroemisyjna do 2040 r., a nie później niż do 2035 r. na wiodących rynkach”.  

3 listopada Glasgow Financial Alliance for Net Zero stwierdziło, że ponad 130 bilionów dolarów prywatnego kapitału „zaangażowano w transformację gospodarki w kierunku zerowej wartości netto”.

W zeszłym tygodniu na panelu CNBC przemawiała także Judy Kuszewski, dyrektor naczelna Sancroft International, firmy konsultingowej zajmującej się zrównoważonym rozwojem.

„Bardzo rzadko prosimy społeczność biznesową lub pojedyncze firmy o składanie obietnic dotyczących celu, w przypadku którego droga do osiągnięcia może nie być całkowicie jasna” – powiedziała. 

„To właściwie bardzo rzadki wyjątek, a fakt, że było całkiem sporo pierwszych zwolenników założeń i celów dotyczących zerowej sieci netto – wykazali się oni szczególną odwagą, podejmując tego rodzaju niewielki skok w kierunku nieznany."

W ciągu ostatnich kilku lat wiele znanych przedsiębiorstw – w tym największe koncerny naftowe i gazowe – złożyło zobowiązania dotyczące zerowej emisji netto.

Istnieją również inicjatywy takie jak zobowiązanie klimatyczne Amazona. Jej sygnatariusze – do których zaliczają się Microsoft, Uber i Unilever – zobowiązali się do osiągnięcia, jak to określa Pledge, „zero emisji netto” do roku 2040.

Według strony internetowej Climate Pledge firmy, które się do niej przystąpiły, zgodziły się między innymi na regularne raportowanie emisji gazów cieplarnianych, eliminację emisji dwutlenku węgla i „wiarygodne offsety”.

Żadnego prostego rozwiązania

Chociaż uwagę zwracają zobowiązania o zerowej wartości netto, faktyczna ich realizacja jest ogromnym zadaniem wiążącym się ze znacznymi przeszkodami finansowymi i logistycznymi. Diabeł tkwi w szczegółach, a ambicje i cele często mogą być lekkie w przypadku tych ostatnich.

Odnosząc się do szczytu klimatycznego w Glasgow, Kuszewski z Sancroft International stwierdził, że jasne jest, że społeczność biznesowa była „widoczna i aktywna w sposób, jakiego nie było wcześniej podczas wcześniejszych COP”.  

„Widzimy wiele działań ze strony przedsiębiorstw, wzywających do zapewnienia równych warunków działania, odważnych zobowiązań i ram, w ramach których mogą działać”.

„Więc myślę, że to mieszane uczucia, ale jest wiele powodów, aby mieć nadzieję co do postępu” – powiedziała.

Ze swojej strony Daniel Schmid, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju w niemieckiej firmie programistycznej SAP, podkreślił znaczenie, jak ważne jest, aby firmy posiadały, jak to określił, „dojrzałe podejście i zrozumienie holistycznego spojrzenia na zrównoważony rozwój… z wymiarem środowiskowym, gospodarczym i społecznym oraz w jaki sposób są one ze sobą powiązane.”

Zrównoważony rozwój i handel są ze sobą powiązane, argumentował w tym samym panelu. „Albo nie ma biznesu, albo biznes jest zrównoważony: to jest moje prawdziwe przekonanie na temat nadchodzącej przyszłości”.

—Matt Clinch z CNBC przyczynił się do powstania tego raportu

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/01/21/the-dust-has-settled-on-cop26-now-the-hard-work-begins.html