Paul W. Anderson powraca do „Event Horizon”, gdy klasyk Sci-Fi kończy 25 lat

Okazuje się, że Kurt Russell wiedział coś, czego nie wiedzieli krytycy, i to jest to Event Horizon został uznany za klasykę science fiction. Horror sci-fi nie był hitem kasowym, kiedy wylądował w kinach 15 sierpnia 1997 roku, przynosząc 42 miliony dolarów przy budżecie wynoszącym 60 milionów dolarów.

Jednak od czasu premiery 25 lat temu zyskała na popularności zarówno wśród mas, jak i w branży. Wyreżyserowany przez Paula W. Andersona, widzi ekipę ratowniczą badającą zaginiony statek kosmiczny, tytularny Event Horizon, który zniknął w czarnej dziurze. Wracając, okazuje się, że posunął się dalej, niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić, i po drodze zabrał kogoś lub coś.

Koszmarny epos Andersona może pochwalić się zabójczą obsadą, w skład której wchodzą Laurence Fishburne, Sam Neill, Joely Richardson, Jason Isaacs i Sean Pertwee. Spotkałem się z filmowcem, aby ponownie odwiedzić Event Horizon ponieważ został ponownie wydany jako limitowana edycja 4K Ultra HD Blu-ray SteelBook z okazji specjalnej okazji.

Simon Thompson: Nigdy nie potrzebuję wymówki, żeby oglądać ponownie Event Horizon, ale to mi dało. To film, który kocham od ćwierć wieku. Zawsze też wydawał się filmem wyprzedzającym swoje czasy. Czy czujesz to samo?

Paul W. Anderson: Nie czułem się w ten sposób, kiedy to robiłem, ale sądząc po wyciszonej odpowiedzi, jaką otrzymałem, kiedy Event Horizon po raz pierwszy trafił do kin, a potem kult, który za nim nastąpił, rozrósł się z czasem, co było oczywiste. Człowiekiem, który dotknął tego palcem, był Kurt Russell, z którym później nakręciłem film Event Horizon nazywa Żołnierz. sprawdziłem wydarzenie dla niego, a on wyszedł z tego i powiedział: „Paul, za 20 lat będzie to film, z którego naprawdę się cieszysz, że zrobiłeś”. Miał rację i pomyślałem, że to bardzo hojne dla człowieka, z którym miałem zamiar zrobić film. Nie mówił, że nasz film będzie tym, który ludzie zapamiętają za 20 lat, a był bardzo doświadczonym człowiekiem w branży. Myślę, że widział, że, wiesz, było to coś, co stanie się przedmiotem zainteresowania w dziesięcioleciach, które nastąpiły po jego pierwotnym wydaniu.

Thompson: Jakie miejsce zajmuje to dla ciebie wśród twoich prac? Wiemy, że w tamtym czasie krytycy zasadniczo nie brali tego pod uwagę, ale teraz jest uważany za klasykę.

Anderson: To zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów. Jestem z tego bardzo, bardzo dumny. Jestem dumny z widowni, którą zbudował po pierwszym wydaniu i uwielbiam go tworzyć. To był dopiero mój trzeci film i drugi dla amerykańskiego studia. NajważniejszyDla
dał mi dużo pieniędzy na budowę tych wielkich, skomplikowanych scenografii i pozwolił torturować Laurence'a Fishburne'a, Sama Neilla i wszystkich innych, oblać ich krwią, owinąć drutem kolczastym, powiesić do góry nogami na kablach i kręcić wokół. Byłem jak dzieciak w piaskownicy. Było cudownie.

Thompson: Pamiętam, że przy jednym ze statystów Jason Isaacs powiedział, że zawsze chciał mieć naturalną, wypatroszoną, protetyczną wersję jego zawieszenia w filmie. Nigdy nie wiedział, co się z tym stało. Czy wiesz gdzie to jest?

