Kijowskiej stoczni Kuźnia na Rybalskomu udało się zbudować siedem Gyurza-M łodzie patrolowe dla ukraińskiej marynarki wojennej, zanim Rosja rozszerzyła wojnę na Ukrainę w lutym 2022 r. i zakłóciła produkcję.
Rok później Kijów jest bezpieczny przed rosyjskim atakiem, a w mieście wznowiono budowę statków. Kuźnia na Rybalskomu uruchomiła ósmy i ostatni z planowanych Gyurza-M.
Połączenia Gyurza-M jest wyjątkowo ukraiński. 75-stopowa, 54-tonowa, pięcioosobowa łódź pancerna z dwoma 30-milimetrowymi działkami automatycznymi, wyrzutnią granatów, karabinem maszynowym i miejscem na wystrzeliwane z ramienia pociski przeciwpancerne lub przeciwlotnicze.
Siedem Gyurza-Ms, które Kuźnia na Rybalskomu ukończyła przed szerszą inwazją Rosji, łącznie stanowiły znaczną część siły ognia ukraińskiej marynarki wojennej. Jedyny duży okręt wojenny floty, fregata o długości 403 stóp Hetman Sagajdaczny, był uzbrojony w 100-milimetrowe działo i parę 30-milimetrowych działek automatycznych.
Nie powinno więc dziwić, że Rosjanie celowali w łodzie. W chaotycznych pierwszych tygodniach wojny siły rosyjskie zdobyły dwa z nich Gyurza-Ms, gdy zajęli ukraiński port w Berdiańsku, i kolejne dwie łodzie, kiedy wkroczyły do portu w Mariupolu.
Pozostało więc troje z klasy w służbie ukraińskiej i jeden na pochylni w Kuźni na Rybalskomu. Ta czwarta łódź – ósma w swojej klasie i podobno nazwana Tuleja po decydującej bitwie— może wejść do zmienionej floty po zakończeniu testów, lada dzień.
Hetman Sagajdaczny zatonął przy swoich miejscach cumowania w wolnym porcie w Odessie, zatopiony przez swoją załogę w panicznych pierwszych dniach wojny. Jedynym dużym statkiem pozostałym we flocie ukraińskiej jest starzejący się statek desantowy o długości 267 stóp Jurij Olefirenko.
Nie chodzi o to, że rosyjska marynarka kontroluje Morze Czarne. Po utracie kilku okrętów przez ukraińskie pociski przeciwokrętowe – w tym okrętu flagowego, 612-metrowego krążownika Moskva— Flota Czarnomorska wycofała się do swoich portów. Ale brak Rosyjski okręty wojenne nie przyniosły ukraiński okręty wojenne z powrotem na morze.
Zamiast floty ukraińskiej przekształcił się w A rzeka flota. Pomiędzy marynarką wojenną, armią, dowództwem operacji specjalnych i quasi-militarną strażą morską ukraiński rząd rozmieszcza potencjalnie setki rzecznych łodzi patrolowych i desantowych. Niektóre z nich zostały przekazane przez Stany Zjednoczone i innych sojuszników. Inne przerobione ze statków cywilnych.
Łodzie działają głównie na szerokiej rzece Dniepr, która przecina Ukrainę z północy na południe, wije się obok Kijowa i wpada do Morza Czarnego w pobliżu wyzwolonego Chersoniu.
Przewożą plutony armii z brzegu rzeki na brzeg rzeki, pędzą komandosów w kierunku swoich celów podczas nocnych nalotów i, co równie ważne, kontrolują rzekę Dniepr, aby Rosjanie nie może Kontroluj to. „Musimy mieć odpowiednie siły i środki, aby przeciwstawić się wrogowi na naszym głównym szlaku wodnym” — powiedział wiceadmirał Ołeksij Neiżpapa. powiedziany.
Flota rzeczna jest zorganizowana w dywizje, w tym jedną, która patroluje okolice Kijowa. Tuleja, ostatnia w swojej klasie opancerzonych łodzi patrolowych, podobno poprowadzi dywizję kijowską.
Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidaxe/2023/02/24/shes-the-last-in-her-class-a-uniquely-ukrainian-armored-boat-whose-mission-is- bronić-kijowa/