Planowanie sukcesji to nie bajka dla Boba Igera i Disneya

Po raz kolejny Bob Iger rządzi magicznym królestwem.

Wieloletni dyrektor generalny Disneya wrócił do gabinetu zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Disney przedłużył kontrakt ze swoim starannie dobranym następcą, Bobem Chapkiem. Kadencja Chapka była krótka (prezesem został w lutym 2020), a wyniki marne. Pandemia z pewnością nie pomogła, ale zmagania w rozwijającej się jednostce Disneya zajmującej się transmisją strumieniową, niedawno złożony pozew antymonopolowy i słabe wyniki kasowe – w połączeniu z wygadaną postawą Chapka podczas rozmowy analityków o słabych zarobkach firmy, były bezpośrednimi przyczynami jego upadku .

Jednak o ile logika powrotu Igera jest pod wieloma względami oczywista – kto zna Disneya lepiej niż Bob Iger, człowiek, który zbudował jego współczesne wcielenie – szybkie odejście Chapka jest znakiem, że popełniono błędy w planowaniu sukcesji, kiedy Iger opuścił stanowisko za pierwszym razem.

Niezwykłą rzeczą w zastąpieniu Chapka przez Igera nie jest to, że to się stało – najwyraźniej coś poszło nie tak w Disneyu – ale to, że stało się to tak szybko po tym, jak Chapek objął najwyższe stanowisko, stanowisko, na które przygotowywał go nikt inny jak Iger samego siebie. Jest to przypadek wyselekcjonowanego następcy, który nie potrafi zastąpić swojego poprzednika. Teraz to zasługa Igera, że ​​wrócił, by spróbować naprawić bałagan. Nie tylko to, ale wydaje się, że robi to z poczucia osobistej odpowiedzialności wobec firmy, którą tak długo zarządzał. Jego podstawowe wynagrodzenie w wysokości 1 miliona dolarów pensji plus 1 milion dolarów premii docelowej jest niskie jak na dyrektora generalnego dużej korporacji, takiej jak Disney. Zamiast tego, większość jego potencjalnego wynagrodzenia, dodatkowy milion 25 $, będzie się składał z ograniczonych jednostek akcyjnych opartych na wynikach, a także opcji na akcje, które zostaną nabyte dopiero po zakończeniu jego dwuletniej kadencji.

Dlaczego wynagrodzenie Igera ma znaczenie w takim momencie i czego możemy się nauczyć z jego struktury? Po pierwsze, oznacza to, że wraca, przede wszystkim dlatego, że wierzy, że jest winien Disneyowi i jego akcjonariuszom naprawienie sytuacji. Nie przejmuje firmy za wypłatę, chociaż może ją dostać, jeśli mu się powiedzie. Po drugie, jego gotowość do wyrażenia zgody na taki pakiet wskazuje, że wierzy, że może osiągnąć niezbędne kamienie milowe określone przez radę powierniczą. Pakiet wynagrodzeń Igera sygnalizuje, że czuje się osobiście odpowiedzialny za wyniki firmy i wierzy, że może obrać kurs na spokojniejsze wody.

Oczywiście ważne jest, aby być realistą i zrozumieć pełny zakres sytuacji. Po pierwsze, podstawowym zadaniem dyrektora generalnego i najważniejszym zadaniem zarządu jest planowanie sukcesji. Najwyraźniej Iger i zarząd pomylili się z Chapkiem. On i zarząd proszą teraz akcjonariuszy i firmę, aby zaufali im po raz drugi. To może okazać się najlepsze, gdy Iger wyprostuje statek i znajdzie dla siebie realnego zastępcę. Biorąc pod uwagę jego osiągnięcia, Iger jest właściwą osobą, aby wrócić i naprawić firmę. Będzie to jednak wymagało, aby on i zarząd uniknęli błędów, które popełniono z Chapkiem. Rzeczywiście, jeszcze w czerwcu, przewodniczącą Disneya była Susan Arnold powiedział Chapek „właściwego lidera we właściwym czasie” oraz że zarząd ma „pełne zaufanie do niego i jego zespołu kierowniczego”. Oczywiście tak nie było.

Odejście Chapka jest prawdopodobnie wynikiem wielu czynników. Rosnące problemy w jednostce streamingowej Disneya są z pewnością jednym z powodów, podobnie jak słabe wyniki finansowe. Konający box office ostatniego filmu Pixara Lightyear z pewnością nie pomogło. A morale ma podobno był niski w firmie od pierwszej próby odejścia Igera na emeryturę. Zbliżająca się recesja może uderzyć w parki rozrywki Disneya pozew antymonopolowy, złożony zaledwie kilka dni przed powrotem Igera, twierdzi, że Disney obsługuje Hulu i ESPN w taki sposób, aby zdusić konkurencję. I tak dalej.

Niezależnie od dokładnej kombinacji czynników, które skłoniły zarząd do sprowadzenia Igera z powrotem, odejście Chapka jest symptomem złego planowania sukcesji. Kiedy Iger i zarząd po raz pierwszy rozważali wybór Chapka na to stanowisko, ich obowiązkiem było dokładne zrozumienie, jakiego zestawu umiejętności oczekuje się od dyrektora generalnego Disneya, a następnie zbadanie, czy Chapek rzeczywiście posiada ten zestaw umiejętności. Iger powinien był wiedzieć, czy tak było, ponieważ on i Chapek bardzo blisko współpracowali przez jakiś czas.

Jeśli Iger i zarząd uważali, że Chapek ma odpowiedni zestaw umiejętności — w tym osobowość — wtedy podjęli to, co uważali za właściwą decyzję. Ale i tak się mylili. Zarząd i Iger muszą teraz przestudiować, co popełnili błąd i wziąć za to odpowiedzialność. Jeśli wierzyli, że Chapek ma pewne umiejętności lub zdolności, których w rzeczywistości nie posiadał, to mylili się w ocenie jego umiejętności i wymagań na to stanowisko.

Miejmy nadzieję, że tym razem Iger i zarząd bardzo, bardzo dokładnie przedstawią zestaw umiejętności dyrektora generalnego Disneya, a następnie ustalą, czy potencjalni kandydaci na to stanowisko wykazują się tymi umiejętnościami. To nie jest tylko ćwiczenie, to krytyczna czynność. Będzie to oznaczać kopanie głębiej niż tylko przeglądanie wyników przesyłania strumieniowego lub wyników kasowych w przypadku filmów. Będą musieli zrozumieć, jakich umiejętności brakowało Chapkowi, a których ostatecznie potrzebowałby, aby odnieść sukces. Dobry CEO powinien być przygotowany do radzenia sobie z wyzwaniami. Wiedza o tym, jak radzić sobie w trudnych okolicznościach, jest podstawową częścią tej pracy. Iger i zarząd Disneya mają przed sobą wiele pracy, aby znaleźć tę osobę.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/joemoglia/2022/11/23/succession-planning-is-no-fairy-tale-for-bob-iger-and-disney/