Siły Powietrzne wycofują większość swoich dronów Global Hawk ISR do roli testowej dla pocisków naddźwiękowych

Większość wysokogórskich dronów ISR RQ-4 Global Hawk należących do Sił Powietrznych, najbardziej znanych ze zbierania danych wywiadowczych na Bliskim Wschodzie, a ostatnio na Ukrainie, stanie się „Range Hawkami”, których zadaniem będzie monitorowanie amerykańskich testów rakiet hipersonicznych nad Pacyfikiem.

Dwadzieścia Global Hawks zostanie przerobionych na Range Hawks w Northrop Grumman'sNOC
Obiekt Grand Sky w Grand Forks AFB w Północnej Dakocie. W Grand Forks AFB znajdują się RQ-4 obsługiwane przez 319. Skrzydło Rozpoznawcze USAF, które nadal lata na najnowszym wariancie zdalnie sterowanych samolotów Global Hawks Block 40.

Siły Powietrzne zadebiutowały prototypami wyrafinowanych dronów pracujących na dużych wysokościach w służbie nad Afganistanem wkrótce po atakach terrorystycznych z 9 września 11 r. Ostatecznie nabyły flotę 2001 samolotów RQ-32A/B w czterech blokach produkcyjnych (4/10/20/30/40). 10) o całkowitym koszcie około 10 miliardów dolarów. Przez lata przejęcie Global Hawk nękało przekroczenia kosztów. Wstępna prognoza kosztów przelotu wynosząca 1994 milionów dolarów na samolot w 131.4 r. wzrosła do 4 miliona dolarów na RQ-2013 do XNUMX r.

Choć czasami uważa się go za bezcenny nabytek, wydaje się, że Siły Powietrzne nigdy tak naprawdę nie kochały Global Hawk. Większość wycofujących się z eksploatacji samolotów RQ-30 z serii Block 4 ma mniej niż dziesięć lat.

W trakcie swojej kariery dłuższy czas lotu i możliwości obserwacji szerokiego obszaru (może on badać aż 40,000 2 mil kwadratowych terenu dziennie za pomocą radaru z syntetyczną aperturą o wysokiej rozdzielczości oraz czujników elektrooptycznych/podczerwonych) były na przemian postrzegane jako zbyt kosztowny, krytyczny dla obrony narodowej, zawodny i lepszy lub gorszy od załogowego U-XNUMX.

Mając na uwadze tę reputację, być może nie jest niespodzianką, że serwis zgodził się przenieść Global Hawks do Centrum zarządzania zasobami testowymi Departamentu Obrony (TMRC) i program testów rakiet hipersonicznych „SkyRange”. TMRC zarządza aktywami testowymi Departamentu Obrony, w tym sprzętem i poligonami do wielousługowego testowania broni.

SkyRange to, jak sama nazwa wskazuje, platforma do monitorowania testów lotniczych i gromadzenia danych, czyli poligon testowy w powietrzu. Koncepcja zastępuje powietrzne Range Hawki specjalnymi czujnikami testowymi dla starzejącej się floty statków rozmieszczonych w korytarzu Oceanu Spokojnego, których obecnie TMRC używa do testowania rakiet hipersonicznych.

Biorąc pod uwagę kilka tygodni potrzebnych na rozmieszczenie i ustawienie statków w każdym teście, możliwe jest zaplanowanie jedynie czterech do sześciu testów rakiet hipersonicznych rocznie. Korzystając z floty SkyRange Range Hawk, teoretycznie można zwiększyć częstotliwość testów i przeprowadzić to niemal natychmiastowo. Obecny układ testów z czujnikami morskimi sygnalizuje wrogom USA harmonogram testów.

