Kiedyś potęga, Indie Zachodnie są na spirali spadkowej, która oznacza kłopoty dla przyszłości Test Cricket

„Straciliśmy czynnik strachu. … Zespoły wiedziały, że nie mogą nas pokonać”. Można było wyczuć lament w głosie byłego kapitana Darrena Sammy'ego, który faktycznie opisywał do mnie w październiku spirala Indii Zachodnich podczas Pucharu Świata T20.

Ale Sammy, który poprowadził West Indies do tytułów Pucharu Świata T20 w 2012 i 2016 roku, z łatwością mógł mówić o trudnej sytuacji zespołu w krykiecie testowym po katastrofalnej serii 2: 0 z Australią.

Przed pierwszą serią testów przeciwko Australii od sezonu 2015-16 istniała nadzieja, że ​​Indie Zachodnie będą konkurencyjne po serii zwycięstw z Anglią i Bangladeszem na początku roku.

Ale te triumfy były u siebie na wolniejszych nawierzchniach, które są warunkami, w których West Indies są dość wystarczające do gry, ale na ich cmentarzu w Australii – gdzie nie wygrali meczu testowego od lutego 1997 r. – stawiali niewielki opór.

Australia ucztowała na apatycznych kręglach – choć szczerze mówiąc, Indie Zachodnie były kontuzjowane, ale prawdopodobnie nie miałoby to większego znaczenia. West Indies zostali całkowicie pokonani i pokonani, co zakończyło się ponurym biciem 419 runów w drugim teście po tym, jak zostali rozgromieni przez 77 w swoich drugich rundach.

Niepokojące jest to, że nie było wiele walki dla zespołu, który próbował udowodnić swoją konkurencyjność poza domem. I pokazać, że są godni częstszego grania przeciwko Australii, która tradycyjnie ma mało czasu na mniejsze narody.

W ramach dziwactwa cyklu World Test Championship West Indies powrócą do Australii następnego lata na kolejną serię testów. Możesz być pewien, że związki stanowe nie będą chciały gościć West Indies, które nie wygrały testu w swoich 16 próbach w Australii – 14 z nich to przegrane.

Następnego lata może być trudna sprzedaż z Pakistanem, a druga drużyna wyruszy w podróż w dół pod ziemią, a ich rekord w Australii jest w jakiś sposób nawet gorszy niż w Indiach Zachodnich z 14 porażkami z rzędu od ponad dwóch dekad.

Ale mają przynajmniej kilka kart do dobierania w przeciwieństwie do West Indies, które niestety nie mają nazw firmowych, mimo że w składzie jest kilku przyzwoitych graczy.

Ich brak pizzy – całkowite odwrócenie ich świetności od połowy lat 70. do połowy lat 90. – został podkreślony przez bardzo niewielki marketing poświęcony serii, która wydawała się gloryfikowaną rozgrzewką przed przebojem trzy- Seria meczów między Australią a Republiką Południowej Afryki rozpocznie się w Brisbane 17 grudnia.

Indie Zachodnie nie były szczególnie dobre w krykiecie testowym od 25 lat. Prawda jest taka, że ​​prawdopodobnie nigdy więcej nie osiągną tych wyżyn, biorąc pod uwagę nieodpartą finansową przynętę lig franczyzowych T20.

Indie Zachodnie z pewnością mają graczy markizy w krykieta T20, chociaż większość z nich jest albo na emeryturze z międzynarodowego krykieta, albo ma już swoje najlepsze lata. West Indies obecnie nie są szczególnie dobrzy w żadnym formacie.

Chociaż istnieje nadzieja na odbicie w krótszych formatach, trwały sukces krykieta testowego pozostaje nieuchwytny i nie jest przesadą sugerowanie, że ich przyszłość jest ponura w formacie.

Chociaż nie są sami. Od pewnego czasu maklerzy władzy w Międzynarodowej Radzie Krykieta zastanawiali się nad długoterminową trwałością formatu cenionego wśród purystów, ale raczej archaicznego.

Przeważa pogląd, że krykiet testowy będzie ostatecznie rozgrywany tylko między kilkoma krajami z serią imprezową, która pozostanie nienaruszona, podczas gdy reszta kalendarza będzie usiana ligami franczyzowymi T20.

Z formatem T20, motorem wzrostu tego sportu, który zaowocował niedawnymi Mistrzostwami Świata T20, krykiet testowy prawdopodobnie będzie ostatecznie przeznaczony wyłącznie dla starej gwardii – zwłaszcza Australii i Anglii, krajów, w których format ten jest nadal niezwykle popularny.

Indie też są oddane, choć można się zastanawiać, czy oczekiwane wydłużenie obracającej się pieniędzmi indyjskiej Premier League nie wpłynie na to.

Ale wschodzące kraje krykieta nie inwestują w drogi format testowy, a obecna liczba 12 krajów grających w testach raczej nie rozwinie się – być może nigdy.

Mniejsze narody grające w testy, takie jak Indie Zachodnie, również mogą pociągnąć za szpilkę w formacie, ponieważ tak naprawdę jaki będzie sens trzymania się złudzenia odzyskania świetności, która rozciąga się już dwie dekady temu.

To wszystko raczej wstyd dla tradycjonalistów testowych, ale jest to migawka tego, jak krykiet może wyglądać w nadchodzących dziesięcioleciach.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/tristanlavalette/2022/12/12/once-a-powerhouse-west-indies-woes-spells-trouble-for-test-crickets-future/