W artykule Business Insider wskazano, że jego konto opierało się na deklaracji podpisanej przez znajomą stewardessy, przygotowanej w ramach jej roszczenia o niewłaściwe postępowanie, e-mailach między stewardem a znajomą oraz innych dokumentach, które znajoma udostępniła w publikacji.
Business Insider przeprowadził wywiad ze znajomym, ale powiedział, że stewardesa odmówiła komentarza. W artykule napisano, że ugoda zabraniała stewardowi omawiania płatności lub ujawniania jakichkolwiek porozumień dotyczących Muska i jego przedsiębiorstw.
SpaceX nie odpowiedziało na prośbę o komentarz, ale Musk najwyraźniej zaprzeczył zarzutom, stwierdzając w piątek w tweecie „dla przypomnienia, te szalone oskarżenia są całkowicie nieprawdziwe”. Nazwał także artykuł „hitem”, co było zamierzone przeszkadzać z jego potencjalnym zakupem
Twitter
.
Rzecznik Business Insider powiedział: „Podtrzymujemy naszą historię opartą na dokumentach i wywiadach, która mówi sama za siebie”. Barrona nie potwierdziła niezależnie swoich doniesień.
Tesla
akcje (TSLA) spadły o 6.4%, osiągając cenę 663.9 USD, podczas gdy akcje
S&P 500
zakończył dzień nieznacznie wyżej. The
Nasdaq Composite
stracił 0.3%.
SpaceX jest własnością prywatną. Tymczasem Tesla spadła, jak uważali niektórzy inwestorzy ryzyko kluczowego człowieka— niebezpieczeństwo, że firma może zostać poważnie zraniona w wyniku utraty jednej osoby. Musk jest prawdopodobnie najcenniejszym dyrektorem generalnym firmy na świecie.
„Tesla to Elon Musk” – powiedział Barron’s analityk Roth Capital Craig Irwin w kwietniu, wkrótce po tym, jak Musk złożył wrogą ofertę na Twitterze. Tesla, która nie ma biura ds. public relations, nie odpowiedziała na prośbę o komentarz w sprawie polegania na Musku i planach sukcesji kierowniczej.
Akcje Tesli spadły o 3.9% w dniu, w którym Musk ujawnił swoją wrogą ofertę na Twitterze. Tego samego dnia indeks S&P 500 spadł o 1.2%. Wtedy inwestorzy martwili się głównie tym, czy chęć zakupu Twittera odwróci uwagę Muska podczas prowadzenia Tesli, SpaceX, Boring Company i Neuralink.
„Chociaż sytuacja na Twitterze teoretycznie nie ma wpływu na podstawową historię Tesli, ryzyko odwrócenia uwagi Muska (postrzeganie jest rzeczywistością) jest trudne do zignorowania”. – napisał analityk Wedbush Dan Ives w czwartkowym raporcie badawczym, zanim ukazał się artykuł Business Insider. Transakcja następuje „w czasie, gdy ekosystem Tesli nigdy nie potrzebował bardziej Muska w obliczu najgorszego kryzysu łańcucha dostaw we współczesnej historii” – powiedział.
Musk próbował rozwiać obawy, że w piątek może zostać rozproszony. W tweecie powiedział, że Twitter nabiera tempa mniej niż 5% jego czasu.
Po piątkowych spadkach akcje Tesli spadły obecnie o 42%, odkąd na początku kwietnia ujawniono początkowe udziały Muska na Twitterze. W tym samym okresie indeks S&P 500 spadł o około 15%.
Napisz do Al Root pod adresem [email chroniony]