Zaskoczony tym, jak głębokie były niektóre problemy w firmie

Barry McCarthy, dyrektor finansowy Spotify, bierze udział w dorocznej konferencji Allen & Company Sun Valley, 11 lipca 2018 r. w Sun Valley, Idaho.

Drew Angerer | Getty Images

Kiedy Barry McCarthy pojawił się, żeby pobiec Peloton około trzy miesiące temu ze zdziwieniem dowiedział się, jak skomplikowany był łańcuch dostaw i jak szybko kurczyły się kasy firmy.

„Zwroty sytuacji mają charakter taki, że są pełne niespodzianek” – powiedział McCarthy analitykom we wtorek podczas swojej pierwszej telekonferencji z firmą Peloton po ogłoszeniu wyników.

Po zagłębieniu się w biznes dyrektor generalny powiedział, że dowiedział się, że firma Peloton jest „słabsza we wszystkich aspektach łańcucha dostaw”, niż się spodziewał. Powiedział, że największą niespodzianką poprzedniego kwartału był przepływ środków pieniężnych i jego ponury charakter.

Jednak ten pierwszy Netflix i Spotify dyrektor powiedział także, że był zaskoczony zdolnością Pelotonu do „szybkiego naprawienia” sytuacji w zakresie przepływów pieniężnych bez rozwodnienia istniejących akcjonariuszy i przy jednoczesnym dalszym odpowiednim kapitalizowaniu przedsiębiorstwa. Kolejnym jasnym punktem zauważonym przez McCarthy’ego było to, że znalazł w siedzibie Peletonu więcej talentów, niż myślał, że odkryje.

Wtorkowe komentarze McCarthy’ego dla Wall Street były niezwykle wysokie, biorąc pod uwagę spadającą cenę akcji Pelotonu i malejącą pewność inwestorów, że firma może odnieść sukces w świecie po pandemii Covid.

We wtorek przyszedł list dyrektora generalnego do akcjonariuszy rozczarowujące wyniki za okres trzech miesięcy zakończony 31 marca oraz ponure perspektywy na bieżący kwartał, który kończy się 30 czerwca i oznacza koniec roku podatkowego Peloton. McCarthy szybko wskazał obszary, w których poprzedni zarząd Peloton nie odniósł tak dużego sukcesu, kładąc jednocześnie podwaliny pod swoje cele zmiany sytuacji.

Przynajmniej na razie inwestorzy bardziej skupiają się na obecnej trudnej sytuacji. We wtorek rano akcje Peletonu spadły do ​​najniższego w historii poziomu, co obniżyło wycenę rynkową spółki do około 4 miliardów dolarów. Na początku ubiegłego roku kwota ta sięgała już 50 miliardów dolarów.

Mimo to McCarthy zakończył telekonferencję, mówiąc Wall Street, że jest „dość optymistyczny” co do przyszłości firmy, „pomimo ceny akcji”.

„Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak Pollyanna, ale mam nadzieję, że pewnego dnia wkrótce będziemy wspominać tę rozmowę jako jeden z ważnych punktów zwrotnych w branży” – powiedział.

Zmiana priorytetów

Na liście kontrolnej McCarthy’ego znajdują się:

„Musimy być dobrzy w sprzęcie, ale bycie dobrym w sprzęcie nie wystarczy” – powiedział podczas rozmowy telefonicznej. „A to wymaga zmiany priorytetów inwestycyjnych firmy”.

Co ważne, zamierza także przywrócić firmie dodatnie przepływy pieniężne w nadchodzącym roku finansowym.

Ostatnia zastrzyk gotówki od JPMorgan i Goldman Sachs powinna na to pozwolić, stwierdził McCarthy, pomimo wszelkich trudności gospodarczych. Z jego listu wynika, że ​​Peloton zakończył swój ostatni kwartał „z niewielką kapitalizacją” z 879 milionami dolarów w nieograniczonej gotówce i jej ekwiwalentach.

Wielu inwestorów prawdopodobnie jednak zrobi sobie przerwę, dopóki nie będą świadkami większych oznak postępu. Niektórzy obawiają się również, że Peloton może stracić ułamek swojej istniejącej bazy abonentów, która okazała się lojalna w trakcie pandemia — jeśli zmienią się za bardzo i za szybko.

Analityk UBS Arpine Kocharyan powiedział, że spodziewa się, że w perspektywie krótkoterminowej inwestorzy Peletonu będą bardziej zaniepokojeni zdolnością spółki do utrzymania przepływów pieniężnych i płynności. Strategia Peloton pod rządami McCarthy'ego polega na większym skupieniu się na bieżącej wartości netto abonenta w porównaniu z wcześniejszym skupianiem się na zyskach ze sprzętu, stwierdził Kocharyan w nocie do klientów.

Inni analitycy kwestionują, czy strategia McCarthy'ego rzeczywiście tak bardzo różni się od strategii współzałożyciela i byłego dyrektora generalnego firmy Peloton, Johna Foleya.

Peloton odniósł sukces pod wodzą Foleya, który poprowadził połączonego producenta sprzętu fitness przez szczyt pandemii. Jednak firma stanęła przed wyzwaniami, ponieważ popyt konsumencki zaczął słabnąć, ale koszty nadal rosły, a firma Peloton poczyniła inwestycje w takie elementy, jak dodatkowe centra produkcyjne, których już nie potrzebowała.

„Firma w dalszym ciągu sugeruje swoimi słowami, że wie, że musi się zmienić” – powiedział analityk BMO Capital Markets Simeon Siegel. „A mimo to trzymają się przekonania, że ​​ich historia rozwoju jest ich Gwiazdą Polarną”.

„Gdyby firma po prostu pracowała nad sprzedażą istniejących zapasów i skupiła się na przytulaniu niedźwiedzia do swoich obecnych lojalistów, powinna istnieć rozsądna ścieżka do rentowności” – dodał. „Problem polega na tym, że historia zostaje zaciemniona przekonaniem, że mają prawo rozwijać się tak daleko i tak szybko, jak chcą”.

McCarthy powtórzył we wtorek, że celem Pelotonu jest osiągnięcie pewnego dnia liczby 100 milionów członków, co Foley opracowany w 2020 r.

„Znam aplikacje cyfrowe, z których korzysta już ponad 100 milionów osób zajmujących się fitnessem. I za cholerę nie mogę sobie wyobrazić, dlaczego, biorąc pod uwagę nasz sukces na początku tej kategorii, nie moglibyśmy być jedną z tych aplikacji cyfrowych” – powiedział McCarthy.

Na dzień 7 marca Peloton miał 31 milionów abonentów.

Źródło: https://www.cnbc.com/2022/05/10/peloton-ceo-surprised-by-how-deep-some-issues-ran-at-the-company.html