Opinia: Elon Musk nie chce już kupować Twittera, ale Twitter powinien zmusić go do zapłaty za to

Staje się całkiem jasne, że Elon Musk nie chce już kupować Twitter Inc., przynajmniej nie za wynegocjowaną przez siebie cenę. Ale Twitter nie powinien odejść bez co najmniej 1 miliarda dolarów – a potencjalnie znacznie więcej – na kłopoty.

Oferta Muska na Twittera
TWTR,
+ 2.49%

stała się jedną z najdziwniejszych sag fuzji i przejęć, jakie kiedykolwiek widziała Dolina Krzemowa. Oto krótkie podsumowanie: Musk kupił trochę akcji Twittera, zgodził się zasiadać w zarządzie, odstąpił od tej umowy i złożył ofertę kupna firmy i przejęcia jej jako prywatnej, i oferta ta została przyjęta. Ponieważ jednak ceny akcji gwałtownie spadły w wyniku ogólnego pogorszenia koniunktury na rynku, Musk najwyraźniej odczuwał wyrzuty sumienia kupującego i twierdzi, że transakcja jest „wstrzymana”.

Problem z tym posunięciem polega na tym, że on nie istnieje.

„Zamknięcie spółki nie wymaga żadnego etapu proceduralnego, co określa się mianem „wstrzymania transakcji”, w umowie zawarta jest klauzula „braku wstrzymania transakcji”” – powiedział Stephen Diamond, profesor nadzwyczajny w Wydziale Prawa Uniwersytetu Santa Clara.

Czasami trudno jest ustalić, co jest prawdą w kontaktach z firmą Tesla Inc
TSL,
+ 5.14%

dyrektorem naczelnym, ale w tym przypadku jedna naprawdę oczywista rzecz jest prawdziwa: obie strony mają umowę, która jest prawnie wiążąca. Musk szuka powodów, dla których mógłby wycofać się z zapłacenia 44 miliardów dolarów firmie, która byłaby szczęśliwa, gdyby mogła sprzedać za połowę tej wyceny bez przejęcia – i nawet przy tej przewadze notuje prawie 30% niższą cenę – ale prawdopodobnie ma nadzieję uniknąć opłata za zerwanie w wysokości 1 miliarda dolarów będąca częścią umowy.

„Osłabienie nie jest wystarczającą podstawą do wycofania się… więc prawdopodobnie w tym momencie, gdyby naprawdę chciał odejść, powiedziałby to, a oni zażądaliby opłaty za zerwanie” – powiedział Diamond, dodając, że większość tego, w co zaangażowany był Musk ostatnio mówi się o „znalezieniu dźwigni do renegocjacji umowy”.

Ten hałas się skupiał liczba kont botów na Twitterze, która według Muska przekracza kwotę 5%, którą Twitter starannie deklaruje w swoich zgłoszeniach do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Musk stwierdził w weekend, nie podając żadnych dowodów, że boty stanowią w rzeczywistości od 20% do 90% użytkowników Twittera.

Dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, pokazał Muskowi, jak wykorzystać rzeczywiste dowody i wiedzę na temat wewnętrznego działania mediów społecznościowych w dyskusjach na temat botów na Twitterze po tym, jak Musk narobił mnóstwo hałasu. W odpowiedzi Musk wysłał Agrawalowi emoji kupy, pokazując dokładnie, na jakim poziomie jest w stanie wypowiadać się na ten temat.

Jeśli wydaje Ci się, że to wszystko jest czymś, co powinno zostać ujęte w części procesu zawierania transakcji dotyczącej należytej staranności, nie mylisz się. Jednak Musk zrzekł się prawa do przeprowadzenia analizy due diligence na Twitterze przed podpisaniem umowy, jak opisano w Dokument Twittera SEC szczegółowo opisujący przygotowania do przejęcia, który został złożony we wtorek rano.

