Ropa znów jest modna w bankowości

Ceny ropy gwałtownie wzrosły powyżej 90 dolarów za baryłkę, a biorąc pod uwagę, że „duże firmy naftowe”, takie jak ExxonMobil, Chevron i BP, odnotowują ogromne zyski, nikogo nie powinno dziwić, że świat bankowości ponownie pragnie zapewnić finansowanie temu sektorowi. Rzeczywiście, w miarę jak grożący niedobór dostaw ropy na rynku światowym staje się coraz bardziej widoczny, Reuters poinformował w poniedziałek, że nawet Fatih Birol, szef stowarzyszonej z ONZ Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), wzywa kraje OPEC+ do zwiększenia produkcji ropy.

W przemówieniu na konferencji w Kairze Birol nalegał, aby kraje członkowskie OPEC+, które w ostatnich miesiącach nie zrealizowały swoich kwot produkcyjnych w ramach porozumienia kartelowego, aby zrobiły więcej w celu zlikwidowania tej luki. To oczywiście ten sam Fatih Birol, który jest głównym zwolennikiem narracji o „transformacji energetycznej”. To ten sam Fatih Birol, który regularnie chwali grupy inwestorów ESG za ich wysiłki mające na celu odmowę kapitału potrzebnego przemysłowi naftowemu na finansowanie nowych projektów wiertniczych. To ten sam Fatih Birol, którego agencja poinformowała świat w maju zeszłego roku, że musi zaprzestać wszelkich nowych inwestycji w nowe projekty naftowe, jeśli chce osiągnąć cele ONZ w zakresie zmian klimatycznych.

Oczywiście, kiedy Birol i IEA opublikowały ten raport, ropa Brent była sprzedawana po 67 dolarów za baryłkę. To zdumiewające, jaką różnicę w dyskusjach na forum ONZ będzie miała cena ropy wynosząca 94 dolary.

Zadziwiające jest także, jaką różnicę będzie miała ropa o wartości 94 dolarów w decyzjach inwestycyjnych i kwestiach omawianych w dużych bankach i domach inwestycyjnych. W nowym raporcie grupy aktywistów walczących z ropą i gazem ShareAction krytykuje niektóre z największych światowych banków, stwierdzając, że „tylko kilka banków ogranicza finansowanie projektów naftowo-gazowych, a jeszcze mniej ogranicza finansowanie firm rozwijających zdolności wydobywcze w sektorze ropy i gazu”.

Opierając się na raporcie MAE z maja 2021 r., ShareAction szczególnie krytycznie odnosi się do europejskiego sektora bankowego, stwierdzając, że „od 400 r. europejskie banki finansowały firmy zajmujące się ekspansją sektora wydobycia ropy i gazu na kwotę ponad 2016 miliardów dolarów – i nie wykazują oznak zatrzymania się. ” Finansowanie to następuje pomimo tego, że wiele z tych samych banków od 2016 r. zobowiązało się do dekarbonizacji swoich portfeli inwestycyjnych. ShareAction wyróżnia Barclays, BNP Paribas, Crédit Agricole, Société Générale i HSBC ze względu na szczególną krytykę.

Przedstawiając plan ruchu ruchu klimatycznego, ShareAction ostrzega te banki przed poważnym ryzykiem dla reputacji, jeśli będą nadal finansować ekspansję naftową i gazową. „W miarę jak przedsiębiorstwa energetyczne podejmują coraz bardziej ryzykowne kroki, aby rozszerzyć swoją działalność, stawka staje się wyższa. Wyzwania prawne stają się popularnym sposobem wstrzymywania projektów, ale także wywierania presji medialnej na firmy. To, w połączeniu z stale rosnącym ruchem dezinwestycyjnym, oznacza rosnące ryzyko dla reputacji banków” – czytamy w streszczeniu raportu.

To, co tu widzimy, to wyraźny przypadek grupy aktywistów ShareAction, która wykazuje frustrację, gdy wydarzenia w świecie rzeczywistym nie odpowiadają wymogom narracji o „transformacji energetycznej”. ShareAction żyło w złudzeniu, że za pomocą taktyk zastraszania, takich jak pozwy sądowe i naciski mediów, będzie w stanie uniemożliwić organizacjom nastawionym na zysk, takim jak banki i spółki naftowe działające na wyższym szczeblu łańcucha dostaw, dokonywanie inwestycji, które stają się coraz bardziej zyskowne w miarę wzrostu ceny towaru. To iluzja, która po prostu nie ma miejsca w prawdziwym świecie.

W prawdziwym świecie branże reagują na wysokie ceny wynikające z niedoboru, inwestując kapitał w nowe projekty mające na celu rozwiązanie problemu niedoborów. Banki, które również prowadzą działalność nastawiona na osiąganie zysków, chętnie zapewniają finansowanie tych nowych projektów, opierając się na oczekiwaniu wyższej stopy zwrotu, niż mogą uzyskać, inwestując w „zielone” projekty, które popierają ShareAction i pan Birol.

Choć możesz spróbować, globalne lobby zajmujące się zmianami klimatycznymi nie może uchylić motywu zysku ani niezmiennego prawa podaży i popytu. Dopóki społeczność światowa będzie potrzebowała więcej ropy, firmy będą inwestować kapitał w nowe projekty mające na celu jej dostawę, a duże banki chętnie zapewnią finansowanie tych projektów. To nie jest naprawdę skomplikowane – tak świat biznesu działał od zawsze.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/davidblackmon/2022/02/14/oil-boom-2022-oil-is-fashionable-again-in-the-banking-world/