Niektórym firmom nie uda się przekonać pracowników do pozostania w firmie, nawet jeśli rzucą w nie miliony. Dlatego

Wall Street krwawi z pieniędzy i nie ma to nic wspólnego z rynkami.

Zwiastowane amerykańskie instytucje finansowe odczuwają skutki Wielkiej Rezygnacji i jak nigdy dotąd podwyższają premie i pensje na koniec roku, próbując skłonić swoich pracowników do pozostania. Pięć największych banków inwestycyjnych wypłaciło 142 miliardy dolarów rekompensaty za 2021 rok, czyli o 18 miliardów dolarów więcej niż w 2020 roku. W ubiegłym roku wynagrodzenia rosły dwukrotnie szybciej niż przychody.

W JPMorgan Chase wynagrodzenia bankierów inwestycyjnych i traderów wzrosły w ubiegłym roku o 13%, czyli około trzy razy więcej niż dodatkowe przychody, jakie wygenerowali. Citigroup wypłaciła swoim pracownikom o 3 miliardy dolarów więcej niż w 2020 roku, a Goldman Sachs przekazał swoim partnerom prawie pół miliarda dolarów w formie specjalnych premii za akcje.

Jednak w miarę jak utrzymują się niedobory kadrowe w finansach, a rekruterzy zaczynają się denerwować, uczą się, że pieniądze nie są już najważniejsze, jeśli chodzi o utrzymanie i zatrudnianie pracowników.

Gdyby istniał wykres pokazujący, kiedy jakość życia pracownika staje się dla niego ważniejsza niż płaca, powiedział Alan Johnson, konsultant pomagający firmom finansowym w opracowywaniu programów wynagrodzeń Majątek, „rozciągamy jego końce”. Problemy ze zdrowiem psychicznym i zmęczenie odbijają się na finansach pracowników, którzy od ponad dwóch lat wypełnionych pandemią przepracowują wyczerpujące dni na kanapie.

„To wyjątkowa sytuacja” – powiedział Johnson. „Zawsze wysokość wynagrodzeń rosła i spadała w zależności od rynku pracy, ale teraz pojawiło się kumulujące się zmęczenie pracą zdalną związaną z pandemią COVID. To wszystko jest nowe.” Pieniądze nie wystarczą, powiedział, pracownicy szukają zmiany scenerii, aby wyleczyć to rosnące poczucie zmęczenia.

Około 65% pracowników twierdzi, że pandemia zmusiła ich do ponownego przemyślenia miejsca, jakie praca powinna zajmować w ich życiu, jak wykazała firma badawcza Gartner w niedawnej ankiecie. Wynagrodzenie nie jest głównym motywem.

Johnson powiedział, że ponad 800 jego klientów, do których należą instytucje finansowe takie jak Credit Suisse, nie jest jasne, jak sobie poradzić z tą sytuacją, ponieważ nie ma precedensu w historii. „Wszyscy są bardzo zdenerwowani tym, jak będą wyglądać straty” – powiedział.

Przewiduje, że będzie ona wysoka aż do 2022 r.

Gdy pracownicy wracają do biura i codziennie ponownie stają w obliczu irytujących osobowości i skarg związanych z życiem biurowym, mogą również zdecydować, że pieniądze po prostu nie są tego warte. Badania Gallupa wykazały, że 50% pracowników odchodzi z pracy, „aby uciec od przełożonego i poprawić swoje ogólne życie na pewnym etapie kariery”.

„Jeśli jesteś wyczerpany, myślisz: „Czy naprawdę chcę mieszkać w Nowym Jorku, Bostonie lub San Francisco?” Czy chcę mieć tam do czynienia z wysokimi cenami i wysokimi podatkami? Dlaczego nie przeprowadzę się do cieplejszego klimatu i nie będę prowadził bardziej zrelaksowanego stylu życia?” – powiedział Johnson. „Myślę, że jest to bardziej widoczne niż dwa lub trzy lata temu”.

Bardziej ekologiczne pastwiska Doliny Krzemowej, które oferują dobre zarobki, bujne świadczenia i przynajmniej pozory lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, również pogarszają perspektywy zatrudnienia w Wielkich Bankach. Niektóre instytucje to nadrabiają.
​​Goldman Sachs wprowadza bezpłatny urlop naukowy dla długoletnich pracowników, oferując dłuższy urlop żałobny i zwiększając składki na fundusz emerytalny. Pytanie, czy to nie za mało i za późno.

Ta historia została pierwotnie opublikowana na Fortune.com

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/companies-t-employees-stay-even-235455718.html