Oznaki wyczerpania sprzedawców sprawiły, że akcje były przygotowane na duże odbicie

(Bloomberg) — Przez ostatni rok na akcjach utrzymywała się pewna prawidłowość. Prąd spadkowy się nasila, sprzedawcy wyprzedają swoje systemy, a rynek jest przygotowany na często potężny skok.

Najczęściej czytane z Bloomberg

Piątkowy wzrost, który uratował S&P 500 od piątego tygodnia z rzędu, nosił wszystkie znamiona tej rutyny, pojawiając się wśród mnóstwa dowodów na to, że apetyt inwestorów na ryzyko został ograniczony do szpiku kości. Według danych JPMorgan Chase & Co. miara ekspozycji na akcje wśród klientów funduszy hedgingowych spadła do najniższego poziomu od pięciu lat, podczas gdy pesymizm detaliczny również się nasilił.

Te trendy wyjaśniałyby dwie rzeczy. Po pierwsze, nietypowo okropne zwroty z zeszłego miesiąca, będące konsekwencją powszechnej sprzedaży, która doprowadziła S&P 500 do najgorszego grudnia od czterech lat. Po drugie, piątkowa żywiołowa reakcja na wiadomości pokazujące wyższy od prognoz wzrost wynagrodzeń w amerykańskiej gospodarce, kiedy siedem z ośmiu poprzednich raportów o zatrudnieniu przyniosło straty.

„Jeśli spojrzeć na szeroki wachlarz wskaźników nastrojów, ogólnie sugerują one, że inwestorzy są o wiele bardziej ostrożni niż rok temu” – powiedział Dan Suzuki, zastępca dyrektora ds. inwestycji w Richard Bernstein Advisors. „To może równie dobrze położyć podwaliny pod kolejny krótkoterminowy rajd, jak wydaje się, że co kilka miesięcy”.

Akcje zakończyły najdłuższą passę tygodniowych spadków od maja zeszłego roku, gdy S&P 500 rósł w skróconym okresie świątecznym. Wskaźnik wzorcowy, który zakończył rok 2022 najgorszym rocznym spadkiem od czasu kryzysu finansowego, wzrósł o 1.5% w ciągu czterech dni, podczas gdy Dow Jones Industrial Average wzrósł o drugi tydzień z trzech.

Cykle wzrostów i spadków na akcjach w ubiegłym roku generalnie korelowały ze zmianami w pozycjonowaniu instytucjonalnym i detalicznym. Zyski pojawiły się po tym, jak inwestorzy obniżyli bycze zakłady, a spadki nastąpiły po szaleństwie zakupów. Nieustanny ruch w górę iw dół sprawiał, że zbieranie sygnałów ekonomicznych z rynku — nigdy nie było nauką ścisłą — było szczególnie daremne, a trendy na rynku okazały się tymczasowe. Piątkowy wzrost na S&P 500 nastąpił również po gwałtownym spadku apetytu na ryzyko.

Kolejny ważny zarys zeszłorocznego krajobrazu inwestycyjnego powtórzył się w tym tygodniu: wartość znacznie przewyższyła wzrost, a indeks śledzący tańsze akcje pokonał indeks szybko rosnących o 2 punkty procentowe. Jednym wnioskiem z tego może być nieco mniej ponura wiadomość ekonomiczna niż ogólnie wzięta z rynków jako całości. Rosnące firmy są oczywiście częścią gospodarki, ale spadek wartości tych akcji wynikał przede wszystkim z malejących wycen. Akcje wartościowe miały znacznie mniej nadęć do skorygowania, w wyniku czego ich stosunkowo niewielkie straty można było sformułować jako czystszy i radośniejszy sygnał dla przyszłej działalności.

Sesje, na których publikowane były miesięczne dane o zatrudnieniu, nie były ostatnio łaskawe dla akcji. Wśród dni pracy w zeszłym roku wszystkie z wyjątkiem trzech odnotowały spadek S&P 500, ponieważ gospodarka w większości dodała więcej miejsc pracy niż oczekiwano, torując drogę Rezerwie Federalnej do zacieśnienia polityki pieniężnej w walce z inflacją. Złowieszczy wzorzec, wraz z widmem poważnego pogorszenia koniunktury, skłonił inwestorów wszelkiego rodzaju do przykucnięcia po brutalnym roku, w którym akcje i obligacje skarbowe poniosły największe roczne straty od ponad wieku.

