Wyprzedaż na giełdzie w fazie „likwidacji”. Dlaczego musi być „gorętszy”, zanim się wypali.

Gwałtowna zmiana na giełdzie w USA w tym tygodniu mogła wprawić inwestorów w stan wstrząśnięcia, ale faza likwidacji, która być może w końcu się rozpocznie, będzie prawdopodobnie musiała „nagrzać się”, zanim się wypali, ostrzegł w piątek czołowy obserwator wykresów z Wall Street.

Niezwykłą rzeczą w przypadku gwałtownych dwudniowych wahań rynku w środę i czwartek jest to, że wskaźniki wewnętrzne rynku – wskaźniki mierzące rzeczy powiązane z liczbą spółek rosnących w indeksie w porównaniu z notowaniami spadającymi – również zostały zmiażdżone, mimo że są zwykle „mniej zmienne”. niż ceny, stwierdził w piątkowej notatce Jeff deGraaf, założyciel Renaissance Macro Research.

Średnia przemysłowa Dow Jones
DJIA,
-0.30%

spadł w czwartek o ponad 1,000 punktów, czyli 3.1%, po wzroście o ponad 900 punktów w środę, podczas gdy Nasdaq Composite
KOMP,
-1.40%

spadł o 5%, co stanowi najgorszy jednodniowy wynik obu indeksów od 2020 r. S&P 500
SPX,
-0.57%

spadł w czwartek o 3.6%. Piątkowe notowania zakończyły się spadkami.

W tym tygodniu wskaźniki wewnętrzne były mocne, gdyż akcje wzrosły po środowym posiedzeniu Fed, podczas gdy czwartkowej wyprzedaży towarzyszył jeden z najgorszych wskaźników wewnętrznych, wynoszący zaledwie 5% Russell 3000
RUA,
-0.79%

Zauważył, że akcje rosną w obliczu wzrostu wolumenu o 8%. (patrz wykres poniżej).

DeGraaf zauważył, że równoległe wahania wskaźników wewnętrznych na skalę obserwowaną w tym tygodniu są rzadkie, a ostatnia z nich ma miejsce w pobliżu najniższych poziomów cen akcji w marcu 2020 r. w związku z pandemią. W rzeczywistości inwestorzy nigdy nie widzieli tak poważnych wahań wskaźników wewnętrznych jak Czwartek przed kryzysem finansowym w latach 2008-09 (patrz wykres poniżej).


Renesansowe badania makro

Zanim jednak rozmowa o dołku związanym z Covid-500 zbyt mocno podekscytuje potencjalne byki, analityk ostrzegł, że rynek może mieć jeszcze sporo do zrobienia, zanim się wyczerpie. Tymczasem spadek indeksu S&P XNUMX poniżej środowego minimum zamienił wezwanie do odbicia na giełdzie w „toast”.

„Wkraczamy w stan likwidacji i chociaż te zakłady często ulegają wypaleniu, zanim to nastąpi, nagrzewają się coraz bardziej” – powiedział deGraaf.

Obserwatorzy rynku, którzy wątpią, czy akcje osiągnęły już najniższy poziom, zauważyli również brak przekonującego wzrostu indeksu zmienności Cboe
VIX,
-3.24%
,
lub VIX, oparta na opcjach miara oczekiwanej 30-dniowej zmienności na S&P 500. Dołki rynkowe często pojawiają się jako VIX, wskaźnik zastępczy dla wahań inwestorów i skoków, ale wzrost indeksu w tym tygodniu był stosunkowo niewielki.

W piątek na początku akcji VIX osiągnął poziom 35, powyżej swojej długoterminowej średniej poniżej 20, ale nie udało mu się pokonać zeszłotygodniowego maksimum powyżej 36, a tym bardziej marcowego maksimum powyżej 37.

„Sugeruje to, że inwestorzy uważają, że w nadchodzących miesiącach może nastąpić jeszcze głębsza wyprzedaż, przy czym oczekuje się, że Fed na czerwcowym posiedzeniu ponownie podniesie stopy procentowe o 50 punktów bazowych” – powiedział Robert Schein, dyrektor ds. inwestycji w Blanke Schein Wealth Management z siedzibą w w Palm Desert w Kalifornii, zarządzając aktywami o wartości około 500 milionów dolarów.

„Gdyby inwestorzy naprawdę wierzyli, że dno jest blisko, prawdopodobnie zobaczylibyśmy jeszcze wyższy VIX” – stwierdził w komentarzach przesłanych e-mailem.

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/stock-market-liquidation-environment-needs-to-get-hotter-before-it-burns-out-analyst-11651852101?siteid=yhoof2&yptr=yahoo