Opinia: Ten muzyk przeszedł na emeryturę po zarobieniu 170 milionów dolarów na giełdzie. Teraz dzieli się swoimi sekretami.

Kiedy emerytowany klarnecista Boston Pops przekazał w zeszłym miesiącu 100 milionów dolarów szkole medycznej Uniwersytetu Bostońskiego, wszyscy skupili się na jego niezwykłej historii.

Edward Avedisian zakończył karierę jako znakomity muzyk, ale był synem ormiańskich imigrantów, którzy pracowali w młynach w Pawtucket na Rhode Island. On i jego czwórka rodzeństwa dorastali biedni, ale blisko, a jego rodzice nauczyli ich służyć innym. Jeden został farmaceutą, inny pielęgniarką i chociaż sam Avedisian zarabiał na życie jako klarnecista, nadrabiał sobie pobłażanie sobie, przekazując większość swojej fortuny Boston University, szkole prowadzonej niegdyś przez przyjaciela, który dorastał. kilka drzwi dalej w Pawtucket.

Opowieść Avedisiana jest świetną lekturą, ale jako zawodowy menedżer pieniędzy zauważyłem, że prawie nikt nie skupiał się na tym, co mnie w niej najbardziej interesowało: jak, u diabła, emerytowany klarnecista bez formalnego szkolenia inwestycyjnego zgromadził prawie 200 milionów dolarów na pensji muzyka?

Więc zadzwoniłem do niego. Chociaż Avedisian oddał prawie całą swoją fortunę, z radością podzielił się ze mną tym, jak to zrobił.

Avedisian rozmawiał ze mną przez telefon ze swojego domu na przedmieściach Bostonu, wygodnego, dwupiętrowego, ceglanego kolonialnego, który nie jest nawet bliski bycia rezydencją. (Sprawdziłem to na Google Maps.) Jest prostoduszny i skromny, prawdziwy mieszkaniec Nowej Anglii.

Teraz 85 i w złym stanie zdrowia, Avedisian już nie inwestuje. Jednak pomimo tegorocznej zmienności rynku powiedział, że jest bardziej optymistyczny niż kiedykolwiek w przyszłości i zazdrości tym, którzy dopiero zaczynają inwestować.

„To wspaniały czas, aby zacząć” – powiedział. „Spójrz, co robimy z energią, klimatem, wszystkim. Rzeczy po prostu eksplodują. Wow! Jest bajeczny.

Po dwukrotnej rozmowie z nim doszedłem do wniosku, że wszyscy możemy nauczyć się wielu lekcji od tego człowieka. Niektóre są oczywiste i dobrze znane. Inne, w tym jego tajne supermocarstwo turbodoładowania, nie są.

Poniżej znajduje się to, co nazywam Regułami Avedisian, destylacja tego, jak Edward Avedisian, zwykły inwestor-amator, zasiał ziarno bogactwa, a następnie zebrał je dla innych.

1. Zaoszczędź pieniądze i zachowaj prostotę

Każdy, kto zarabia prawie 200 milionów dolarów na pensji klasy średniej, jest niezwykły, ale osiągnięcia Avedisiana są jeszcze bardziej zdumiewające, biorąc pod uwagę, że zaczął inwestować dopiero po czterdziestce. Kiedy jednak zaczynał, w latach 40., trzymał się prostoty.

Jeden nawyk był kluczowy dla jego sukcesu, mówi Avedisian: Żył okrojonym życiem. Avedisian ożenił się dopiero w wieku 55 lat i nigdy nie miał żadnych długów. Nie mając żadnych żądań od swoich pieniędzy, włożył na rynek wszystko, co mógł. (Powiedział mi tylko, że w połowie lat 55,000. zarabiał około 1980 XNUMX dolarów rocznie; sądząc z doniesień prasowych, jego pensja wzrosła ponad dwukrotnie do czasu przejścia na emeryturę).

