Oszczędzający odzyskują szacunek i dochód

Pochwalajcie Rezerwę Federalną i Wall Street. Ich nowe działania przywracają zapomnianą potęgę kapitalizmu: oszczędzających.

Rezerwa Federalna podnosi krótkoterminowe stopy procentowe, wspierając w ten sposób oszczędność i wskrzeszając dawno utracone dochody odsetkowe dla oszczędzających. Jednocześnie Wall Street podnosi długoterminowe stopy procentowe, przywracając inwestorom odpowiedni poziom zwrotu w stosunku do ryzyka. Rezultatem będzie przywrócenie równowagi w relacjach i mocnych stronach konsumentów, biznesu i inwestycji.

To przywrócenie równowagi pomoże również skorygować niektóre „niesprawiedliwe” problemy związane z polityką Fed dotyczącą stóp procentowych na poziomie bliskim 0% (tj. duże zyski dla inwestorów w porównaniu z niewielkimi dochodami odsetkowymi dla oszczędzających). The Wall Street Journal dostarczył dowód przesunięcia już w pracy w dniu dzisiejszym (10 maja) Słyszałem na ulicy artykuł „Posunięcie Fed wywołuje szaleństwo stóp depozytowych".

„Przyspieszające tempo zacieśniania polityki przez Fed stwarza ryzyko, że konsumenci i firmy mogą agresywnie szukać większych zarobków na swoich środkach pieniężnych”.

Podają wyniki badania Morgan Stanley, które łączy perspektywy inflacji z przemyśleniami i działaniami osób oszczędzających (moje podkreślenie):

„Niedawne badanie przeprowadzone wśród około 2,000 amerykańskich konsumentów, opublikowane w poniedziałek przez analityków Morgan Stanley, wykazało, że obawy dotyczące inflacji były najwyższe w historii tych badań. Ponad 40% respondentów stwierdziło, że rozważyłoby otwarcie nowego konta oszczędnościowego ze stawką 1%, a ponad 60% rozważyłoby to za 2%".

Pomyśl o tym. Przy inflacji znacznie przekraczającej 2% ludzie są gotowi działać na rzecz swoich nieprzynoszących dochodu depozytów gotówkowych. Co więcej, są gotowi to zrobić za stawkę zaledwie 1% lub 2%. Po ponad dziesięciu latach stosowania stawek rzędu 0.0% wszystko, co ma wartości procentowe (1% i więcej), wydaje się pożądane. Oszczędzający nie osiągnęli jeszcze poziomu, w którym chcą „prawdziwej” (skorygowanej o inflację) stopy procentowej – ale ją osiągną. Kiedy to zrobią, pomogą w promowaniu zwrotu wielu uczestników rynków kapitałowych (dostawców kapitału i użytkowników kapitału) ustalających stopy procentowe.

Jak zatem oszczędzający mogą napędzać rynki kapitałowe?

Oszczędzający byli zaniedbaną siłą, ponieważ Rezerwa Federalna utrzymywała kapitał w zbyt niskiej cenie i w dużych ilościach. W przeszłości oszczędzający zapewniali bankom istotne salda gotówkowe i przepływy pieniężne w celu udzielania pożyczek osobistych i komercyjnych, co z kolei sprzyjało działalności gospodarczej. Jednak od wielu lat aktywa te przekraczają potrzeby banków. W sytuacji, gdy Fed wycofuje się ze swojej polityki, znaczenie oszczędzających traci na znaczeniu.

Ponadto oszczędzający mają wpływ na społeczność. Mają podobne pragnienia i potrzeby, a ich łączny majątek wynosi wiele bilionów dolarów. A teraz uświadomili sobie, że ich siła nabywcza maleje, gdy problemem staje się inflacja.

Oszczędzający mogą być usatysfakcjonowani wyższym oprocentowaniem kont oszczędnościowych, ale banki będą później kusić ich lepiej zarabiającymi lokatami terminowymi, takimi jak płyty CD. Następnie przychodzą firmy inwestycyjne, zachęcające do korzystania z funduszy rynku pieniężnego i innych produktów dochodowych.

Konkluzja: gdy oszczędzający zyskają szacunek – i dochody – wszyscy wygrywają

Ponad dwanaście lat temu oszczędzający stracili szacunek i dostęp do „godziwego” dochodu. Barrona Strona tytułowa z 19 października 2009 r. zawierała tytuł dużą czcionką: „Chodź Ben! Daj im odpocząć.” (Ben był przewodniczącym Fed Benem Bernanke, a „oni” oszczędzali.)

„Nadszedł czas, aby Rezerwa Federalna przestała mówić o „strategii wyjścia” i zaczęła ją wdrażać. Teraz, gdy gospodarka ożywia się, nie ma potrzeby, aby krótkoterminowe stopy procentowe pozostawały w pobliżu zera”.

Artykuł ten był trafny i zgodny z poglądami Wall Street. Jednak Ben nie ustąpił. Zamiast tego rozpoczął swoją wieloletnią mantrę: „Tak, jest lepiej. Jednak nadal nie są wystarczająco dobrzy.”

Od tego momentu biliony oszczędności (oraz płyt CD, funduszy rynku pieniężnego i funduszy obligacji krótkoterminowych) nie tylko nie zarobiły prawie nic, ale ucierpiały z powodu „podatku” inflacyjnego, który stale zmniejszał siłę nabywczą o znacznie ponad 20%.

Teraz wreszcie ten utracony szacunek powraca, a oszczędzający dzięki rosnącym dochodom odsetkowym ponownie ożywią amerykańską gospodarkę i system finansowy.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/johntobey/2022/05/10/savers-regain-respect-and-income/