Rozpoczęcie działalności za 40

Rozpocząłem działalność gospodarczą po prawie dwudziestu latach pracy w świecie pracy. Chociaż zawsze pielęgnowałem pomysły, miałem kilka pobocznych startów i przerw, aw szufladzie mojego domowego biurka miałem teczkę zatytułowaną „Rozpocznij swój własny biznes”, nie poszedłem na to, dopóki nie miałem 40 lat i byłem bezrobotny!

Pozwólcie, że przedstawię kontekst. Kiedy zakładałem swój pierwszy biznes, miałem dom o powierzchni 5,000 stóp kwadratowych ze zdrowym kredytem hipotecznym, współmałżonkiem mieszkającym w domu, bliźniakami w szkole średniej (z college'em za rogiem) i jeszcze jedno dziecko w piątej klasie. Powiedzmy, że na naszych barkach spoczywała zdrowa odpowiedzialność (finansowa, rodzinna, duchowa i emocjonalna).

Zdecydowałem się na to, ponieważ zostałem zmniejszony (zwolniony!) z walczącej firmy, która odcięła warstwę zarządzania, aby przetrwać. Trzeba było zostać zwolnionym, mieć trochę oszczędności i odpraw, żeby to zrobić. Prawdopodobnie nazwałbym to „wymuszona odwaga”.

Zakładając firmę, miałem skromny pomysł na lepsze sposoby robienia rzeczy, ucząc się od jednych z najlepszych firm na świecie: Pepsi Cola, Schering Plough Pharmaceuticals (obecnie Merck Pharmaceuticals), IMS Health (obecnie IQVIA) i SimStar Rozwiązania internetowe (obecnie część Publicis Groupe). Zauważyłem też, jakich rodzajów rzeczy i metod nie chciałem stosować, obserwując złe praktyki w niektórych z tych samych firm, a także w innych firmach, z którymi miałem kontakt.

Oto moje dwudziestoletnie doświadczenie zawodowe w jednym akapicie. Wchodziłem w szeregi (1984-1990) przez księgowość i finanse, więc miałem dobrą dyscyplinę i podstawy w liczbach. Jest to/było szczególnie przydatne podczas tworzenia prognoz, wyceny i zarządzania codzienną działalnością przedsiębiorstw. Na kilkanaście lat przeniosłem się do obszarów sprzedaży i marketingu i miałem możliwość zastosowania moich umiejętności analitycznych w obszarach, które były bardziej sztuką niż nauką. Gdy wspinałem się po drabinie korporacyjnej, otrzymałem możliwość zarządzania wszelkiego rodzaju świetnymi (i niektórymi niezbyt świetnymi) pracownikami w takich dyscyplinach, jak technologia, doradztwo, sprzedaż, marketing i serwis. Możliwość kierowania i zarządzania tymi zróżnicowanymi umiejętnościami i typami osobowości umożliwiła mi dokończenie mojej kariery na stanowiskach kierowniczych. Podsumowując, była to idealna 20-letnia przejażdżka w korporacyjnej Ameryce.

Dopiero po prawie 20 latach spędzonych w świecie biznesu i zmniejszeniu rozmiarów mogłem naprawdę pomyśleć o zostaniu prawdziwym przedsiębiorcą. W obliczu tego, że byłem zatrudniony przez trzy różne firmy internetowe w ciągu trzech lat i byłem bez pracy, nie mogłem rozważać pomysłu przeprowadzenia większej liczby wywiadów i wyjaśnienia zwrotów akcji i potknięć z ostatnich trzech lat. Chociaż uważałem się za wybitnie zdolnego do zatrudnienia, rzuciłem trzy prace w ciągu trzech lat – więc nie wyglądałem na zdolnego do zatrudnienia.

Więc zdecydowałem, że już dziś to był mój czas na spróbowanie czegoś. Na szczęście miałem ten folder w szufladzie biurka w domu, w którym kompilowałem pomysły na wypadek, gdyby nadszedł dzień (i wnętrzności) założenia własnej firmy. To właśnie w tym folderze narodził się pomysł na TGaS Advisors. Na podartej kartce nabazgrano: „Jak robią to inne firmy farmaceutyczne?” z kilkoma bazgrołami na temat znalezienia „sposobu” na odpowiedź na to pytanie dla firm farmaceutycznych.

W tej serii artykułów zajmę się tym, co zajęło przekształcenie tego kawałka papieru w odnoszący sukcesy biznes.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/forbesbooksauthors/2022/08/08/starting-a-business-at-40/