"Pan. Musk ujawnił również, że jego propozycja przejęcia nie jest już uzależniona od zakończenia finansowania i badania due diligence biznesowej” – stwierdził Twitter w swoim podsumowaniu przebiegu transakcji.

Musk także po raz pierwszy nie dowiaduje się o botach na Twitterze. Jak zauważył Diamond, Musk mówił o rozwiązaniu problemu z botami jako jednym z powodów, dla których kupił Twittera komunikat prasowy ogłaszający transakcję.

„Czy nie chodzi o to, żeby to kupował, żeby to ulepszyć, żeby móc to ulepszyć?” – zapytał Diament.

Pomocne może być ponowne podsumowanie i użycie metafory. To, co zrobił Musk, przypomina zwykłą osobę, która zgadza się na odstąpienie od wszelkich nieprzewidzianych inspekcji w celu zakupu domu, podpisuje umowę na dom i publicznie ogłasza: „Zamierzam naprawić to miejsce ze śmietnika, jakim jest teraz”. następnie w końcowym okresie stwierdzając, że dom to za dużo śmietnika i żądając wypuszczenia z umowy, osobiście atakując sprzedawcę.

Co zatem Twitter powinien zrobić w sprawie Muska? Pozwól, że zapytam Cię, co byś zrobił jako właściciel domu sprzedającego w takiej sytuacji: pozwól kupującemu chodzić, sprzedaj dom kupującemu po obniżonej cenie lub trzymaj kupującego za nogi przy ogniu i uzyskaj gwarancję każdego centa w umowie dla obu stron. podpisałeś?

Zdaniem zarządu Twittera i jego kadry kierowniczej muszą oni kontynuować realizację umowy zgodnie z ustaleniami i ignorować działania Muska, które mogą przekraczać pewne granice prawne, dopóki nie będą mogli sfinalizować umowy. Musk powinien zapłacić co najmniej 1 miliard dolarów, jeśli zostanie przyłapany na złamaniu umowy i niezawarciu umowy.

Ponadto, ponieważ jego niedawne działania na Twitterze można potencjalnie uznać za dyskredytujące spółkę, czego obiecał nie robić podpisując umowę o fuzji, może w końcu stać się przedmiotem dalszych działań prawnych ze strony Twittera.

„Nie chcą pozwać tego faceta, chcą sprzedać firmę” – powiedział Diamond. „Ostatecznie, jaką wartość mają tego rodzaju pozwy? Skoncentrują się na kontynuowaniu umowy zgodnie z ustaleniami i tyle, i pozwolą Muskowi znaleźć pewną swobodę w renegocjowaniu ceny”.

A zarząd mógłby chcieć zrobić znacznie więcej. Jeśli Twitter dotrzyma swojej części umowy, a Musk nie, zarząd może go pozwać za „konkretne wyniki”, co zmusiłoby go do sfinalizowania przejęcia zgodnie z umową, jeśli się powiedzie. Chociaż jest to mało prawdopodobne i prawdopodobnie doprowadziłoby do długiej i żmudnej walki prawnej, groźba tego może doprowadzić do ugody w wysokości ponad 1 miliarda dolarów, co wydaje się oczywiste, że Musk byłby winien w tej sytuacji. Diamond zauważył jednak, że dodanie szczególnej klauzuli dotyczącej wydajności, co jest nieco rzadkie, wskazuje, że Twitter wiedział, że Musk może zachować się w ten sposób.

Zarząd Twittera jest winien swoim akcjonariuszom każdy cent, jaki może wyciągnąć z kieszeni najbogatszego człowieka świata po tym, przez co w zeszłym miesiącu wystawił firmę, jej inwestorów i pracowników. Jest to ich powierniczy obowiązek i Musk dał im wszelkie powody, aby stanowczo się mu przeciwstawić.

Źródło: https://www.marketwatch.com/story/elon-musk-doesnt-want-to-buy-twitter-anymore-but-twitter-should-make-him-pay-for-it-11652833353?siteid= yhoof2&yptr=yahoo