Prezydent Laporta twierdzi, że uratował FC Barcelonę przed „finansową ruiną” poprzez cięcia wynagrodzeń, podbija La Liga

Prezes FC Barcelony, Joan Laporta, skrytykował La Liga za sposób, w jaki traktuje swój klub, i wygłosił ogromne oświadczenie o tym, jak bardzo obniżył jego fundusz płac, jednocześnie twierdząc, że uratował Barcę przed „rujną finansową” na konferencji prasowej.

Laporta zaczął przemawiać w katalońskim Auditori 1899 tuż po południu w Hiszpanii w czwartkowe popołudnie. Zaczął od tego, że jesteśmy w połowie sezonu 2022/2023, a także prawie dwa lata odkąd on i jego zarząd przejęli kontrolę nad klubem, wygrywając wybory w 2021 roku.

laporta twierdził, że „podjęli ryzyko” przejmując władzę. „To był moment największych trudności, ale podjęliśmy odważne decyzje, które kierują klub na właściwą drogę”.

„Na poziomie sportowym mamy Superpuchar, który wygraliśmy recitalem [przeciwko Realowi Madryt], jesteśmy w Copa del Rey, w Lidze Europy… chcemy wygrać.

„Priorytetowym celem jest La Liga, w której jesteśmy pierwsi z 53 punktami. Mamy solidną obronę. Wiemy, że jest to zespół, który jest w fazie wzrostu. Wzmocniliśmy pierwszą drużynę - dodał.

Chociaż Barca rzeczywiście jest na dobrej drodze do zdobycia pierwszego hiszpańskiego tytułu mistrzowskiego od 2019 roku, Laporta rozwalił ligę kierowaną przez Javiera Tebasa, który nieustannie stawiał im przeszkody, takie jak utrudnianie zarejestrowania nowego kontraktu Gaviego.

„To powoduje, że liga stosuje wobec nas bardziej restrykcyjne zasady” – zauważył Laporta, co oznacza „tytaniczny wysiłek”, aby zarejestrować nowych graczy, nawet poprzez pociągnięcie dźwigni ekonomicznych.

„Za każdym razem, gdy pokonywaliśmy przeszkodę, liga zmieniała zasadę, abyśmy nie powtarzali tych operacji. To ciągłe pchanie i ciągnięcie”.

- Postaramy się, aby liga uelastyczniła zasady i sprawiła, że ​​będziemy konkurencyjni z innymi rywalami. Fair play jest bardziej życzliwy w innych mistrzostwach. Do tego wszystkiego nie możemy rejestrować zawodników, ze względu na limit wynagrodzeń ustalony przez ligę. Przystosowaliśmy się, ale postaramy się dalej walczyć - zadeklarował Laporta.

Kolejną przeszkodą postawioną na ścieżce Barcelony przez Tebasa jest szef La Liga, który twierdzi, że Barca musi zgolić 200 mln euro (214 mln dolarów) ze swojego funduszu płac przed sezonem 2023/2024.

Zdaniem Laporty, fundusz płac został już obniżony o 100 mln euro (107 mln dolarów) i spodziewa się, że do lata spadnie do 170 mln euro (183 mln dolarów).

„Podpisaliśmy kontrakty z graczami za 215 mln euro i sprzedaliśmy za 141 mln euro, stworzyliśmy konkurencyjny zespół za 74 mln euro” – wyjaśnił Laporta.

„Tak, uratowaliśmy Barcelonę przed finansową ruiną” – chwalił się również.

Być może dzięki sprzedaży piłkarzy, z Ferranem Torresem i Ericem Garcią, Barça może zaspokoić zapotrzebowanie Tebasa.

Chociaż, jak pokazały wydarzenia z przeszłości, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby Tebas włożył kolejny klucz do prac, kontynuując wojnę z Barcą i Realem Madryt o ich pragnienie utworzenia europejskiej Superligi.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tomsanderson/2023/02/09/president-laporta-claims-to-have-saved-fc-barcelona-from-financial-ruin-through-salary-cuts- blasts-la-liga/