„Dla mnie ryzyko było minimalne” – powiedział. „Nie miałem żadnych zobowiązań, a to pozwoliło mi wszystko z powrotem zaorać. To nie jest coś do zrobienia, jeśli masz żonę, dziecko i dom”.

W ten sposób uwolniony Avedisian trzymał się prostej rutyny. Czytał dwie gazety biznesowe, The Wall Street Journal i Investor's Business Daily, a podczas podróży samolotem podczas tournée z Boston Pops czytał dokumenty firmowe. Jego ulubionymi materiałami do czytania były prospekty IPO, w których spółka wchodząca na giełdę przedstawia swoje mocne i słabe strony, szczegółowo opisuje, ile akcji posiada jej kadra kierownicza oraz czy jest ich kupującym, czy sprzedającym.

„Każdy, kto tego nie uczy, jest głupcem” – powiedział mi. „Dowiadujesz się, co robi firma, kto nią kieruje, a zwłaszcza kto chce wejść i wyjść. Nigdy nie lubiłem firm, w których sprzedawali akcjonariusze. Chcesz moje pieniądze, ale idziesz na wzgórza? Wszystkie tego rodzaju szczegóły znajdują się w tym dokumencie.

Avedisian niechętnie podaje szczegóły dotyczące konkretnych gospodarstw, mówiąc tylko, że są to „duże firmy, znane nazwiska, które rozpoznałbyś”. Jak na ironię, chociaż poświęcił jej większość swojej filantropii, nigdy nie inwestował zbyt wiele w opiekę zdrowotną – „Niewiele o tym wiem” – powiedział. I w przeciwieństwie do wielu zwykłych Amerykanów, którzy wzbogacili się na rynku, Berkshire Hathaway Warrena Buffetta
BRK.B,
-1.73%

nigdy nie był dużym holdingiem, chociaż „miałem niektóre i dobrze sobie z tym poradziłem”, powiedział.

Jednak technologia stanowiła główną koncentrację portfela. Z podziwem wypowiada się o wczesnych bostońskich firmach technologicznych, takich jak Lotus, która wynalazła arkusz kalkulacyjny, oraz o Microsoft
MSFT,
-0.14%

i Bill Gates.

Rozmawiając z Avedisian, jasne jest, że podobnie jak Buffett i wszyscy inni wielcy inwestorzy, Avedisian wcześnie nauczył się, że kluczem do sukcesu inwestycyjnego jest skupienie się na kilku krytycznych zmiennych w biznesie i na tym, jak mogą założyć firmę, która radykalnie przebije.

Na przykład Gates był „geniuszem”, ponieważ połączył Word, Excel i inne narzędzia biurowe w jednym pakiecie.

„Ułatw sobie życie, zbieraj więcej pieniędzy” – tak Avedisian opisał strategię biznesową Microsoft i jest to prawda: od czasu debiutu giełdowego w 1986 r., czyli kiedy Avedisian zaczął inwestować, Microsoft zyskał 2,400-krotnie, czyli łączną roczną stopę na poziomie 24%. , znacznie więcej niż średnia rynkowa w tym czasie.

Zobowiązując się do prowadzenia badań na temat poszczególnych spółek, wybrał drogę, którą wybrało większość wielkich inwestorów, od Buffetta przez Johna Templetona po Petera Lyncha. Zamiast po prostu brać pod uwagę średnie rynkowe za pomocą funduszy indeksowych, Avedisian próbował zidentyfikować kilka świetnych firm, które mógłby kupić i utrzymywać przez dziesięciolecia. Kiedy zyskał przekonanie w biznesie, skoncentrował swoje zakłady; Powiedział, że w każdym momencie jest właścicielem mniej niż tuzina firm.

Chociaż oszczędzanie pieniędzy i wydawanie każdego dolara jest wyraźnie ważne, dla mnie jest to kardynalna zasada Zasad Awedyjskich: Posiadanie kilku wspaniałych firm, które mogą rosnąć przez pokolenia, przyniesie Ci ogromne bogactwo. Zatroszczy się o to magia łączenia.

