Podpisanie kontraktu z Freddiem Freemanem ma sens dla Yankees, ale czy naprawdę to zrobią?

Ilekroć w baseballu wszystko się wyjaśni, czy to w przyszłym tygodniu, w przyszłym miesiącu, czy w środku wiosny, kiedy play-offy NBA i NHL toczą się pełną parą, drużyna New York Yankees musi jeszcze rozgryźć kilka spraw.

Wśród nich jest ten, kto jest pierwszy, a nie fikcyjne nazwisko ze słynnego fragmentu Abbotta i Costello, ale prawdziwy pierwszobazowy.

W idealnym świecie dla Yankees mają już pierwszego bazowego w postaci Luke’a Voita, mistrza home runu z sezonu 60 meczów, który odbył się dwa lata temu, ale najlepsze plany to często tylko plany, a nie rzeczywiste scenariusze .

Voit nie wchodził w grę Yankees ze względu na niezliczone kontuzje, które uniemożliwiały mu regularne pojawianie się w składzie. Fakt, że Voit wystąpił tylko w 68 meczach w czwartym roku swojej kariery w drużynie Yankee, jest powodem, dla którego Anthony Rizzo pracował w pierwszej bazie przez większość ostatnich dwóch miesięcy, a także powodem, dla którego Yankees są kojarzeni z takimi nazwiskami jak Matt Olson i Freddie Freeman, a nawet gdy Voit publikuje w mediach społecznościowych nagrania przedstawiające jego intensywne treningi z bostońskim trzecim bazowym i zabójcą Jankesów Rafaelem Deversem.

Potencjał Voita opiera się na 281 meczach, jakie rozegrał od czasu przybycia z St. Louis na nocną wymianę handlową 28 lipca 2018 r. Jego największa próba wyniosła 118 meczów w 2019 r., kiedy trafił 21 homerów i przejechał 62 razy w roku, który został wykolejony przez kontuzja ścięgna podkolanowego.

Jego jedynym pełnym sezonem mieszczącym się w harmonogramie był rok 2020, kiedy wystąpił w 56 meczach i zdobył 22 bramki, co dodawało 52 RBI.

Yankees mogliby wrócić do gry z Voitem i mieć nadzieję, że problemy zdrowotne już minęły, albo mogliby dokonać dużej inwestycji we Freemana, pierwszego bazowego grającego płynnie leworęcznym uderzeniem, często kojarzonym z krótką werandą stadionu Yankee.

W zeszłym tygodniu pojawiły się oznaki, że Freeman jest w pewnym stopniu uzasadnionym pościgiem dla Yankees, chociaż zawsze trudno uwierzyć, że ikona franczyzy zmienia zespoły, dopóki to się faktycznie nie stanie.

Poszlaki te istnieją, ponieważ wierzono, że zanim właściciele zamknęli sport dwa miesiące temu, Braves szybko ponownie podpisali kontrakt z Freemanem w szale wydatków przed baseballem, który dla wielu fanów sportu zniknął z pola widzenia i pamięci.

Freeman sprawdza wiele pudełek od czasu swojego debiutu w lidze głównej w 2010 roku. Oprócz stałej siły, jest też średnia, ponieważ Freeman w karierze uderza z wynikiem 295 i może pochwalić się sześcioma sezonami, w których trafia co najmniej 300, oraz ośmioma sezonami, w których co najmniej 20 zdobytych bramek .

Do całej tej dyskusji o dewaluacji średniej odbijania Yankeesowi przydałby się ktoś, kto konsekwentnie uderza blisko 300. Byli zespołem, którego średnia drużynowa wynosząca 237 była o 10 punktów niższa niż w sprincie po 60 meczach, o 30 punktów niższa niż w 2019 r. i najniższa od czasu, gdy zespół z 1969 r. odbijał 235 przez pięć sezonów z rzędu, a średnia odbijania drużyny była niższa niż 240. XNUMX po upadku ich dynastii.

Istnieje również kwestia kosztów, która wciąż jest dziwna w przypadku drużyny takiej jak Yankees, którą obecnie Mets przewyższają kosztami.

Voit prawdopodobnie zarobiłby około pięciu milionów i jest pod kontrolą zespołu do 2024 roku (na razie). podczas gdy Freeman wymagałby inwestycji w wysokości co najmniej 200 milionów dolarów, ponieważ podobno zabiegał o przedłużenie o sześć lat w zakresie od 180 do 200 milionów dolarów.

Biorąc pod uwagę inne czynniki finansowe, takie jak stawka podatkowa obowiązująca w Nowym Jorku – która podobno została przytoczona dwa tygodnie temu w związku z rozczarowaniem Jamesa Hardena Brooklynem – Yankees rozważaliby prawdopodobnie przekroczenie kwoty 200 milionów dolarów, aby pozyskać Freemana.

Oczywiście jest jeszcze inna grupa demograficzna, która byłaby zachwycona, gdyby Yankees faktycznie zakontraktowali Freemana – są to fani Met. Freeman zarabiał na życie dominując nad Metsami do poziomu Chippera Jonesa i radził sobie pod tym względem tak dobrze, że żartobliwie nazywa się go „Freddie Jones” lub „Chipper Freeman”, ilekroć otrzymuje mocny cios przeciwko Metsom.

Ponieważ lokautu narzuconego przez ligę MLB nie widać końca, a personelowi frontowemu nie wolno rozmawiać o głównych zawodnikach ligi, nie wiadomo, co myślą Yankees. Wiadomo, że dla fanów takich jak Voit podczas jego gry Freeman byłby wyraźnym wzmocnieniem i przypomnieniem, że Yankees są otwarci na interesy po najbardziej nudnym sezonie z 90 zwycięstwami w swojej długiej historii.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/larryfleisher/2022/02/07/signing-freddie-freeman-makes-sense-for-the-yankees-but-will-they-actually-do-it/