Niedawna zmienność rynku może przyprawić każdego o mdłości. Niektóre zapasy restauracji mogą być jednak gotowe do zjedzenia.
To były trudne trzy lata dla restauracji. Pierwszy Covid-19 powstrzymał ludzi od odwiedzania ich ulubionych restauracji, a powrót do normalnego życia uniemożliwił powrót do normalnego życia. I właśnie wtedy, gdy wszystko wyglądało dobrze, wymykająca się spod kontroli inflacja żywności - w połączeniu z niedoborem dostawców i innych pracowników - uderzyła w marże zysku. Teraz restauracje muszą zmagać się ze spowolnieniem wzrostu i może recesja, coś, co spowodowało
Subindeks S&P 500 Restauracje
do spadku o 17% w tym roku, zgodnie z
S&P 500.
Jednak podczas gdy fundamenty wyglądają kiepsko, akcje restauracji zaczęły wykazywać oznaki życia. Po spędzeniu większości roku poniżej 50-dniowej średniej kroczącej, dzięki wzrostowi o 7% w ciągu ostatniego miesiąca, przesunęli się solidnie powyżej tego poziomu. Przodowały w nich takie akcje, jak m.in
Starbucks
(symbol: SBUX),
Wendy
(WEN) i
McDonald
'S
(MDK). Nawet
Domino w Pizza
(DPZ), który później spadł o 1.3%. publikując rozczarowujące wyniki w miniony czwartek, pozostaje solidnie powyżej swojej 50-dniowej średniej kroczącej.
Placer.ai, który gromadzi dane o wizytach w restauracjach, zauważa, że ruch we wszystkich typach restauracji spada, co ma sens, biorąc pod uwagę spowolnienie wzrostu gospodarczego. Nawet szybko rozwijające się sieci, takie jak McDonald's, gdzie liczba odwiedzin wzrosła w zeszłym miesiącu o 16.7%.
Chipotle Mexican Grill
(CMG), gdzie wzrosły o 14.6%, odnotowały powolne tempo.
To spowolnienie wydatków w restauracjach zostało potwierdzone przez analityka Goldman Sachs, Jareda Garbera, który zauważa, że spowolnienie wzrostu gospodarczego powoduje, że ludzie są bardziej ostrożni w wydawaniu pieniędzy. Recesja, jeśli nadejdzie, byłaby szczególnie złą wiadomością dla restauracji oferujących pełen zakres usług. Restauracje zazwyczaj utrzymywały swój udział w portfelu w porównaniu ze sklepami spożywczymi nawet podczas recesji – z wyjątkiem pandemii Covid. Ale fast food trzyma się znacznie lepiej.
W warunkach spowolnienia wzrostu,
Mniam! Marki
(YUM) wygląda szczególnie atrakcyjnie. Właściciel Kentucky Fried Chicken i Taco Bell oferuje tańszą żywność konsumentom, którzy mogą chcieć obniżyć cenę, a jednocześnie rośnie w stosunkowo szybkim tempie. Może również uzyskać impuls ze strony Chin, które próbują ponownie uruchomić swoją gospodarkę po wielu Covidowe blokady.
Yum również wygląda tanio w porównaniu z McDonald's, mówi Garber. Historycznie rzecz biorąc, Yum był sprzedawany po 1.1-krotności stosunku McDonald's wartości przedsiębiorstwa do zysków przed odsetkami, podatkami, amortyzacją i amortyzacją - lub w skrócie EV do Ebitda - ale obecnie handluje z niewielkim dyskontem. Powrót do historycznej premii oznaczałby dla Yum około 135 dolarów za akcję, pisze Garber, co oznacza wzrost o 13% w porównaniu z piątkowym zamknięciem. Garber ulepszył Yum do Buy from Sell 18 lipca.
Najpierw jednak Yum będzie musiał osiągnąć zyski, które mają upłynąć 3 sierpnia. Oczekuje się, że firma odnotuje zysk w wysokości 1.10 USD na akcję, co oznacza spadek z 1.16 USD przy sprzedaży na poziomie 16.5 mld USD. Opuszczenie Rosji było utrudnieniem, ale wygląda na to, że akcje są gotowe do ucieczki. Jego akcje są nieco poniżej 200-dniowej średniej kroczącej, zauważa analityk techniczny MKM Partners, JC O'Hara, a pomyślne wybicie powyżej tego poziomu może spowodować, że akcje osiągną poziom 134 USD.
Jeśli może przebić zarobki, spodziewaj się, że Yum dotrze tam raczej wcześniej niż później.
Napisz do Ben Levisohn w [email chroniony]