2. Zachowaj spokój, pozostań zainwestowany i zachowaj własną radę

Wiele osób, zwykle na przyjęciach koktajlowych, powie Ci, że idealnie wyczuli czas targu. „Och, wyszedłem na początku 2022 roku”, powiedzą, lub „Wszedłem na całość, gdy rynek osiągnął dno w 2009 roku”. Są to wspaniałe twierdzenia i sprawiają, że ludzie wyglądają na mądrych, przynajmniej do czasu, gdy sprytny alek, taki jak ja, który wie, jak trudno jest zmierzyć czas na rynku, poprosi o zapoznanie się z ich oświadczeniami maklerskimi. Potem jakoś rozmowa ginie.

Avedisian nie wysuwa takich twierdzeń, ponieważ nigdy nie próbował mierzyć czasu na rynku. – Po prostu pozwoliłem mu jechać – powiedział. „Rynek zawsze wraca”.

Avedisian jednak aktywnie zarządzał swoim portfolio; nie był typem faceta z „jedną akcją decyzyjną”. Zamiast tego zainwestował więcej pieniędzy w dobrze prosperujące firmy i sprzedałby te, które były słabe. Innymi słowy, zwracał uwagę na przewagę konkurencyjną firmy i to, czy rosła, czy słabła, i entuzjastycznie zgadza się z mantrą Petera Lyncha: „podlewaj kwiaty i ścinaj chwasty”.

Zapytałem, czy znał Lyncha, kolegi inwestora z Bostonu? Nie, ale Avedisian miał nieformalną sieć kolegów inwestorów do porównywania banknotów. „Miałem przypadkowych przyjaciół, z którymi rozmawiałem o inwestowaniu na przestrzeni lat” — powiedział mi Avedisian. „Zajmowali się zarządzaniem pieniędzmi poza obszarem Bostonu. Ale ostatecznie to była moja decyzja”.

Kontynuując metaforę ogrodniczą, Avedisian powiedział, że inwestowanie to samotność. Współpraca i szukanie porady innych jest w porządku, powiedział, ale „ostatecznie to twoje podwórko i musisz zdecydować, co zamierzasz zrobić”.

To kolejna ważna zasada Awedysjańska: bądź samowystarczalny. Avedisian powiedział, że inwestowanie pod wieloma względami kontrastowało z jego codzienną pracą, która polegała na występowaniu z innymi w dużym zespole. Z drugiej strony, powiedział, rzemiosło inwestowania jest identyczne z rzemiosłem muzycznym. Obydwa wymagają kreatywności i interpretacji, i chociaż jeden jest przede wszystkim samotny, a drugi współpracujący, oba sprowadzają się do jednostki.

 „W muzyce jest między tobą a tym, co znajduje się na twoim stojaku na nuty” – powiedział. „To samo dzieje się w świecie biznesu z akcjami”.

3. Niektórych rzeczy nie powinieneś próbować w domu

Oszczędzaj pieniądze, polegaj na sobie, zachowaj spokój i bądź zainwestowany — te lekcje stanowią sedno Zasad Avedisian i powinny wystarczyć każdemu zainteresowanemu powiększaniem swojego bogactwa za pośrednictwem giełdy. Jednak Avedisian użył również dwóch agresywnych technik, aby zwiększyć swoje zyski o kilka punktów procentowych.

Dość wcześnie Avedisian wykorzystał marżę — pieniądze, które pożyczył od brokerów, wykorzystując swoje akcje jako zabezpieczenie — aby wprowadzić jeszcze więcej pieniędzy na rynek. Kiedy jego pierwsze próby się powiodły, pożyczył więcej. W pewnym momencie miał 13 rachunków maklerskich, głównie po to, by móc maksymalizować alokację akcji IPO, ale także porównywać stawki marż między nimi.