Według TMRC zmodyfikowane RQ-4 będą również tańsze w obsłudze i będą oferować potencjał ruchomego zasięgu, tworząc dodatkowe korytarze testowe na Pacyfiku i gdzie indziej. Global Hawks dołączają do bezzałogowych MQ-9 Reaperów (Range Reapers) we flocie SkyRange. Dron będzie rejestrował w czasie rzeczywistym dane telemetryczne i wielospektralne wideo w pełnym ruchu, dostarczając jednocześnie informacje dotyczące zasięgu i obserwacji, a także dane meteorologiczne, aby pomóc w podejmowaniu decyzji o wystrzeleniu.

Jeśli argumenty dotyczące kosztów i elastyczności się sprawdzą, będzie to atrakcyjna logika, szczególnie dla Sił Powietrznych. W zeszłym roku serwis ogłosił zamiar wycofania z eksploatacji wszystkich swoich samolotów Block 30 Global Hawk.

Szef sztabu Sił Powietrznych, generał CQ Brown, stwierdził w zeznaniach przed Kongresem, że bezzałogowy statek powietrzny zostanie zastąpiony mieszanką bliżej nieokreślonych alternatyw, w tym platformami „penetrującymi” oraz „zdolnościami piątej i szóstej generacji”. Do tych ostatnich może należeć często zgłaszany tajny dron szpiegowski, popularnie znany jako RQ-180 których rzekome możliwości ISR ​​wydają się być uzupełniane przez bramę komunikacyjną/udostępniającą dane.

Uwagi pisemne towarzyszące zeznania gen. Browna stwierdzały, że starsze platformy ISR, takie jak Global Hawk, nie są już w stanie przetrwać w środowiskach zagrożeń równorzędnych ani dostarczać potrzebnych informacji/danych wystarczająco szybko, aby były istotne. Uwagi obejmowały znaną już logikę USAF, że „Te starsze platformy muszą zostać wycofane, a zasoby wykorzystane na inwestycje w nowoczesne i odpowiednie systemy. Pracując razem, musimy podjąć skalkulowane ryzyko już teraz, aby zmniejszyć większe ryzyko w przyszłości.

Siły Powietrzne poszły w tym kierunku, przenosząc w zeszłym miesiącu pierwsze pięć samolotów Block 30 Global Hawks przez pas startowy z hangarów 319. RW w Grand Forks AFB do obiektu Grand Sky firmy Northrop-Grumman. Pozostałych 15 bloków 30 zostanie przeniesionych z 319. do Northrop Grumman do końca lipca.

W notatka o transferze gen. Brown powiedział: „Zbycie tego systemu uzbrojenia było trudnym, ale niezbędnym wyborem w zakresie zasobów, którego musieliśmy dokonać, aby zacząć realizować budżetowe oszczędności w wysokości ponad dwóch miliardów dolarów”.

Nie jest jasne, w jaki sposób Siły Powietrzne planują wydać oszczędności. Do czasu publikacji serwis nie odpowiedział na pytania dotyczące dalszych planów ISR. Nacisk, jaki generał Brown kładł na zaoszczędzone 2 miliardy dolarów, kontrastuje zwłaszcza z uwagami poczynionymi podczas niedawnego przeniesienia dowódcy 319. RW, płk. Timothy'ego Curry'ego.

„Nie ma sposobu, aby policzyć, ile istnień amerykańskich i sojuszniczych uratował ten konkretny ładunek czujnika dzięki ulepszonemu zintegrowanemu zestawowi czujników i wywiadowi sygnałów powietrznych” – powiedział Curry. „Oddanie tych możliwości w ręce naszych lotników umożliwiło stworzenie informacji wywiadowczych w czasie zbliżonym do rzeczywistego dla żołnierzy, decydentów i centrów dowodzenia”.

Teraz większość Global Hawków zniknęła i mają stać się obiektami testowymi technologii hipersonicznej. Oczekuje się, że pozostałych 11 bloków 40 RQ-4 będzie działać w 319. i 12. eskadrze rozpoznawczej w Beale AFB w Kalifornii do końca 2020 roku.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/erictegler/2022/07/10/the-air-force-is-retiring-most-of-its-global-hawk-isr-drones-to-a- rola-testowa-pocisków-hipersonicznych/