Posiadając drużynę piłkarską możesz zarobić mnóstwo pieniędzy, jeśli wymyślisz, jak zamienić brzydkie kaczątko w łabędzia przy skromnym budżecie.

W 2011 roku drużyna Angers SCO ciężko pracowała w Ligue 2, drugiej lidze francuskiej piłki nożnej, i traciła prawie 1 milion dolarów, generując zaledwie 11 milionów dolarów przychodów. Wkroczył Said Chabane, który podobno pozyskał drużynę Angers za jedyne 1.8 miliona dolarów.

By sprawnie zarządzasz budżetem zespołu (koszt zawodnika wyniósł 8 milionów dolarów) oraz zręcznie kupował i sprzedawał zawodników, Chabane był w stanie przenieść Angers do Ligue 1 w 2015 roku. Na tym pozostali, stając się jednym z francuskich liderów bardziej zabawne drużyny piłkarskie.

Zespół odnotował zysk w wysokości 3.5 mln dolarów przy przychodach na poziomie 34 mln dolarów w poprzedzającym pandemię sezonie 2018–19, głównie dlatego, że klub wygenerował 22.7 mln dolarów przychodów z transmisji w najwyższej lidze francuskiej w porównaniu z przychodami wynoszącymi zaledwie 5.4 mln dolarów w sezonie drugi podział.

Zespół Angers, mocno dotknięty brakiem wpływów z biletów podczas pandemii, stracił 20 mln dolarów w sezonie 2020–21, ostatnim sezonie, za który podano wyniki. Ale nie martw się o Chabane. Źródła podają Forbes jest bardzo blisko sprzedaży zespołu za 84 miliony dolarów – 49 razy więcej niż zapłacił. Kupujący? Jedno ze źródeł podało, że słyszało, że jest to Germania Financial Services, ale inne kontakty nie mogły tego potwierdzić.

Zarówno Angers SCO, jak i GFS nie odpowiedziały na prośby o komentarz.