„Im więcej posiadałem aktywów, tym więcej mogłem pożyczyć i tym niższą stawkę musiałem zapłacić” – powiedział.

Rozsądną strategię inwestycyjną słusznie porównano do toczenia śnieżnej kuli w dół. W miarę jak kula śnieżna pakuje się na śniegu, staje się coraz większa, narastając na sobie w miarę opadania. Mała śnieżka na szczycie wzgórza powoli zbiera śnieg, ale pod koniec swojej podróży śnieżka staje się coraz bardziej masywna, rosnąc wykładniczo, gdy śnieg zbiera się na śniegu. Zjawisko to jest wystarczająco silne samo w sobie, ale korzystając z pożyczonych pieniędzy, Avedisian w rzeczywistości biegał obok śnieżki i dokładał po drodze dodatkowe pożyczone płatki.

Dopóki jego zwrot przekraczałby odsetki, które musiał zapłacić od pożyczonych pieniędzy, jego kula śnieżna rosłaby szybciej niż sama. Aby uzupełnić tę strategię, Avedisian stał się również uczniem i kupującym opcje, inną formę dźwigni, która daje inwestorowi ponadprzeciętną ekspozycję na ruchy akcji bazowych opcji.

Podczas wywiadu Avedisian wielokrotnie wskazywał, że nie zaleca tych strategii. Każdy, kto ma rodzinę na utrzymaniu i kredyt hipoteczny na obsługę, powinien ich unikać. Powiedział, że tylko oszczędzający mogą sobie pozwolić na podjęcie ryzyka, które on podjął.

„Znowu nie miałem żadnych zobowiązań” – powiedział. „Mogłem zgubić koszulę”.

4. Znajdź wyższy cel

Avedisian zainwestował około 40 lat. Jak może zaświadczyć każdy, kto przez dłuższy czas próbował zarabiać na giełdzie, trudno jest utrzymać kurs. Wzloty są wysokie, upadki niskie, a nudne czasy pośrednie mogą sprawić, że poczujesz się jak bezwietrzny statek na oceanie.

Powiedział, że dwie rzeczy podtrzymują Avedisiana. Po pierwsze, było fajnie — wyzwanie utrzymało go zaangażowanym. Po drugie, i być może ważniejsze, nie inwestował dla siebie. Miał na myśli innych.

Wiele z tego ducha pochodziło z tego, jak wychowali go jego rodzice.

„Moi rodzice byli imigrantami”, powiedział, „i zawsze pomagali następnemu facetowi z łodzi. Byli moimi bohaterami.

„W dniu, w którym urodził się mój młodszy brat, mój ojciec nie pojawił się w szpitalu przez pięć dni. Wszyscy tam szeptali: „Gdzie jest ojciec, gdzie jest ojciec?”. Kiedy w końcu się pojawił, zapytali go, gdzie był. Poszedł pomóc innej rodzinie imigrantów, która przeżywała kryzys. „Ktoś inny mnie potrzebował” – powiedział.

Zadałem oczywiste pytanie: czy twoja matka była zdenerwowana?

– Nie – powiedział ze śmiechem. "Ona zrozumiała. Zrobiłaby to samo.

Podczas gdy niedawny prezent Avedisiana w wysokości 100 milionów dolarów dla Uniwersytetu w Bostonie trafił na wielkie nagłówki, prawda jest taka, że ​​zaczął rozdawać swoje pieniądze niecałą dekadę po tym, jak zaczął je inwestować. Był oddany na University of Rhode Island, American University of Armenia i na różne cele ormiańskie.

Jego pierwszym darem było ufundowanie szkoły dla dzieci w Erewaniu, stolicy Armenii. Kiedy zaczynało się 30 lat temu, 75 studentów chodziło tam za darmo. Dziś jest ich 700 — kolejna, bogatsza forma łączenia. Avedisian powiedział mi, że wkrótce będzie 900 wolnych miejsc.