Fundusze hedgingowe, które obstawiają zarówno bycze, jak i niedźwiedzie akcje, zwiększyły swoje krótkie pozycje w grudniu, a ich średnia dźwignia spadła do najniższego poziomu od 2017 r., wynika z danych zebranych przez główną jednostkę maklerską JPMorgan. Podobny trend był widoczny w Morgan Stanley, gdzie lewarowanie brutto wśród klientów funduszu hedgingowego firmy było bliskie najniższego poziomu od pięciu lat.

Podczas gdy w grudniu liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym ponownie przekroczyła prognozy, handlowcy znaleźli pocieszenie w ostudzeniu wzrostu płac. S&P 500 skoczył o 2.3% za najlepszą reakcję na raport o zatrudnieniu od ponad dwóch lat.

„Krótszy tygodniowy czas pracy spowoduje obniżenie wskaźnika realnego dochodu z pracy, co oznaczałoby mniejsze wydatki w przyszłości” – powiedział Dennis DeBusschere, założyciel 22V Research. „To nie powinno zmienić perspektyw Fed w najbliższym czasie, ale zmniejsza szanse, których potrzebują, aby wszystko zmiażdżyć”.

Pierwsze oznaki rajdu wystarczyły, by zwabić kilka byków z powrotem po 13 biliona dolarów wymazania w zeszłym roku masowo wycofujących się profesjonalistów, a nawet niegdyś zagorzałych byków detalicznych. Indywidualni inwestorzy, którzy kupili spadek na początku 2022 r. tylko po to, by raz po raz spalić się w wyniku całorocznego załamania, sprzedali ponad 3 miliardy dolarów akcji w ciągu tygodnia do wtorku, co jest trzecią największą sprzedażą w historii danych JPMorgan.

Podczas gdy sprzedaż podatków na koniec roku odegrała rolę w exodusie, duży odpływ odzwierciedlał również rosnącą niedźwiedziość wśród tłumu, według Peng Chenga, stratega firmy, który wyprowadził szacunki z publicznych danych na giełdach.

Cała defensywna postawa prawdopodobnie przygotowała grunt pod odbicie rynku, co miało miejsce wielokrotnie w 2022 r., kiedy przedłużające się wyprzedaże ustąpiły miejsca szybkim snapbackom przed wznowieniem sprzedaży. W roku, w którym S&P 500 stracił około jednej piątej swojej wartości, indeks zdołał trzykrotnie podnieść się z dołka o ponad 10%.

Od szczytowej inflacji po spekulacje na temat zwrotu Fed, inwestorzy chwytali się licznych katalizatorów, aby licytować akcje. Każdy wiec w końcu zanikał. Akcje poczyniły niewielkie postępy od czerwca, a S&P 500 w dużej mierze utknął w przedziale 700 punktów.

Jakkolwiek krótkotrwałe okazały się te odbicia, istnieją dowody, że przeszkadzały one urzędnikom Fed. Protokoły z ich ostatniego spotkania politycznego opublikowane w tym tygodniu pokazały, że niektórzy członkowie ostrzegają przed „nieuzasadnionym łagodzeniem warunków finansowych”, które mogłoby podważyć wysiłki na rzecz spowolnienia gospodarki i okiełznania inflacji.

Według Christophe'a Barrauda, ​​głównego ekonomisty i stratega w Market Securities LLP, ponieważ banki rozpoczynają w przyszłym tygodniu sezon zysków, inwestorzy mogą być zadowoleni z czekania na więcej informacji na temat siły korporacyjnej Ameryki.

„W zeszłym roku nastrój bardzo się zmienił, ponieważ za każdym razem, gdy ludzie kupowali, rynek sprzedawał jeszcze więcej” – powiedział. „Ludzie w tej chwili prawdopodobnie będą woleli kupować, mając pewność, że za akcjami będzie stała silna siła”.

Najczęściej czytane z Bloomberg Businessweek

© 2023 Bloomberg LP

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/signs-seller-exhaustion-left-stocks-211500339.html