Wyścig o tarcze kibiców między Philadelphia Union, LAFC ujawnia wadliwy mecz w MLS

Z pozostałymi dwoma meczami w sezonie zasadniczym, Philadelphia Union jest wirtualną lokacją, aby zakończyć z najmniejszą liczbą goli straconych w tym sezonie i na pole position, aby strzelić najwięcej goli.

Jeśli wygrają ostatnie dwa, mają gwarancję, że uzyskają wynik nie gorszy niż różnica bramek +42, która byłaby druga najlepsza w historii MLS, a nawet rekord różnicy +48 ustalony przez 2019 LAFC nie jest całkowicie wykluczony zasięg.

A jeśli wygrają swoje ostatnie dwa, również nie zakończą gorzej niż z remisem punktów na szczycie klasyfikacja Tarczy Kibiców, trofeum mające na celu uhonorowanie najlepszych wyników w sezonie regularnym.

Jednak ludzie menedżera Jima Curtina mogli to wszystko zrobić i nie zdobyć trofeum, opierając się na błędnych procedurach łamania remisów, które dają tegorocznej drużynie LAFC przewagę.

Co niezwykłe, MLS wykorzystuje całkowite zwycięstwa jako pierwszy remis podczas określania pozycji w tabeli ligowej — w tym zwycięzcy Tarczy. Ta polityka nigdy nie miała sensu. Ale bardziej niż kiedykolwiek, obecny wyścig Tarczy pokazuje, dlaczego liga powinna zmienić sposób zrywania więzi i bardziej zbliżyć się do reszty świata.

Oto trzy powody, dla których:

1) To jest poza krokiem

Podczas gdy niektórzy krytycy krytykują MLS za posiadanie playoffów po sezonie, zamkniętej ligi bez spadków i bardzo dużej pierwszej ligi, możesz znaleźć co najmniej jedną inną ligę korzystającą z każdego z tych mechanizmów w 15 najwyżej notowanych pierwszych dywizji na Ziemi (zgodnie z algorytmem Kick.)

Cóż, używanie całkowitych zwycięstw do przełamywania remisów w tabeli jest równie rzadkie, a belgijska liga Jupiler jako jedyna inna dywizja w tej 15-osobowej grupie używa tego jako pierwszego środka.

Wyniki bezpośrednie i różnica bramek są znacznie częściej używane w tych dywizjach, a w kilku przypadkach, takich jak włoska Serie A, ligi faktycznie organizują mecz dogrywki, aby wyłonić mistrza ligi, jeśli punkty są równe.

To ostatnie nie jest praktycznym rozwiązaniem dla MLS, gdzie playoffy MLS Cup rozgrywają sezon zasadniczy według napiętego kalendarza. Ale to robi zasugeruj innym ligom docenienie tego, co drużyny zrobiły przeciwko sobie. (Dla przypomnienia, Filadelfia i LAFC zremisowały 2-2 w swoim samotnym spotkaniu w Los Angeles na początku tego roku, co i tak doprowadziłoby do kolejnego dogrywki.)

2) To podwójne zagrożenie

Nagradzanie zwycięstw miałoby większy sens na początku lat 1990. i wcześniej, kiedy większość lig liczyła dwa punkty w tabeli za zwycięstwo i jeden za remis. W tym starym systemie remis był w zasadzie o połowę mniej wartościowy niż zwycięstwo, co ma intuicyjny sens, ponieważ jest statystycznym punktem środkowym między wygraną a przegraną pod względem zdobytych i dozwolonych goli.

Ale kiedy FIFA wdrożył system punktów 3-1-0 przed Mistrzostwami Świata FIFA 1994 aby zachęcić do ataku, dodawał już sztuczną wartość do każdego zwycięstwa. Różnica między stratą jednego gola a remisem wynosiła jeden punkt, ale różnica między remisem a wygraną jednym golem wynosiła dwa.

W tym świetle można argumentować, że wykańczanie nawet punktami z mniejszą liczbą zwycięstw jest w rzeczywistości bardziej imponujące, ponieważ drużyna z większą liczbą zwycięstw wymienia dwie dodatkowe porażki za każde dodatkowe zwycięstwo. Wracając do wyścigu MLS Shield, Unia przegrała dotychczas tylko cztery mecze (12.5%), podczas gdy LAFC przegrała osiem razy (25.0%).

3) Nagradza złą obronę tak często, jak dobrą ofensywę

Na pierwszy rzut oka najlepszym argumentem za priorytetowym traktowaniem wszystkich wygranych może być to, że daje to kolejną dodatkową zachętę do gry w stylu ofensywnym i rozrywkowym. Ale kop głębiej, a liczby tego nie potwierdzają.

Do tej pory Filadelfia strzeliła cztery gole więcej niż LAFC w przedostatnim meczu sezonu obu drużyn.

Idąc dalej, Filadelfia jest jedną z ośmiu drużyn MLS od piątku rano, które zrównały się punktami z inną drużyną, ale odniosły mniej zwycięstw. Cztery z nich faktycznie zdobyły punkty jeszcze goli, a Kolumb strzelił tyle samo goli, co Miami.

W kolejności malejącej Filadelfia, Cincinnati, Columbus i Nowa Anglia strzeliły tyle bramek, ile drużyny „nad nimi” w meczu remisowym zwycięstw, a także mają lepszą różnicę bramek.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/ianquillen/2022/09/30/supporters-shield-race-between-philadelphia-union-lafc-exposes-flawed-mls-tiebreak/