Nic dziwnego, że do żadnego z jego prezentów do tej pory nie było przypisane imię Edwarda Avedisiana. Mieli jednak dołączone nazwiska jego krewnych. Szkoła w Erewaniu nosi imię jego rodziców, Khorena i Shooshanig. 5 milionów dolarów, które przekazał szkole farmacji URI, uhonorowało jego starszego brata Paramaza, który ukończył studia. Szkoła Pielęgniarstwa Zvart Avedisian Onanian, również w URI, została nazwana na cześć jego siostry i stanowiła swego rodzaju odwet; w latach pięćdziesiątych, kiedy Edward poszedł na studia, jego siostra zdobyła szybszy i tańszy dyplom pielęgniarski, aby rodzina mogła wspierać edukację brata.

Jeśli chodzi o niedawny prezent ze szkoły medycznej BU, 50 milionów dolarów trafi na stypendia. Pozostałe 50 milionów dolarów zostanie przeznaczone na obsadzanie stanowisk profesorskich i finansowanie nowych programów. Ale tym ostatnim darem Avedisian złamał własną zasadę: pozwolił zmienić nazwę szkoły na Aram V. Chobanian & Edward Avedisian School of Medicine.

Dlaczego zmiana serca? Czy po latach ciężkiej pracy na zbudowanie swojej fortuny ego Avedisiana w końcu się potwierdziło?

– Nie – powiedział, znów się śmiejąc. „Nie chciałem na nim mojego imienia, chciałem umieścić na nim imię Arama. Był przyjacielem mojego starszego brata, który został znakomitym kardiologiem, a następnie rektorem Boston University. Poczynił ogromne postępy w badaniach nad wysokim ciśnieniem krwi i zawsze go podziwiałem.

„Ale kiedy pojechałem do Arama i powiedziałem mu, że chcę nazwać tę szkołę jego imieniem, powiedział: 'Nie, twoje imię powinno być na nim'. Powiedziałem: „Ludzie mnie nie znają, jestem tylko facetem, który podpisuje czeki”. Jechaliśmy tam iz powrotem, aż jego dzieci wpadły na dobre rozwiązanie. Dzieci powiedziały do ​​Arama: „Jeśli widnieje na nim twoje imię, nalegaj, żeby było na nim również imię Edwarda”.

„Jak odrzucasz takie rozwiązanie?” - powiedział Awedyzjan. „Byłbym hipokrytą, gdybym tego nie przyjął. Tutaj proszę go, aby zgodził się nazwać to za niego, ale nie zgodzę się nazwać go za mnie? Odmowa byłaby dla mnie niewybaczalna”.

Avedisian zakończył więc zarówno swoją karierę inwestycyjną, jak i filantropijną w ten sam sposób, w jaki je rozpoczął: z wdziękiem i niedopowiedzeniem. Choć czuje się trochę nieswojo ze swoim nazwiskiem na budynku, cieszy się, że kompromis, który wypracował z przyjacielem swojego starszego brata, doprowadzi do powstania pokoleń nowych lekarzy, którzy porzucą szkołę tak, jak Avedisian przeżył całe swoje życie: nieobciążeni zobowiązaniami finansowymi.

 „To dobry sposób na napisanie konkluzji, aby pomóc dzieciom być lekarzami, zwłaszcza lekarzami pierwszego kontaktu, gdzie istnieje ogromny niedobór” – powiedział. „Wszystkie te dzieciaki i tak mają za dużo długów.

– Musisz pomagać ludziom, kiedy tego potrzebują – powiedział Avedisian. „Co mówi jego imię? Carnegie: „Chcę umrzeć spłukany”. Jestem taki sam."

Adam Seessel jest założycielem i dyrektorem inwestycyjnym Gravity Capital Management w Nowym Jorku oraz autorem „Gdzie są pieniądze: inwestowanie w wartość w epoce cyfrowej."

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/this-muscian-retired-after-making-170-million-in-the-stock-market-now-hes-sharing-his-secrets-11666293074?siteid= yhoof2&yptr=yahoo