Problemy Philippe'a Coutinho w Barcelonie zostały niesprawiedliwie udramatyzowane — Aston Villa jest dla niego idealna

Zawodnicy Barcelony nie mogą uciec od krytyki, i to nie tylko dlatego, że reprezentują piłkarskiego giganta o wyniosłych ambicjach, ani wysokich transferów i wynagrodzeń, o które wielu zabiegało. Otaczająca ich kultura jest przedmiotem ciągłych analiz, głównie ze względu na obecny stan rzeczy.

Pod tym względem odchodzący pomocnik Philippe Coutinho – jego najdroższy transfer w historii z dodatkami – wyróżnia się i ma towarzystwo. Obok niego drugi najdroższy nabytek, Ousmane Dembélé, był szczególnie krytyczny w mediach, wśród spekulacji na temat odejścia.

24-letni skrzydłowy nie zrobił różnicy w ostatniej tercji, a ostateczne podanie lub strzał często mu umykały. Wąskie marginesy dyktują opinii publicznej sukces, dobrze wydane pieniądze i tym podobne. Pomimo wszystkich wysiłków Dembélé, jego szybkie stopy i ataki do przodu w zaawansowanych pozycjach wypadły po złej stronie linii.

Gdyby Francuz podążał za Coutinho, nagrody byłyby tam. Coutinho już zrobił wrażenie w Aston Villi, rejestrując gola w swoim debiucie, aby uratować punkt przeciwko Manchesterowi United, i nie jest to prawdziwa niespodzianka. Relacje Dembélé z Barceloną znalazły się w impasie i nie jest to takie zaskakujące, biorąc pod uwagę obecną kulturę w klubie.

Zawodnicy sprawiają, że coś się dzieje na boisku lub nie. I każdy to widzi. Nie da się ukryć braku wpływu Brazylijczyka od czasu jego mocnych dni w Liverpoolu, ale to coś więcej. Fakt, że nowy nabytek Aston Villi ma sprężysty krok, niewiele o nim mówi niedociągnięcia w Katalonii i więcej o samej stronie hiszpańskiej. Ani trochę mu to nie pomogło. Co więcej, gracze stali się bardziej pionkami, zwalniając lub wręczając renegocjowane pensje, aby ustabilizować finanse.

To nie przypadek, że kiedy Coutinho spojrzy wstecz na swoją karierę, pomyśli o okresie rozkwitu poza Barceloną. Dla Katalończyków łatwo jest wskazać winnego, gdy wydaje się 160 milionów euro (183 miliony dolarów) na gracza, który nie wraca do życia. Jednak w rzeczywistości jego frustracje odzwierciedlały problemy drużyny.

Coutinho, Dembélé i do pewnego stopnia Sergiño Dest byli rekrutowani w ramach zderzakowych transakcji, ale w obliczu zawirowań finansowych i słabnącej atmosfery zwycięstwa są teraz dyskutowani w kategoriach porażki, reprezentującej źle ulokowane pieniądze finansowe w tym procesie. Czegoś tu brakuje, poza samymi graczami. Wiele z tego wynika z byłego prezydenta Josepa Marii Bartomeu, którego kadencja charakteryzowała się pospiesznymi, nieprzemyślanymi transferami zawodników i brakiem sportowej wizji.

Tam jest wielkie nadzieje wiązał Ferran Torres, którego przybycie opierało się na zmienionym, zmniejszonym kontrakcie obrońcy Samuela Umtiti. Jednak wielu zastanawia się, jak Barcelona może sobie dziś pozwolić na takie gwiazdy, nawet przy elastycznych zasadach La Liga. Torres może okazać się znakomity, ale charakter, z jakim organizacja inwestuje i utrzymuje wiarę w wielomilionowe transfery, zasługuje na pewne pytania.

Coutinho będzie rozkoszował się czystą kartą w Villi. To prawda, że ​​fani oczekują wiele, ale może cieszyć się piłką nożną w miejscu, które przyciąga mniej nagłówków niż jego poprzedni pracodawca. Ponieważ klub utknął w środku tabeli i nie ma żadnego trofeum, o które mógłby grać, presja przynajmniej na ten sezon jest niewielka.

Pomocne będzie też posiadanie jego byłego kolegi z drużyny Liverpoolu jako przewodnika. Steven Gerrard zna jakość, którą wnosi, co również łagodzi napięcie. Zamiana Barcelony na Villę może wydawać się krokiem wstecz. Biorąc pod uwagę to, co było wcześniej, jest to krok naprzód i daje szansę na lepszy rozgłos, coś, co już maksymalizuje.

Coutinho zawsze prezentował najlepszą formę w środowiskach, które wysoko go cenią. Brzmi to banalnie, ale jest to szczególnie prawdziwe w jego przypadku. Chociaż opłata sugerowałaby coś innego, w Barcelonie tak nie było. To nie znaczy, że klub nie wspierał, ale otaczający go szum przeszkadzał mu. Jego najbardziej udane okresy były w Liverpoolu i Espanyolu, gdzie jako młody talent zwrócił na siebie uwagę podczas wypożyczenia.

Wczesne oznaki wyglądają obiecująco w Birmingham, gdzie jego transfer wywołał wiele emocji, pomimo tego, co wydarzyło się – lub nie wydarzyło się – w Hiszpanii. Powitanie tak wspaniałego piłkarza wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe dla niektórych kibiców. Kontrast tonu między Barceloną a Villą jest uderzający.

Jest oczywiście wypożyczony. Niemniej jednak trudno sobie wyobrazić, jak Villa może zawieść. Z drugiej strony Barcelona już to zrobiła. Barcelona już prowadziła wyścig z Coutinho. Gdyby pomocnik wrócił do Barcelony z portfolio niesamowitych dryblingów i spektakularnych bramek, byłby to tylko przykład zawodnika, z którym walczył. Przypominałoby to również o dużej stracie pieniężnej, której nigdy nie odzyska.

Barcelona zapłaciła najwyższą cenę za Coutinho. W końcu, przy całym tym dramacie, nagroda była niewielka.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/henryflynn/2022/01/16/philippe-coutinhos-issues-at-barcelona-were-unfairly-dramatized-aston-villa-is-perfect-for-him/