Firma zajmująca się oprogramowaniem do hurtowni danych w chmurze to dokładnie ten rodzaj akcji, którego rynek zaczął unikać – szybko rosnący, ale z wysoką wyceną i minimalnymi zyskami.
Snowflake
(symbol: ŚNIEG) wszedł na giełdę we wrześniu 2020 r. po cenie 120 dolarów za akcję, podwoiła się pierwszego dnia notowań, a jesienią ubiegłego roku na krótko przekroczyła 400 dolarów. We wtorek, tuż przed publikacją raportu o zyskach spółki za kwiecień, akcje spółki spadły o kolejne 6% w wyniku szerokiej przeceny technologii, do 130.63 USD, co niemal oznacza powrót do ceny z IPO.
Od czasu ostatniego raportu firmy cena została obniżona o połowę zarobki na początku marca. Sprawozdanie to nie zostało dobrze przyjęte, częściowo ze względu na bardziej miękkie niż oczekiwano wytyczne. Było to również częściowo odzwierciedleniem zmiany polityki wpływającej na nietypowy model przychodów oparty na zużyciu, w którym klienci płacą za wykorzystany czas obliczeniowy, nie więcej, nie mniej.
Jak wyjaśnił dyrektor generalny Frank Slootman Barrona w wywiadzie przeprowadzonym w zeszłym kwartale Snowflake skutecznie obniżył cenę usługi, zmniejszając przyrost czasu sprzedaży z godzin do sekund, umożliwiając klientom większą efektywność. „To nie jest filantropia” – stwierdził, zapewniając, że zmiana zwiększy popyt. „Kiedy robisz coś taniej, ludzie kupują tego więcej”.
W kwietniowym kwartale Snowflake odnotowuje przychody z produktów w wysokości od 383 do 388 milionów dolarów, co oznacza wzrost o 79% do 81% w porównaniu z rokiem poprzednim, mniej więcej na stałym poziomie. Spółka spodziewa się marży operacyjnej w tym kwartale na podstawie non-GAAP na poziomie -2%. Szacunki konsensusu ulicznego zakładają łączne przychody w wysokości 412.8 mln dolarów i zysk nieuwzględniony w GAAP w wysokości jednego grosza na akcję.
Obecne wytyczne Snowflake zakładają osiągnięcie przychodów z produktów za cały rok w wysokości od 1.88 do 1.90 miliarda dolarów, co oznacza wzrost z 65% do 67%, przy marży operacyjnej wynoszącej 1% i skorygowanej marży wolnych przepływów pieniężnych wynoszącej 15%.
We wtorek analityk Rosenblatt Securities Blair Abernethy odważnie wezwał do podwyższenia akcji Snowflake przed wynikami zysków, podnosząc swoją rekomendację do Kupuj od neutralnej, jednocześnie obniżając cenę docelową do 255 dolarów z 325 dolarów.
Mówi, że trend transformacji cyfrowej, mocny marcowy kwartał, wynika z graczy w chmurze publicznej
Amazonka
(AMZN),
Microsoft
(MSFT) i
Alfabet
(GOOGL), a silne tendencje w zakresie utrzymywania przychodów netto spółki dobrze wróżą na ten kwartał. Przewiduje, że przychody z produktów wzrosną o 81%, co będzie stanowić górną część docelowego zakresu firmy, przy EPS wynoszącym 4 centy według standardów non-GAAP.
Abernethy twierdzi również, że Snowflake mógłby ulepszyć swoje całoroczne wytyczne, „biorąc pod uwagę zdrowe środowisko wydatków na IT i dynamikę przenoszenia obciążeń do chmury”.
Czy ma rację, dowiemy się w środę.
Poprawki i amplifikacje
Analityk Rosenblatt Securities Blair Abernethy podniósł swoją rekomendację dla Snowflake do Kupuj z neutralnej. Wcześniejsza wersja tego artykułu błędnie nazywała go Blairem Anthonym.
Napisz do Erica J. Savitza na [email chroniony]