Hejterzy S&P 500 zarabiają teraz wystarczająco dużo na obligacjach skarbowych, aby pożegnać się z akcjami

(Bloomberg) — Rosnące rentowności obligacji niepokoją inwestorów od roku. Dlaczego stanowią one problem dla osób uzależnionych od aktywów tak niestabilnych, jak akcje, można zobaczyć, porównując akcje z niektórymi z najbezpieczniejszych papierów wartościowych na świecie.

Najczęściej czytane z Bloomberg

Bony skarbowe rzadko są przedstawiane jako droga do bogactwa, ale obecnie ich wypłaty są prawie tak wysokie, jak podobny wskaźnik w przestrzeni akcji: zyski generowane przez spółki S&P 500. Chociaż porównanie nie jest do końca jabłkiem do jabłek, jest to model stosowany czasami w celu uzyskania poczucia względnej wartości w różnych klasach aktywów.

Konkretnie, sześciomiesięczne bony skarbowe dają obecnie włos poniżej 5%, najwięcej od 2007 roku. Tymczasem rentowność S&P 500 wynosi około 5.08%. Różnica między nimi jest najmniejszą przewagą, jaką akcje mają od 2001 roku.

Zmarszczki takie jak te stają się powszechne, przewracając rachunek dla menedżerów finansowych, którzy z wahaniem obserwowali ryk akcji rozpoczynający się w 2023 roku. Oznaki lepkiej inflacji i kampania Rezerwy Federalnej, by ją stłumić, ponownie rozpaliły obawy o nadchodzące spowolnienie gospodarcze, podczas gdy ostatnia runda ponurych zysków dała bykom trochę pożywki.

Na tym tle stosunkowo wysokie zyski z gotówki — które niosą ze sobą praktycznie zerowe ryzyko kredytowe lub czasowe — mogą pewnego dnia skusić pieniądze napływające obecnie do akcji.

„Uważamy, że zmierzamy ku pogorszeniu gospodarczemu, a obecna zmienność na rynku wystarczy, abyśmy byli bardzo ostrożni w przypadku akcji, a w międzyczasie otrzymujesz wynagrodzenie za czekanie z gotówką” — powiedział Jerry Braakman, dyrektor ds. inwestycji First American Trust. „Uważamy więc, że w tym momencie jest to atrakcyjna przestrzeń, aby być w stałym dochodzie w porównaniu z akcjami”.

Akcje odnotowały przekonujące odbicie w 2023 r. Po spadku o ponad 2022% w 19 r., S&P 500 wzrósł w tym roku o 8%, przeciwstawiając się pogarszającym się prognozom zysków i oznakom, że Fed będzie musiał kontynuować zaostrzanie polityki, aby walczyć z wciąż gorącą inflacją . Podczas gdy handlowcy obligacji naginali się do jastrzębich wiadomości mówców Fed i wyceniali wyższą stawkę końcową w ciągu ostatnich dwóch tygodni, S&P 500 jest o 1.8% wyższy w samym lutym.

Tempo wzrostu jest uciążliwe dla strategów, którzy po raz pierwszy od co najmniej dwóch dekad przewidzieli spadek indeksu referencyjnego w 2023 r. S&P 500, notowany w piątym tygodniu wzrostowym z siedmiu, notowany jest obecnie na poziomie około 4,150, powyżej średni cel na koniec roku wynoszący 4,050.

Przeczytaj więcej: Mistrzowie DeFi przechodzą od wartości niematerialnych do skarbowych, aktywów trwałych

Według Zhiwei Ren z Penn Mutual Asset Management, inwestorzy kierują pieniądze na akcje pomimo złowrogich komunikatów z rynku obligacji z obawy przed przegapieniem. Podczas gdy obcinanie kuponów w bonach skarbowych jest bardziej atrakcyjną propozycją niż było to od dziesięcioleci, wspomnienia zwrotów podobnych do 500-procentowego wzrostu S&P 27 w 2021 r. pozostawiają menedżerom akcji niewiele innego wyboru, jak ściganie rajdu.

„Jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia wyceny, obligacje są znacznie bardziej atrakcyjne w porównaniu do akcji. Ale problem polega na tym, że menedżerowie giełdowi zarządzają akcjami, menedżerowie obligacji zarządzają obligacjami” – powiedział Ren, menedżer portfela w Penn Mutual Asset Management. „Dla menedżerów giełdowych motywacją nie jest przegapienie rajdu ani osiągnięcie gorszych wyników. To jeden wielki kierowca stojący za mocnym rajdem, który widzieliśmy.”

Wcześniej: spaleni eksperci giełdowi porzucają dwie dekady nieprzerwanej byczości

Według Marko Kolanovica z JPMorgan Chase & Co., biorąc pod uwagę, jaka jest obecnie rentowność krótkoterminowych długów, stosunek ryzyka do zysku z ich posiadania w porównaniu z zyskiem z akcji wygląda lepiej niż kiedykolwiek od czasu wielkiego kryzysu finansowego. Innymi słowy, rozpiętość między rentownością obligacji dwuletnich a rentownością akcji jest najniższa od 2007 r.

„Patrząc na to, jakie stopy zwrotu uzyskujemy na początku rynków instrumentów o stałym dochodzie, jeśli posiadasz ICSH, który zasadniczo daje ponad 4.6% zysku, ma to dużo sensu”, Gargi Chaudhuri, szef inwestycji iShares strategia dla obu Ameryk, powiedział w telewizji Bloomberg, odnosząc się do funduszu ETF BlackRock Ultra Short-Term Bond. „Pieniądze na uboczu gonią rynek akcji, zwłaszcza bardziej wzrostowe części rynku akcji, które radziły sobie tak słabo – musi być jakiś rachunek”.

– Z pomocą Lu Wanga.

Najczęściej czytane z Bloomberg Businessweek

© 2023 Bloomberg LP

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/p-500-haters-now-surging-212133400.html