Roman rządzi pokonuje Drew McIntyre'a; Solo Sikoa Debiut

Roman Reigns pokonał Drew McIntyre'a, przedłużając swoją dwuletnią passę jako mistrz WWE Universal i kontynuując swoją passę jako Undisputed WWE Universal mistrz. W meczu zadebiutował Solo Sikoa, który wyciągnął sędziego z ringu w chwili, gdy wydawało się, że McIntyre ostatecznie pokona Romana Reignsa.

Po meczu Tyson Fury - który zatrzymał pieniądze Money in the Bank z Austin Theory - wszedł na ring, aby zaśpiewać z McIntyre i Principality Stadium. Stadion był dość zepsuty, w dużej mierze wygwizdując moment, ale przyszli, aby zaśpiewać „American Pie”.

WWE wyemitowało pakiet wideo „Broken Dreams” przed rozpoczęciem meczu, ponieważ tłum partyzantów był solidnie za bohaterem z rodzinnego miasta. Fani zażarcie skandowali „Och Drew McIntyre!” do melodii „Armii Siedmiu Narodów” White Stripes.

Dostarczenie historycznych momentów podczas WWE Clash at the Castle powinno być w WWE priorytetem z wielu powodów. Poprzednikiem Clash at the Castle było WWE SummerSlam 1992, w którym buldog brytyjski wygrał Intercontinental Championship od Bretta Harta przed swoją ojczyzną na stadionie Wembley w Wielkiej Brytanii. Z ogromnym tłumem pod ręką na Principality Stadium, stół został ustawiony dla WWE, aby powtórzyć podwójne historyczne zwycięstwo: A rzadka zmiana tytułu mistrza świata w Wielkiej Brytaniii koniec dwuletniego biegu Romana Reignsa.

Okazuje się, że jedyną historią, którą WWE powieliło w Clash at the Castle, była historia, która istnieje już od ponad 700 dni. Z wyłącznie przewidywalnymi wynikami – gdzie wszyscy faworyci przeszli – i bez niespodzianek, Clash at the Castle wyglądał bardziej jak show house.

Reigns był wielkim mistrzem WWE od dnia, w którym zdobył tytuł. Panowanie miało polaryzacyjny push-and-pull z fanami WWE jako The Big Dog, ale na szczęście jego bardzo potrzebna zmiana na piętę odblokowała twórczą niespodziankę. Jako bardziej powściągliwy, bardziej wyrachowany i bardziej dominujący szef stołu, Reigns niósł firmę na plecach.

Do czasu sporu z Drew McIntyre w 2022 roku dominacja Reignsa była zarówno darem, jak i przekleństwem.

Pomimo przekształcenia się w wciągającą postać, wraz z utalentowaną obsadą wspierającą w Bloodline, pretendenci do tytułu mistrza świata Reigns byli często rezerwowani jako jednowymiarowi słabsi, o których niewielu wierzyło, że mają szansę. Doprowadziło to do mniej trzymających w napięciu meczów o mistrzostwo świata, które często wydawały się nieuniknione. Panowanie wielokrotnie czyściło podziały, a każdy pay-per-view miał taki sam (oczekiwany) wynik. Reigns pokonał nawet Drew McIntyre w meczu pokazowym SmackDown vs. Raw podczas WWE Survivor Series 2020.

W ostatnich tygodniach, szczególnie odkąd Triple H przejął kreatywność, Drew McIntyre stał się najbardziej realnym zagrożeniem dla pokonania Romana Reignsa od czasu jego panowania dwa lata temu. Reigns po raz kolejny wszedł do walki o tytuł mistrza świata jako ulubiony, ale tylko niewielki przy -160 w porównaniu do +120 dla McIntyre.

Roman Reigns kontynuuje bieg o historyczny tytuł

Reigns niedawno świętował 734. dzień jako mistrz Universalu. Z urodzonym w Szkocji Drew McIntyre wrestlingiem w Wielkiej Brytanii, sobota była doskonałą okazją do zdetronizowania Romana Reignsa, zwłaszcza gdy Reigns faktycznie pracuje w niepełnym wymiarze godzin.

WWE wpadło w przesadę, budując główny event Clash at the Castle, który emanował przed ponad 60,000 XNUMX fanów. Jeszcze przed ogłoszeniem tego głównego wydarzenia, powrót pay-per-view WWE do Wielkiej Brytanii był już uważany za ogromny sukces w zakresie sprzedaży biletów.

WWE zapewniło promocję swojego głównego wydarzenia, emitując serię winiet opisujących McIntyre i Reigns na trasie jednego z największych głównych wydarzeń WWE od lat. Nie tylko Roman Reigns feudował z Drew McIntyre, ale każda gwiazda weterana miała także przeciwników na boku. Reigns jest w trakcie bardzo fascynującego sporu z Kevinem Owensem, który dotyczy honorowego Uce (i najlepszego przyjaciela Owensa) Sami Zayna. Tymczasem McIntyre toczy obecnie feud z Karrionem Krossem, który również drażnił się z nadejściem Roman Reigns. Już sama ta dynamika otworzyła drzwi przed możliwymi zakończeniami meczów. Siedzący w tłumie Kross zaangażował się w mecz rzucając w McIntyre butelką z wodą.

Biorąc pod uwagę, jak długo byli wystawiani fanom WWE, prawie niemożliwe jest opowiedzenie historii Drew McIntyre i Romana Reignsa bez brzmienia jak powtórka. Ale budując historyczny pay-per-view, WWE udało się nadać temu głównemu wydarzeniu poziom szumu, godny bycia headlinerem na stadionie.

Połączenia stale zmieniająca się era Triple H był wisienką na torcie już intrygującego pojedynku. Stale, ale z pewnością Triple H wprowadził szereg drobnych, ale ważnych zmian, aby jeszcze bardziej odcisnąć swoje piętno na nowym WWE. Czy ostatnia dekada definiowana przez osoby pracujące w niepełnym wymiarze godzin jest w porządku z posiadaniem mistrza w niepełnym wymiarze godzin? A może bardziej chciałby mieć pełnoetatowego mistrza, takiego jak Drew McIntyre? Ponieważ Reigns świętuje dwa lata jako mistrz na SmackDown, równie dobrze mogło to służyć jako swego rodzaju pożegnanie.

Ale po nieprzewidywalnym meczu o tytuł mistrza świata, Roman Reigns przetrwał, wraz z Solo Sikoa, a The Bloodline tylko się wzmocnił.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/alfredkonuwa/2022/09/03/wwe-clash-at-the-castle-2022-results-roman-reigns-beats-drew-mcintyre-solo-sikoa- debiuty/