Opinia: Dlaczego moje inwestycje popadają w rutynę? Tak chce Wall Street.

Establiszment z Wall Street nie chce, abyś przeczytał ten artykuł, a ja powiem ci dlaczego.

Jeśli jesteś inwestorem i nie otrzymujesz wszystkich zwrotów, na jakie zasługujesz, istnieje wiele możliwych przyczyn. Być może największym z nich jest to, że Wall Street lubi to w ten sposób. 

Gigantyczne firmy, takie jak Goldman Sachs
GS,
-0.36%
,
BlackRock
BLK,
+ 0.04%
,
Morgan Stanley
Stwardnienie rozsiane,
+ 0.37%

i JPMorgan Chase
JPM,
+ 0.24%

rutynowo zarabiają miliardy dolarów rocznych zysków, i to po rutynowym płaceniu armiom sprzedawców średnio- i sześciocyfrowych pensji plus premie.

Z twojego punktu widzenia zwroty, które osiągasz, są równe temu, co zostaje po cięciu na Wall Street w postaci wydatków, prowizji od sprzedaży, kosztów ukrytych i innych. 

Czytać: „Pokora” dla Davida Solomona? Ekonomista odnosi się do swojego banku inwestycyjnego jako „Goldman Sags” na okładce.

Ale z punktu widzenia Wall Street, im więcej zatrzymujesz, tym mniej zostaje dla brokerów, handlowców, sprzedawców, specjalistów od marketingu, agencji reklamowych, dyrektorów, odrzutowców korporacyjnych, bodźców sprzedażowych i innych „niezbędnych” narzędzi handlu. 

 Tak, cały rynek akcji
SPX,
+ 0.25%

miał fatalny czas w zeszłym roku. I to nie jest wina banków inwestycyjnych, firm ubezpieczeniowych, domów maklerskich, mediów finansowych, towarzystw funduszy inwestycyjnych, niezależnych doradców i różnych internetowych guru i usług, które razem tworzą to, co nazywam Wall Street.

Ta branża nie sprawia, że ​​rynek idzie w górę iw dół.  

Jednak Wall Street jest pełna konfliktów interesów i zaludniona uśmiechniętymi ludźmi, którzy zrobią praktycznie wszystko, aby przyciągnąć aktywa, którymi mogą zarządzać.

 Pokonaj rynek

 Kiedy już dostaną nasze pieniądze, ich największym pragnieniem jest przekonanie nas, że mogą pomóc nam pokonać rynek i „radzić sobie lepiej niż tamci”. Jeśli im się to uda, prawdopodobnie utrzymają naszą działalność i otrzymają również rekomendacje. Jednak to ironiczne, niesprawiedliwe (i przerażająco drogie dla milionów inwestorów), że Wall Street nie promuje prostego produktu, który praktycznie gwarantuje ponadprzeciętne zwroty: funduszu indeksowego. 

Fundusz indeksowy, jaki znamy dzisiaj, daje jednostkom łatwy i niedrogi sposób na posiadanie kawałka wszystkiego, co jest na „rynku”. To bardzo dobra wiadomość dla nas jako inwestorów.

Jednak z punktu widzenia Wall Street fundusze indeksowe mają poważny problem: pozwalają inwestorom zatrzymać zbyt dużą część zysków.

Aby odciągnąć inwestorów od funduszy indeksowych, Wall Street promuje najnowsze wyniki, gorących menedżerów i drogie, obarczone wysokim ryzykiem produkty, które teoretycznie mogą przynieść inwestorom wysokie zyski, ale gwarantują wysokie krótkoterminowe prowizje od sprzedaży dla doradców – i duże zyski dla inwestorów. firm, które je produkują.

Koszt tego wszystkiego może łatwo przekroczyć 2% rocznie. Dla wielu inwestorów może to sumować się do milionów dolarów w ciągu całego życia. 

Najnowsze wyniki

Jeśli Twoim zadaniem jest sprzedawanie produktów inwestycyjnych i gromadzenie aktywów, którymi zarządza Twój pracodawca, najpewniejszą i najłatwiejszą przepustką do sukcesu jest skoncentrowanie prezentacji sprzedażowych na ostatnich wynikach. 

