Rosyjskie wojska mogą dostać 170,000 XNUMX $ za przejęcie ukraińskiego czołgu. Nie oczekuj wielu wypłat.

Wyobraź sobie, że jesteś 60-letnim rosyjskim poborowym, który właśnie przybył na linię frontu na Ukrainie po zaledwie miesiącu bez przekonania.

Wasza broń to pozostałości po 60-letniej zimnej wojnie. Twój batalion traci dziesiątki ludzi za każdym razem, gdy próbuje się posuwać. Twój dowódca osiedlił się w opuszczonym ukraińskim domu wiele mil stąd i rzadko go odwiedza. Wydaje się, że wsparcie artylerii słabnie.

Możesz wybaczyć, że czujesz się… zdemoralizowany. Zwłaszcza, że ​​twoi ukraińscy wrogowie otrzymują coraz więcej zaawansowanego technologicznie sprzętu zachodniego. Czołgi Leopard 2, M-1 i Challenger 2. Systemy rakiet artyleryjskich o dużej mobilności.

Czy perspektywa dużej premii pieniężnej — potencjalnie dziesiątek tysięcy dolarów — zmotywowałaby cię do szarży do bitwy i wycelowania w ukraiński czołg?

Rosyjska firma Fores, która sprzedaje materiały do ​​produkcji ropy, na początku tego roku zaoferowała rosyjskim i sojuszniczym bojownikom nagrodę w wysokości pięciu milionów rubli – około 72,000 1 dolarów – za przejęcie nietkniętego amerykańskiego M-2 lub niemieckiego Leoparda XNUMX. To cztery razy tyle, ile przeciętny Rosjanin zarabia rocznie.

Batalion Pawła Sudopłatowa, międzynarodowa jednostka ochotnicza, która walczy u boku sił rosyjskich na południu Ukrainy, podwoił ofertę Foresa.

W zeszłym miesiącu batalion zaproponował, że zapłaci 12 milionów rubli za każdy działający czołg Leopard 2, M-1 lub Challenger 2. To 170,000 XNUMX $, czyli prawie dziesięcioletnia pensja.

Rosyjscy urzędnicy chwalili prywatne nagrody. „Jeśli chodzi o te czołgi, powiedzieliśmy już, że spłoną” – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Przy takich zachętach myślę, że entuzjastów będzie jeszcze więcej”.

Teraz wydaje się, że sam Kreml oferuje nagrody, poinformował w piątek niezależny zespół ds. wywiadu o konfliktach. CIT zwróciło uwagę na niedawny post w mediach społecznościowych burmistrza Nowosybirska, miasta na południowej Syberii.

Burmistrz przekazał coś, co wygląda na nagrodę od rosyjskiego ministerstwa obrony: 500,000 6,5000 rubli, czyli 2 2 dolarów za zniszczenie czołgu Leopard 300,000, Abrams lub Challenger 3,900; 200,000 2,600 rubli – 100,000 dolarów – za każdą wyrzutnię rakiet HIMARS i Toczka-U zniszczoną przez rosyjskiego lub sojuszniczego żołnierza. 1,300 XNUMX rubli, czyli XNUMX dolarów za helikopter, XNUMX XNUMX rubli – XNUMX dolarów – za czołg starszego typu.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ani Fores, ani Batalion Pawła Sudopłatowa, ani Kreml nie wypłaci wielu lub żadnych nagród. Nie chodzi o to, że Leopard 2, M-1 czy Challenger 2 są niezniszczalne. Można bezpiecznie założyć, że siły rosyjskie ostatecznie schwytają lub zniszczą niektóre z 71 Leopardów 2, 31 M-1 i 14 Challengerów 2, których sojusznicy Kijowa do tej pory zobowiązali się do działań wojennych. Pierwsze z nich — byłe polskie Leopardy 2 — są już na Ukrainie.

Ale największym zagrożeniem dla czołgów po obu stronach szerszej wojny Rosji z Ukrainą jest artyleria i miny. Powodzenia przy przypisywaniu zabicia czołgu jednemu żołnierzowi, gdy ten czołg albo przejechał minę na polu minowym, które może mieć setki min, albo wpadł w ostrzał artyleryjski z udziałem całych baterii dużych dział obsługiwanych przez dziesiątki strzelców.

Nienaruszone przechwycone czołgi mogą faktycznie skutkować nagrodami – ale rzadko, jeśli historia jest przewodnikiem. W ciągu 13 miesięcy walk siły rosyjskie zdobyły 146 ukraińskich czołgów. Głównie radzieckie T-64. Nie jest jasne, ile z nich było zdolnych do pracy, kiedy wpadły w ręce Rosjan.

Ale nawet po tym, jak pierwsze partie Leopardów 2, M-1 i Challengerów 2 dotrą na front, te zachodnie czołgi będą reprezentować zaledwie jedną dziesiątą ukraińskich zasobów pancernych. Załóżmy, że w kolejnym roku walk Rosjanie zdobędą kolejne 150 ukraińskich czołgów. Możliwe, że będzie to zaledwie kilkanaście modeli zachodnich.

Prywatne i publiczne nagrody oczywiście nie muszą być wypłacane, aby spełniały swoje zadanie. Wojska rosyjskie i sojusznicze tylko tego potrzebują uwierzyć mogą zarobić dużą wypłatę - i działać odpowiednio.

Ale możliwe, że prorosyjski establishment nie rozumie, co motywuje większość żołnierzy do walki. W jednym badaniu z 2003 roku dla US Army War College Leonard Wong, Thomas Kolditz, Raymond Millen i Terrence Potter ponownie odkryli coś, co historycy rozumieli od dawna.

„Dzisiejsi żołnierze amerykańscy, podobnie jak żołnierze z przeszłości, walczą za siebie nawzajem” – napisali. „Spójność jednostek żyje i ma się dobrze”.

Ponownie wyobraź sobie, że jesteś 60-letnim rosyjskim poborowym, który właśnie przybył na linię frontu na Ukrainie po zaledwie miesiącu bez przekonania. Ledwo znasz swoich kolegów z batalionu. Ledwo cię znają.

Nie ma mowy o spójności. Więc jak bardzo jesteś zmotywowany do walki, nawet jeśli ktoś wymachuje ogromną premią pieniężną na wypadek, gdybyś miał szczęście i znokautował lub schwytał ukraiński czołg?

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidaxe/2023/03/18/russian-troops-could-get-170000-for-capturing-a-ukrainian-tank-dont-expect-a-lot- wypłat/