Liczne strategie nie przywróciły reklamodawców na Twitterze

Z Elonem Muskiem, który zgodził się zrezygnować ze stanowiska dyrektora generalnego po tym, jak przeprowadził ankietę na Twitterze, pytając, czy powinien ustąpić a 57.5% z 17 milionów respondentów odpowiedziało twierdząco, pytanie brzmi, kto powinien kierować zagrożoną firmą i jak kogokolwiek do tego zachęci.

Jeden z potencjalnych kandydatów, który powiedział Muskowi w kwietniu, że bycie dyrektorem generalnym Twittera jest jego „wymarzoną pracą”, inwestor technologiczny, Jason Calacanis, wysłał własną ankietę na Twitterze – z emotikonami pokazującymi, że to żart – pytając, czy on, inwestor i były technologiczny David Sacks, czy „Inne” powinno zostać nazwane CEO. Jak na ironię, większość respondentów głosowała na „Inne”.

Później napisał na Twitterze, być może żartem: „Kto chciałby najbardziej nieszczęśliwą pracę w technologii ORAZ mediach?! Kto jest na tyle szalony, żeby prowadzić Twittera?!?!!” Inny użytkownik napisał na Twitterze, że inwestor technologiczny Joe Lonsdale powinien dostać tę pracę, odpowiedział: „Lol, nie, dziękuję”. Wydaje się, że nie ma przytłaczającego zainteresowania pracą osób, które miałyby umiejętności prowadzenia firmy.

Akcje Tesli spadły w tym tygodniu o 18% i spadły o ponad 60%, odkąd Musk ogłosił plany zakupu Twitter Inc. Najwyraźniej akcjonariusze Tesli uważają, że spędza on zbyt dużo czasu na Twitterze, będąc dyrektorem generalnym wielu firm w tym samym czasie prawie zawsze źle się kończy. Musk jest teraz właścicielem udziałów w Tesli o wartości 52 miliardów dolarów.

Parzyste urzędnicy z NASA zaczęli pytać czy jego ostatnie zmiany na Twitterze są odwróceniem uwagi od spraw życia lub śmierci, które wpływają na podejmowanie decyzji w SpaceX.

20 grudnia długoletni inwestor Tesli, Ross Gerber, napisał na Twitterze, że nadszedł czas na wstrząs, mówiąc, że „cena akcji odzwierciedla teraz wartość braku dyrektora generalnego”.

Oczywiste jest, że przed Muskiem na Twitterze stoi wiele wyzwań, ale tym, które należy natychmiast rozwiązać, jest przyciągnięcie jego podstawowej bazy reklamodawców z powrotem na platformę. Firma najwyraźniej znajduje się w środku chaotycznego bałaganu, pracownicy są zwalniani na lewo i prawo, a reklamodawcy – chleb powszedni w biznesie Twittera – masowo opuszczają statek.

Alarmujące statystyki firmy badawczej Pathmatics zostały niedawno opublikowane w The Wall Stret Journal – około 70% ze 100 największych reklamodawców Twittera nie wydało pieniędzy na Twittera w tygodniu kończącym się 18 grudnia. tygodnie, nie byli w stanie nakłonić ich do powrotu.

Biorąc pod uwagę, że prawie 90% przychodów Twittera w wysokości 5.1 miliarda dolarów pochodziło z reklam w zeszłym roku, powinno to być najwyższym priorytetem Muska, a nie zastanawianie się, czyje konta powinny zostać zawieszone lub przywrócone. Twitter zaoferował niektórym reklamodawcom wyrównanie wydatków na reklamę do 1 miliona dolarów, jeśli zrobią to do końca roku. Jednak nawet ta zachęta ekonomiczna nie wystarczyła, by wielu z nich wróciło na pokład.

Zespół Muska spotkał się z reklamodawcami i powiedział im, że wprowadzają innowacje, aby umożliwić użytkownikom bezpośrednie dokonywanie zakupów, dodać więcej możliwości wideo i opracować narzędzia, aby zapewnić, że treści budzące zastrzeżenia nie pojawiają się obok ich reklam.

Niektórzy nabywcy reklam powiedzieli, że poczekają, aż te narzędzia zostaną już opracowane, zanim zdecydują, czy wrócić na Twittera, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że prawdopodobnie wejdziemy w recesję. Przemawiając we wtorek na Twitterze Spaces, Musk powiedział, że reklamodawcy proszą o wysoki zwrot z inwestycji w wydatki na reklamę. „Ich prośby nie są niewyraźne, irracjonalne ani nic. Są całkiem rozsądne.

Jednak niektórzy reklamodawcy skarżyli się na upolitycznianie Twittera, w szczególności tweetowanie Muska tuż przed wyborami w połowie kadencji, w których niezależni wyborcy głosują na Kongres Republikanów.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/derekbaine/2022/12/24/numerous-strategies-have-failed-to-get-advertisers-back-on-twitter/