Twoi klienci chcą, abyś łączył ich ze zwycięzcami. A jeśli dany fundusz osiągał lepsze wyniki niż inne fundusze w ostatniej dekadzie, roku kalendarzowym lub okresie sześciu miesięcy (jako sprzedawca możesz wybrać dane, które wydają się najbardziej imponujące), znalazłeś to, czego oczekują Twoi klienci.

Czy to dla nich najlepszy wybór? Cóż, to naprawdę nie jest twój problem, prawda? 

Jeśli jednak jesteś inwestorem, możesz posłuchać Johna Bogle'a, założyciela Vanguard, który napisał, że kupowanie funduszy w oparciu o ich wyniki z przeszłości, zwłaszcza te niedawne, „jest jedną z najgłupszych rzeczy, jakie może zrobić inwestor ”.

Bycie mądrym

 Jak powiedziałem, Wall Street nie będzie zadowolona, ​​że ​​to czytasz. W mojej książce z 2012 roku „Zmądrzej albo daj się wkręcić” opisuję, w jaki sposób handlowcy z Wall Street są uczeni oszukiwania inwestorów, ledwo trzymając się ograniczeń przepisów dotyczących papierów wartościowych. Przeczytaj swój bezpłatny egzemplarz tutaj.

To naturalne, że nie może to dotyczyć twojego doradcy. W końcu odnoszący sukcesy sprzedawcy, w tym brokerzy, są zwykle uprzejmi, pełni szacunku i sympatyczni, czyli tacy ludzie, których chciałbyś mieć za przyjaciół. 

Jednak ludzie, z którymi masz do czynienia, nie działają w odosobnieniu. Są częścią wysoce zorganizowanej i wyrafinowanej branży, tkwiącej w systemie, który działa na niekorzyść klienta na różne sposoby.

Moja krytyka dotyczy systemu, a nie jednostek, które odkryły, że mogą w nim zarabiać na życie. 

W rozdziale zatytułowanym „Daj się wkręcić w presję sprzedaży” omówiłem jeden z głównych czynników napędzających cały biznes. Ile spokoju ducha dałby system medyczny, który płaciłby lekarzom prowizję za każdą wypisaną receptę? Presja ze strony sprzedaży może prowadzić do turbulencji na kontach poprzez częste zakupy i sprzedaże bez wyraźnego celu innego niż generowanie transakcji. Faworyzuje również produkty obarczone wysokim ryzykiem i wysoką prowizją. Rozmawiałem z brokerem, którego firma gwarantowała nową ofertę akcji, którą uważał za zbyt ryzykowną dla swoich klientów.

Kiedy narzekał, że musi sprzedać część akcji, jego szef powiedział mu, że cokolwiek nie sprzeda, będzie musiał kupić dla siebie.

Konflikty interesów

 W tej książce opisałem również, jak przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej zaprosił mnie kiedyś do pomocy przy tworzeniu nowej inwestycji. Kiedy zaprotestowałem, że jego propozycja będzie kosztować tak dużo, że będzie to zły wybór dla inwestorów, odpowiedział: „To nie będzie problem. Jeśli nałożysz na coś wystarczająco dużą prowizję, sprzedawcy sprzedają wszystko”.

przepuściłem okazję.  

Nie wszystko jest stracone

 Możesz uniknąć większości z tego, jeśli nie wszystkiego. Ale żeby to zrobić, trzeba zajmij się swoimi inwestycjami. Najlepiej jest kształcić się jak najwięcej, utrzymywać rozsądne oczekiwania i robić właściwe rzeczy:

· Utrzymuj wydatki i obroty portfela na niskim poziomie;

· Dywersyfikować masowo;

· Nie próbuj pokonać rynku;

· Zwróć uwagę na podatki.

Wreszcie, jeśli współpracujesz z doradcą inwestycyjnym, wybierz takiego, który ma prawny powiernik odpowiedzialny za rozwiązywanie wszelkich konfliktów na twoją korzyść. 

Richard Buck przyczynił się do powstania tego artykułu.

Paul Merriman i Richard Buck są autorami książki „We're Talking Millions! 12 prostych sposobów na doładowanie swojej emerytury”. Zdobądź darmowego policjantay.

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/investments-in-a-rut-maybe-its-the-wall-street-industrial-complex-11674773218?siteid=yhoof2&yptr=yahoo