Anderson: Nie dałem mu tego, ponieważ powiedziałem: „Jason, to jest po prostu bardzo chore i nie możesz tego mieć. Nie możesz tego powiesić w swoim domu. To po prostu złe. (Śmiech) To nie jest przedmiot do kolekcjonowania, który chciałbym mieć w swoim domu, ale Jason tego chciał. Nie wiem, gdzie to jest, ani co się z nim ostatecznie stało. Jakieś sześć miesięcy później pojechałem do domu Seana Pertwee i jakimś cudem dostał swoją krzyczącą głowę, jakąś protezę głowy, i nie miałem pojęcia, skąd ją wziął. Pewnie poszedł prosto do protetyków i zapytał.

Thompson: Event HorizonProducent Jeremy Bolt wspomniał o filmie Blu-ray, w którym wszyscy spędzaliście czas w Soho House, kiedy był nowy na londyńskiej scenie. Spotykaliście się i rozmawialiście o filmie, ale zastanawiałem się, jak wiele rzeczy, o których rozmawialiście podczas tych spotkań, wpłynęło na ostateczny film.

Anderson: Myślę, że wygląd filmu został ustalony, zanim zaczęliśmy kręcić. Duży wpływ na mnie miała twórczość malarzy takich jak Hieronymus Bosch i Pieter Bruegel, fotografia Joela-Petera Witkina oraz architektura Event Horizon statek bazował na katedrze Notre-Dame w Paryżu. To było już zamknięte, zanim zaczęliśmy kręcić, i musiało to być, ponieważ były to ogromne i skomplikowane konstrukcje. Myślę, że to, co wyszło z rozmów, które przeprowadziliśmy, było bardziej charakterystyczne. To był dopiero mój trzeci film i pracowałem z kilkoma bardzo doświadczonymi ludźmi, takimi jak Laurence i Sam. Moje pochodzenie nie pochodziło z teatru, nie miałem ogromnego doświadczenia w pracy z aktorami, a oni byli na innym poziomie. Byli bardzo pomocni, jeśli chodzi o ich doświadczenie, wsparcie i porady, które udzielili, co bardzo pomogło filmowi. Kiedy Laurence Fishburne mówi ci o aktorstwie, ty słuchasz.

Thompson: Jesteś bardzo zdolnym reżyserem; dostałeś ten film studyjny, ale ile z tego, co widzimy, wynika z ich wskazówek?

Anderson: Jeśli chodzi o występ, byłem bardzo przez nich prowadzony i byłem bardzo otwarty na to, by pozwalali im eksperymentować i próbować różnych rzeczy. Wiele dziwactw ich postaci z pewnością pochodziło od nich. Z postacią Seana Pertwee, wiele postaci Seana Pertwee jest bardzo obecnych w Event Horizon. Niejako pozwoliłam mu wpaść w amok i jestem bardzo zadowolona z wyników. Jason Isaacs dał bardzo intensywny występ. Nie sądzę, aby amerykańska publiczność wiedziała, kim był wtedy, ale można narysować bezpośrednią granicę między tym, co Jason robił w Event Horizon i niektóre z jego większych filmów studyjnych.

Thompson: W całym filmie widzimy przebłyski scen piekła. Spędziłeś dużo czasu na ich kręceniu; włożono w nie dużo pracy, w tym godziny przygotowań. Nakręciłeś dużo materiału, a my widzimy tylko mały fragment. Czy kiedykolwiek myślałeś o tym, żeby zrobić z tym więcej i albo dodać więcej, albo, jak kochasz sztukę, stworzyć wystawę z niektórych bardziej wyszukanych obrazów?

Anderson: Nie mam. Myślę, że siła tych obrazów bierze się z tego, że jest bardzo powściągliwa i jak bardzo to pokazujemy. Wielu ludzi podeszło do mnie i opisało okropne rzeczy, które widzieli na tych zdjęciach, których nigdy nie zrobiłem, ale ponieważ jest to bardzo krótkie, wyobrazili to sobie. Myślę, że to właśnie jest siła, która sprawia, że ​​wszystko jest krótkie i zwięzłe, tak jak my.

