Steve Forbes ostrzega przed „kilkoma poważnymi kryzysami”

Rosnące stopy procentowe przygotowują grunt pod kilka kryzysów na całym świecie. W tej części „Co nas czeka” wyjaśniamy, dlaczego z japońskim jenem szykuje się naprawdę duża sytuacja.

Japonia od lat przeciwstawia się gospodarczym prawom grawitacji: stagnacja gospodarcza, wydatki rządowe i podatki na poziomie, od którego Joe Biden śliniłby się, dług publiczny zwykle kojarzony z rządami, które nie dają sobie rady, oraz prawie nieistniejące stopy procentowe.

Ale rozliczenie nadchodzi. Rosnące stopy procentowe w USA powodują osłabienie jena, ponieważ inwestorzy kupują dolary i porzucają jena. W Japonii świętym punktem odniesienia od lat jest pułap 0.25% obligacji dziesięcioletnich. Bank Japonii (BOJ) i dominujące instytucje finansowe w kraju są obciążone tymi obligacjami i innymi papierami rządowymi o nierealistycznych cenach. Aby zapobiec przekroczeniu tego pułapu, BOJ nałogowo kupuje obligacje, tworząc pieniądze z powietrza, co wywoła kryzys inflacyjny.

Japonia jest trzecią co do wielkości gospodarką świata. Kryzys ten będzie miał międzynarodowe reperkusje.