Handlowcy detaliczni stawiają na akcje, sygnalizując głębszy spadek koniunktury

(Bloomberg) — Ponieważ pierwsza połowa 2022 r. zapowiada się jako jedna z najgorszych w historii rynków finansowych, inwestorzy indywidualni zwiększają swoje nadzieje na dalsze pogorszenie koniunktury na amerykańskich akcjach.

Najczęściej czytane z Bloomberg

Wskaźniki służące do pomiaru aktywności detalicznej na rynkach opcji, w tym transakcje małymi partiami i kupno opcji sprzedaży, sugerują, że drobni inwestorzy nie tylko trzymają się na uboczu w obliczu spadających cen akcji, ale także inwestują w zakłady, które przynoszą korzyści w przypadku dalszego spadku.

„Rzadko zdarza się, aby najmniejsi inwestorzy obstawiali zakłady przeciwko giełdzie, a kiedy to robią, akcje nigdy ich nie zawiodły” – powiedział Jason Goepfert, dyrektor ds. badań w Sundial Capital Research.

W raporcie z badania napisał, że w zeszłym tygodniu względne zakłady netto na akcje przekroczyły poprzednie rekordy ustanowione w pierwszych dniach światowego kryzysu finansowego w 2008 r. i na początku pandemii Covid-19. Firma szacuje, że day-traderzy grający na rynku opcji mogą od czasu Święta Dziękczynienia ponieść co najmniej 600 milionów dolarów strat.

Tymczasem, zdaniem Christophera Jacobsona, stratega w Susquehanna Financial Group, wolumeny i składki w przypadku małych partii nadal wykazują tendencję spadkową – w obu przypadkach osiągnęły nowe minima w związku z pandemią – w miarę pogłębiania się wyprzedaży na rynku. Ten wzór sugeruje, że przynajmniej po stronie opcji inwestorzy detaliczni nie „kupowali spadku” – stwierdził strateg.

Jacobson przyjrzał się średniemu całkowitemu dziennemu wolumenowi wezwań na akcje oraz odsetkowi tych wolumenów wynikającym z zakupów kupna na otwarcie małych partii, co jest jednym z jego preferowanych wskaźników prawdopodobnego udziału inwestorów detalicznych, na podstawie danych z Options Clearing Corporation.

Jacobson dodał, że spadek liczby połączeń małoseryjnych również przyczynił się do powrotu wolumenów do pozycjonowania sektorowego w ciągu ostatnich dwóch lat. „Obecnie wpływ na sytuację mają obawy makroekonomiczne, dlatego w mniejszym stopniu skupiamy się na danych wejściowych dotyczących poszczególnych akcji” – powiedział przez telefon. „Nie jest zaskakujące, że po stronie ETF i indeksów widać większy przepływ w tych sektorach lub produktach makro”.

Od szczytu szaleństwa na giełdach memów na początku 2021 r., kiedy inwestorzy indywidualni notowali wzrosty cen akcji GameStop Corp. i AMC Entertainment Holdings Inc., Wall Street ma obsesję na punkcie śledzenia ich zachowania.

Ale to było wtedy. Od tego czasu giełda znalazła się w strefie bessy, a referencyjny indeks S&P 500 stracił w tym roku ponad 20%, a zaawansowany technologicznie indeks Nasdaq 100 spadł o prawie 30%. Dane Goldman Sachs Group Inc. wykazały, że sprzedano około 50% pozycji detalicznych pojedynczych akcji na indeksie Nasdaq 100 i jedną czwartą pozycji na indeksie S&P 500, które zgromadzono od stycznia 2019 r.

„Bez wątpienia obawy o inflację i recesję nie znikną w najbliższym czasie” – powiedział Jacobson. „Ale w miarę jak wkraczamy w sezon zysków, spodziewam się nieco większego zainteresowania opcjami na akcje pojedyncze. Inwestorzy oczekują większej dywergencji na poziomie kapitału własnego.”

Jak dotąd jedyną rzeczą, która daje bykom spokój, jest względna solidność szacunków zysków. Według szacunków sporządzonych przez Bloomberg Intelligence analitycy oczekują obecnie wzrostu zysków indeksu S&P 500 w tym roku o 10.5% i 9.3% w 2023 roku.

„Jeśli powrócimy do hossy, czy przyciągnie to z powrotem więcej tych uczestników? Tak bym sobie wyobrażał. Czy to oznacza, że ​​osiągniemy te same wyżyny, które widzieliśmy w styczniu 2021 r.? Może nie” – powiedział Jacobson.

Najczęściej czytane z Bloomberg Businessweek

© 2022 Bloomberg LP

Źródło: https://finance.yahoo.com/news/retail-traders-bet-against-stocks-192838691.html