„Rick and Morty” sezon 6, odcinek 5 – podsumowanie: Przeznaczony na kazirodztwo

Połączenia Rick i Morty pokój pisarzy miał ostatnio trochę fiksacji na temat kazirodztwa, z niepokojącym epizodem w zeszłym sezonie, w którym Morty i Summer przypadkowo spłodzili dziecko, a ostatnio, gdy Beth zakochuje się w jej własny klon.

W „Final DeSmithation” przez cały odcinek pojawia się naprawdę zabawny dowcip o kazirodztwa, w którym udaje się wydobyć mnóstwo komedii bez obrzydliwości. Podróż rodziny Smithów do Panda Express staje się kwaśna po otwarciu ciasteczek z wróżbą, ponieważ los Jerry'ego nie zawiera ogólnikowego frazesu, ale niepokojącą przepowiednię – że będzie uprawiał seks z własną matką.

Oczywiście Jerry jest przestraszony; podczas gdy rodzina uważa jego dyskomfort za zabawny, Jerry obawia się, że fortuna jakoś się spełni – dziwniejsze rzeczy przydarzyły się rodzinie Smithów. Podczas gdy dzieci dręczą coraz bardziej paranoicznego ojca, robiąc zakupy z głową matki na zdjęciach z seksowną bielizną (wydaje się, że Smithowie są denerwująco znieczuleni), Beth ostrzega Jerry'ego, aby jego ciasteczko z wróżbą nie zepsuło im wycieczki do zoo.

Gdy Space Beth ma właśnie zawieźć rodzinę do zoo, Rick wkracza, aby powiedzieć rodzinie, że jego detektor prawdopodobieństwa wyczuwa coś na temat Jerry'ego, więc powinien zostać w domu, podczas gdy Rick go bada. Okazuje się, że Rick kłamie – tak naprawdę raz wyświadcza Jerry'emu przysługę (nienawiść Ricka do Jerry'ego z pewnością zmalała w ciągu ostatnich kilku sezonów).

Kiedy Rick wyceluje detektor prawdopodobieństwa w Jerry'ego, odczyty ostrzegają, że fortuna może się rzeczywiście spełnić. To początek solowej przygody Ricka i Jerry'ego, a obaj wracają do Panda Express, Rick zakładając, że ktoś, kto ma moc kontrolowania przeznaczenia, próbuje zwrócić jego uwagę.

Po zabawnej, spektakularnej wizualnie strzelaninie z pracownikami Panda Express, którzy dorabiają jako dilerzy metamfetaminy, Rick zostaje skierowany do źródła tajemniczych ciasteczek z wróżbą, firmy o nazwie „Fortune 500”, która okazuje się być jednym z tych ogromnych biznesów. konferencje, na których motywacyjni mówcy o pustych oczach wędrują żargonem LinkedIn – brakuje tylko piramid kryptowalutowych i NFT.

Przedsiębiorca prowadzący tę operację to bardzo ciekawa karykatura Gwyneth Paltrow o imieniu „Jennith Padrow-Chunt”, która wierzy, że może zamanifestować swoje przeznaczenie. I rzeczywiście może, ponieważ jej dokładne ciasteczka z wróżbą mają moc zmieniania samej struktury rzeczywistości – wszystkie te bezsensowne fortuny są produkowane w celu podniesienia wartości tych prawdziwych. A ci, którzy jeszcze nie wypełnili swojego przeznaczenia, nie mogą umrzeć, co oznacza, że ​​Jerry jest chwilowo nieśmiertelny – dopóki nie zrobi tego ze swoją matką.

Rick czerpie inspirację z posiadanej przez nią władzy i chce ją wziąć dla siebie; nawet najmądrzejszy człowiek we wszechświecie nie może kontrolować przeznaczenia. I okazuje się, że źródłem tej boskiej mocy jest kosmita z problemami żołądkowymi, który żywi się chaosem i trawi go na los, a jego kupa jest źródłem wszystkich światowych ciasteczek z wróżbą.

Wspomnianym kosmitą opiekuje się wieśniak, który celowo umieścił w ciasteczkach niepokojące fortuny w nadziei, że przyciągnie ratownika, aby mógł uwolnić i, hmm, poślubić stwora – szybki jeden linijka sugeruje nawet, że pojawiła się nieuczciwa fortuna pandemia koronawirusa.

