Wydatki właściciela San Diego Padres, Petera Seidlera, wysyłają fale uderzeniowe przez MLB i może go to mniej obchodzić

San Diego Padres są gotowi dać innym zespołom biznes w tym roku ze swoją gwiazdorską obsadą.

Właściciel Padres, Peter Seidler?

Już zdobywa biznes z całego krajobrazu Major League Baseball za zbudowanie imponującego składu poprzez drogie przejęcia.

Z większą liczbą drużyn MLB w trybie czołgu zamiast w trybie tytułowym, działania Seidlera wywołują wrzawę u innych.

„Nie zgadzam się w 100 procentach z tym, co robią Padres” – powiedział Dick Monfort, właściciel Colorado Rockies.

Fani Rockies prawdopodobnie są w 100 procentach pewni, że ich właściciel nie robi wszystkiego, co w jego mocy, aby wystawić konkurencyjną drużynę. Rockies nigdy nie zdobyli tytułu National League West i oczekuje się, że po raz kolejny podniosą kambuz w dywizji.

Inni mosiężni z najwyższej półki z Boston Red Sox, Baltimore Orioles i Cincinnati Reds śpiewają ten sam refren co Monfort.

Nawet Rob Manfred, komisarz MLB, uważnie przygląda się dążeniu Seidlera do zdobycia przez Padres pierwszego mistrzostwa World Series poprzez gromadzenie gwiazd, z których pięciu zarobiło w tym sezonie ponad 20 milionów dolarów.

Tak, to nawet więcej niż znienawidzony rywal San Diego z północy, wielkie pieniądze Los Angeles Dodgers. To, że Padres są obsadzani jako organizacja pełna pieniędzy, z Dodgersami szczypiącymi grosze, to zdanie, które niewielu pomyślało, że zostanie napisane.

Oto kolejny samorodek, który jest równie oszałamiający: Padres stali się tak popularni, że ograniczyli sprzedaż biletów okresowych do 24,000 XNUMX. Istnieje długa lista oczekujących na zakup sezonowych miejsc i kiedy San Diego zaczęło naśladować Green Bay Packers?

Powiedzmy ser, ponieważ Seidler uśmiecha się szeroko pod świeżymi wąsami, ilekroć ktoś, jak Manfred, kwestionuje zrównoważony charakter agresywnych wydatków San Diego.

„Kiedy mówimy o ryzyku, istnieje ryzyko nierobienia niczego” – powiedział Seidler dziennikarzom w wiosennym ośrodku treningowym drużyny.

Nie robienie nic lub bardzo mało było mantrą Padres przez większość ich istnienia, gdy grali w cieniu Dodgersów i byli dumni z listy płac rutynowo wśród najniższej trzeciej pozycji w MLB.

Te czasy już dawno minęły, ponieważ Seidler nadal pokazuje, co jest możliwe, jeśli grupa właścicielska tak samo poważnie myśli o wygranej, jak o wynikach finansowych.

„Wystawianie wspaniałego i zwycięskiego zespołu rok po roku na boisko w San Diego jest trwałe” — powiedział Seidler.

Dla promotorów Padres, którzy aż za dobrze znają termin „wyprzedaż ognia”, komentarz Seidlera jest jak dodatkowy promień słońca w San Diego. Nie tak dawno patroni Padres widzieli, jak ich ulubieni gracze podpisują bogate umowy, tylko po to, by zostać sprzedanymi wkrótce po wyrażeniu na nie zgody.

Przychodzą na myśl praworęczny Jake Peavey, zdobywca nagrody Cy Young Award i pierwszobazowy Adrian Gonzalez, pięciokrotny All-Star.

Prawda jest taka, że ​​Seidler, który dwukrotnie pokonał raka i ma dla niego cechy podobne do zen, wzrusza ramionami, gdy strzały są wycelowane w jego stronę. Seidler i jego rodzina są w tym na dłuższą metę i nie wydają się chętni do zmiany swojego postępowania.

Model biznesowy Seidlera, w mieście, w którym jest tylko jeden profesjonalny zespół z czterech największych lig, sprawił, że inni właściciele płaczą z powodu braku zasobów, aby być istotnym.

San Diego jest jednym z mniejszych rynków medialnych MLB, ale to nie przeszkodziło Seidlerowi myśleć na wielką skalę.

„Czy wierzę, że nasza parada odbędzie się na lądzie, na wodzie, a może na obu?” zapytał.

Tylko trzy miasta MLB są uważane za gorsze rynki medialne od San Diego: Cincinnati, Kansas City i Milwaukee.

Krzyk fanów w tych miastach, gdzie pory roku umierają, że jeśli senne San Diego może to zrobić, to dlaczego nie my?

„Za rok bogowie baseballu uśmiechną się do San Diego Padres i urządzimy paradę” — powiedział Seidler, którego dziadek, Walter O'Malley, przeniósł Dodgersów z Brooklynu do Los Angeles. idź po to trofeum i dostarcz do San Diego pierwszą paradę.''

Niech inni właściciele siedzą na krawężniku i patrzą, jak przejeżdża. Niech inni właściciele pójdą tanią trasą i zobaczą, czy nadal mogą kręcić kołowrotami. Niech inni właściciele będą finansowo konserwatywni i krytykują człowieka, który chce dać swoim klientom tytuł.

„Nie spędzam zbyt wiele czasu, jeśli w ogóle, myśląc o tym, co myślą inni ludzie” — powiedział Seidler. „Naprawdę obchodzi mnie, co myślimy w tym pokoju w San Diego. Dla mnie to po prostu wspaniałe uczucie”.

Seidler już zastanawia się, jak przedłużyć kontrakt trzeciobazowego Manny'ego Machado, zanim zostanie wolnym agentem po sezonie i zachowa gwiazdorskiego zapolowego Juana Soto przed wygaśnięciem jego umowy.

O tak, istnieje możliwość dodania Shohei Ohtaniego, jeśli dwukierunkowa gwiazda Los Angeles Angels zostanie wolnym agentem następnej zimy.

Sezony Padres były kiedyś niekończącym się koszmarem. Teraz stały się niekończącym się latem, bez końca, Seidler buduje swój skład z gwiazdami i nie waha się wynagradzać ich po stawce rynkowej.

Padres mają w tym roku trzecią co do wielkości listę płac w MLB, wynoszącą 250 milionów dolarów, ustępując tylko drużynom z Nowego Jorku, i spodziewają się, że osiągną poziom frekwencji w jednym sezonie, który przekroczy 3 miliony.

„Jesteśmy tutaj, aby zdobyć tytuł” ​​– powiedział Seidler. „Tego właśnie oczekuję”.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jayparis/2023/02/22/san-diego-padres-owner-peter-seidlers-spending-is-sending-shock-waves-through-the-mlb- i-mógłby-być-mniej to obchodzić/