Delektuj się smakami hotelu NoMad w Londynie

Połączenia NoMad Londyn otwarty w Covent Garden w maju 2021 roku. Nie zmarnował wiele czasu, ugruntowując swoją pozycję jako jeden z najlepszych luksusowych hoteli w mieście słynącym z luksusowych hoteli. Częścią tego jest oszałamiająca sceneria: zabytkowy, zabytkowy budynek, w którym dawniej mieścił się sąd magistracki i posterunek policji na Bow Street. Pokoje są elegancko urządzone w nowoczesnym stylu, zachowując przy tym klasyczne poczucie przytulności.

Ale to, co wielokrotnie sprowadza mnie z powrotem, to bogactwo opcji jedzenia i napojów oferowanych w całej posiadłości. Istnieją nie mniej niż trzy oddzielne miejsca, w których można delektować się światowej klasy koktajlami. A hotelowa restauracja o tej samej nazwie właśnie została ponownie otwarta po imponującym remoncie. Oto, co jeść i pić podczas następnego pobytu.

Side Hustle

Pomyślany jako „sąsiedzki bar”, Side Hustle to hałaśliwa pijalnia z niespodzianką: oferuje jedną z najbardziej rozbudowanych list spirytusu z agawy w całym Londynie. Możesz wybierać spośród dziesiątek tequili i mezcalów z najwyższej półki, które można renderować w formie lotu; tradycyjnie przygotowany z plasterkami cytrusów i Sal de Gusano. Ale zrób miejsce na przynajmniej jeden z ich pomysłowych koktajli, opracowanych przez kierownika baru Lianę Oster, aby zaprezentować te piękne alkohole bazowe. Black Dahlia jest godnym uwagi wyróżnieniem: mezcal, żyto, sherry, amaro i Grand Marnier łączą się w szczęśliwej harmonii.

Jedzenie tutaj zostało wymyślone przez szefa kuchni Ashleya Abodeely jako sposób na podkreślenie sezonowych brytyjskich składników za pomocą tradycyjnych meksykańskich technik. A nie ma lepszego sposobu, aby tego doświadczyć, niż 1.5 funta wołowiny Hereford ribeye, skwierczącej na patelni z padronami tornad, obok grillowanych tortilli kukurydzianych.

NoMad Restauracja & Atrium

Otwarty ponownie w połowie stycznia 2023 r., służy zarówno jako estetyczny, jak i kulinarny punkt centralny hotelu — bogato osadzony pod trzypiętrowym szklanym sufitem. Tutaj znajdziesz eklektyczne menu szefa kuchni Abodeely'ego, które w równym stopniu celebruje surfing i darń. Oferta podzielona jest na przekąski, przystawki i dania główne. Z pierwszej grupy kawior z zapiekanym chlebem ziemniaczanym jest oczywistym hitem. Ale nie śpij na smażonych młodych karczochach, pokrytych miętą i pistacjami. Z drugiej grupy to przede wszystkim rigatoni, podawane pod szmatami z rozmarynu i grzybów. Kiedy przychodzi czas na danie główne, obowiązuje prawie niepisana zasada: zawsze zdobądź pieczonego kurczaka w NoMad. Jest nadziewany foie gras, czarną truflą i brioszką. I to jest platoński ideał drobiu. Jedynym minusem jest to, że jest stworzony do udostępniania. Więc jeśli jesz sam lub nie możesz znaleźć kogoś, kto ci w tym pomoże, konfitura z prosiąt jest niezawodną opcją awaryjną.

Menu drinków w sąsiednim Atrium obejmuje koktajle unikalne dla tego konkretnego miejsca. Nie znajdziesz ich w Side Hustle czy Common Decency. Możliwości jest mnóstwo, więc przygotuj się odpowiednio — być może przychodząc na 30 minut do godziny przed rezerwacją kolacji. W miesiącach zimowych miłośnicy amerykańskiej whisky będą chcieli skosztować Wild Werther: Michter's Rye z Cynarem, duszeniem słonecznym, jabłkiem, klonem i przyprawami do grzania. Dla koneserów wódki to Toast of London, gdzie czystego spirytusu podsyca się miodem pitnym, oliwą z oliwek i… zakwasem? A myślałeś, że koktajle z wódką są nudne, co?

Zwykła przyzwoitość

To jest dedykowany bar koktajlowy w obiekcie; coś w rodzaju speakeasy, znajdującego się w podziemnym salonie za główną restauracją. Jego nazwa nawiązuje do Oscara Wilde'a, który był przetrzymywany i sądzony w tym miejscu w 1895 roku za „zniewagę dla zwykłej przyzwoitości”. Tłumaczenie: homoseksualizm. Nic więc dziwnego, że legendarny miksolog i dumny orędownik LGBT+, Leo Robitschek, pomógł w stworzeniu wyjątkowego menu drinków. Obecnie ta lista obejmuje przetwory roślinne, z ogórkiem, pigwą, pieprzem syczuańskim, dynią, musztardą i kokosem, które działają jak gwiazdy – każdy w duecie. Na przykład kokos można popijać w formie Boulevardier, gdzie używano go do mycia whisky. Albo w Hot, Cold and Nutty, gdzie wódka Elyx, likier Mr. Black Coffee i kawa cold brew zbiegają się w kielichu z gorącą soloną śmietanką kokosową.

Każdy z wyżej wymienionych filarów można zamówić za 18 funtów. Ale jeśli czujesz się szczególnie pyskaty, możesz wydobyć sekcję „Rezerwa” w menu. Udoskonalony koktajl whisky to połączenie japońskiej whisky Hakashu za 40 funtów, irlandzkiej whisky Green Spot, szkockiej Laphroaig oraz odrobiny absyntu i likieru maraschino.

Jedynym godnym pożałowania momentem jest moment, w którym barman ogłasza ostatni telefon o północy. Jeśli masz szczęście, możesz otrzymać tabliczkę słynnej ciemnej czekolady z nadzieniem karmelowym jako prezent pożegnalny.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/bradjaphe/2023/01/30/savor-the-flavors-of-the-nomad-hotel-london/