To nie jest świetny plan – można by pomyśleć, że facet wydrukowałby po prostu fortunę, która wyraźnie ukierunkowałaby los na jego korzyść, ale prowadzi to do tej zabawnej sytuacji, w której Jennith Padrow-Chunt sprowadziła mamę Jerry'ego do fabryki, aby mógł wypełnić swoje pokręcone przeznaczenie.

Prowadzi to do kolejnej kreatywnej sceny walki, w której rekwizyty Ricka „Inspector Gadget” stają do walki z grupą trepów z supermocami z ciasteczek z wróżbą, a Rick wymyśla sposób na wykorzystanie ich mocy na swoją korzyść. Jak najlepsze z Rick i Morty walki, nie chodzi tu o napięcie, a bardziej o to, że Rick znajduje coraz bardziej obłąkane sposoby na mordowanie wrogów.

Walcząc z Jennith Padrow-Chunt, Rick zdaje sobie sprawę, że irytująca przedsiębiorczyni jest nieśmiertelna, a jej przeznaczenie wciąż nie zostało spełnione. Chce zostać odnoszącą największe sukcesy bizneswoman na świecie, w zabawny, nudny sposób na wykorzystanie siły przeznaczenia. Rick pomaga jej spełnić swój los w kilka sekund, hakując Goldman-Sachs i wykupując ją. Ale Padrow-Chunt nie jest jeszcze skończony – zjada kilka przypadkowych ciasteczek z wróżbą i zamienia się w Akira-niesamowity mutant.

Podczas bitwy stwór zostaje wypuszczony na wolność (i natychmiast zabija swojego opiekuna), podczas gdy kula chaosu eksploduje w wir, wsysając wszystkie ciasteczka wraz z Padrow-Chuntem. Priorytetem Ricka jest uratowanie stworzenia za pomocą magicznej wyściółki żołądka, ale fortuna Jerry'ego staje się niepokojąco bliska rzeczywistości, gdy wir ściąga bieliznę Jerry'ego i ciągnie go w stronę nawilżonego krocza matki.

Dlatego Rick musi wybrać między ocaleniem władzy, by kontrolować los, a uratowaniem Jerry'ego przed jego straszliwym, strasznym przeznaczeniem. A Rick faktycznie postanawia uratować swojego zięcia – jeśli to nie jest dowód, że Rick rozwinął zdrową dozę empatii, nie wiem, co to jest; stary Rick z radością zamieniłby Jerry'ego na wariant, po pozbyciu się starej, „skażonej” wersji.

Dlatego Jerry zostaje zwolniony z przerażającej przepowiedni ciasteczka z wróżbą, a Rick stracił niesamowitą okazję. Gdy przygoda dobiega końca i obaj wracają do domu, Jerry nazywa Ricka swoim przyjacielem, co wpędza Ricka w oślepiającą wściekłość. Okazuje się, że Rick zjadł ciasteczko z wróżbą, przewidując, że znajdzie nowego przyjaciela – był nieśmiertelny, dopóki Jerry nie wypowiedział tych niewinnych słów. Poza tym Jerry zmarnował ostatnie na świecie ciasteczko z wróżbą na zwykły list z podziękowaniami.

Cierpliwość Ricka w końcu została zniszczona, a on uderza Jerry'ego w twarz – Jerry odpowiada nie gniewem, ale cichym płaczem, co wydaje się naprawdę niepokoić Ricka. Przeprasza, Jerry akceptuje i obaj wślizgują się z powrotem do domu, zbliżając się do siebie.

To przezabawna wymiana zdań, która w dużym stopniu podsumowuje dynamikę między nimi – Jerry może być zmylony, denerwujący i żałosny, ale Rick nie może być zły na kogoś tak głupiego. „Final DeSmithation” okazał się kolejnym świetnym odcinkiem (sezon 6 jeszcze się nie zawiódł), robiąc sobie przerwę od budowania fabuły, by skupić się na postaci i zwariowanych przygodach.

Rick i Jerry tworzą świetny duet komediowy, Jerry wciąż zachowuje niewinność, którą Morty stracił dawno temu.

Jeśli podobało Ci się czytanie, sprawdź moje podsumowanie poprzedni odcinek tutaj

Source: https://www.forbes.com/sites/danidiplacido/2022/10/05/rick-and-morty-season-6-episode-5-recap-destined-for-incest/