Thompson: W przypadku wielu ról czytasz zarówno mężczyzn, jak i kobiety i wyjątkowo dobrze się to opłaciło. Czy to jest coś, co kiedykolwiek potrafiłeś zrobić, lub co to jest wyjątkowe? Event Horizon?

Anderson: Nie, robiłem to w wielu filmach. Przygotowuję teraz film, który jest adaptacją historii George'a RR Martina pod tytułem Na utraconych ziemiachi zmieniliśmy jedną z postaci z mężczyzny na kobietę. Główny antagonista filmu został napisany jako tego rodzaju muskularny, twardy, 45-letni facet. Postać gra teraz bardzo elegancka kobieta, która będzie znacznie lepsza w roli i znacznie bardziej efektowna. Zawsze myślałem o tym we wszystkich moich filmach.

Thompson: Z Event Horizon, czy prawie obsadziłeś kogoś innego w jednej z ról, męskiej lub żeńskiej? Czy prawie dostaliśmy Charlize Theron w roli Sama Neilla czy coś w tym stylu?

Anderson: (Śmiech) Najbardziej zbliżyłem się do tego prawdopodobnie wtedy, gdy kręciłem swój pierwszy film, Zakupy. Skończyło się na tym, że obsadziliśmy nieznanego aktora, Jude'a Lawa, który radził sobie bardzo dobrze. Drugim aktorem, na którego spojrzeliśmy, który zrobił trochę więcej niż Jude, ale wciąż nie był tak dobrze znany, był młody chłopak o imieniu Ewan McGregor, któremu też nie poszło najgorzej. Nie mogłem się pomylić z żadnym z tych wyborów. Zawsze bardzo interesowała mnie taka różnorodność w castingu. Postrzegam siebie jako międzynarodowego filmowca; Jestem brytyjskim filmowcem, który mieszka w Los Angeles i robi filmy, które zazwyczaj są finansowane z wielu pieniędzy z całego świata. Moje filmy odnoszą szczególne sukcesy w Japonii, więc postrzegam siebie jako międzynarodowego filmowca, a nie utożsamianie się z jednym konkretnym miejscem. Z tego powodu zawsze byłem bardzo zainteresowany tym, aby w moich filmach występowała jak najbardziej zróżnicowana obsada.

Thompson: Jest w tym coś typowo brytyjskiego Event Horizon z elementami Hammer Horror i The Haunting jak Lśnienie. Wydaje mi się, że to rodzaj filmu, który w tej wersji mógł nakręcić tylko brytyjski filmowiec. Czy kiedyś ludzie ci to mówili?

Anderson: Ja nie, ale kiedy myślisz o klasycznym nawiedzonym domu, myślisz o brytyjskich nawiedzonych domach. Kiedy patrzysz na filmy, które na nas wpłynęły, takie jak Robert Wise The Haunting, amerykański filmowiec, oraz Lśnienie, na którym oczywiście też trochę riffujemy, ponownie nakręcony przez amerykańskiego filmowca, ci filmowcy mieli znaczący brytyjski wpływ na ich życie i pracę.

Thompson: Podczas kręcenia miałeś urodziny Event Horizon, jedna z obsady zaśpiewała Ci Happy Birthday i miała niesamowity głos. Kiedyś żartowałeś, że może kiedyś ktoś powinien to zrobić Horyzont Wydarzeń: Musical. Paul, jak blisko jesteśmy tego? Czy to się kiedykolwiek pojawiło, nawet w żartach?

Anderson: (Śmiech) Cóż, jestem głuchy, więc prawdopodobnie jestem daleko od tego.

Event Horizon jest dostępny w limitowanej edycji Blu-ray 4K Ultra HD SteelBook od wtorku 9 sierpnia 2022 r.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/simonthompson/2022/08/09/paul-w-anderson-revisits-event-horizon-as-the-sci-fi-classic-turns-25/