Scenarzyści No Way Home mówią, koncentrując się na jednej postaci

„Bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy mieć tę drugą scenę z Daredevilem, musimy po prostu skupić się na podróży Petera”. -Erika Sommersa

[Ten artykuł zawiera pełne spoilery dot Spider-Man: Bez drogi do domu]

Plotki, które krążyły wokół najnowszego hitu Marvela i Sony, zostały potwierdzone. 

Bardzo oczekiwane Spider-Man: Bez drogi do domu, pomimo miesięcy zaprzeczeń, rzeczywiście łączy trzy pokolenia kręcenia filmów o superbohaterach. Obejmuje to powrót złoczyńców z oryginalnej trylogii Sama Raimiego i późniejszą duologię Marca Webba oraz, oczywiście, epicką kombinację, w której Tobey Maguire, Andrew Garfield i Tom Holland kołyszą się ramię w ramię przez noc (przy dźwiękach ponad 1.3 miliarda dolarów).

Ale chociaż sama ambicja tego jest budząca podziw, tak naprawdę zrobienie tego wprowadza pewne trudne wyzwania pisarskie. W jaki sposób w opowieści tak wypełnionej po brzegi postaciami fabuła spełnia obietnicę oddania nam wszystkich tych ludzi, zachowując jednocześnie zrozumiały i satysfakcjonujący rdzeń emocjonalny?

Dla scenarzystów Chrisa McKenny i Erika Sommersa kluczem było nie zapominanie, że ostatecznie ta historia należała tylko do jednego Petera Parkera.

„Są tacy wspaniali [powracające postacie]. Tak wiele możemy z nimi zrobić” — powiedział Sommers. „Ale jeśli zrobimy za dużo z którymkolwiek z nich, może to skończyć się okradaniem tego, co jest znowu naszą gwiazdą północną: podróży naszego Petera Parkera, naszego Spider-Mana. I wszystko musi temu służyć, bez względu na to, jak bardzo to kochamy”. 

Duet wyjaśnia, w jaki sposób na początku mieli wiele dodatkowych pomysłów na powracające postacie. W rzeczywistości w pewnym momencie obejmowało to więcej scen z niespodziewaną postacią Matta Murdocka (inaczej znanego jako Daredevil). Ostatecznie jednak zespół postanowił skrócić czas, aby nadać priorytet momentom, które pogłębiły podróż Petera Parkera granego przez Toma Hollanda.

Ale zamiast odbierać zabawę z tego crossovera, nacisk na to, jak powracające postacie wpływają na Petera Parkera Toma Hollanda, nadaje im głębsze znaczenie. Ponieważ po tym, jak młodszy Parker przezwyciężył te wyzwania, jasne jest, że mentorzy, których spotkał po drodze, byli kluczowi dla jego nowego początku.

„To był ostateczny tygiel, przez który on [Spider-Man z Hollanda] przeszedł” — powiedział McKenna. „I że potrzebował tych dwóch Spider-Manów, aby przyszli i pomogli mu i powstrzymali go przed zrobieniem czegoś, co był gotów zrobić na tarczy Kapitana Ameryki, ja… wydaje mi się, że to początek teraźniejszości”.

Niedawno miałem okazję porozmawiać z Erikiem Sommersem i Chrisem McKenną o procesie kontynuacji przeszłych wątków postaci, wyborze tego, co należy wyciąć z ostatecznego filmu, oraz ich przemyśleniach na temat tego, jak może wyglądać przyszłość multiwersum Spider-Mana.

Poniżej znajduje się podsumowanie naszej rozmowy, zredagowane ze względu na długość i przejrzystość.


Więc kiedy ostatni raz widzieliśmy Spider-Men Tobeya Maguire'a i Andrew Garfielda, pozostawiliśmy ich w bardzo różnych stanach emocjonalnych. Jak wyglądał proces powrotu, aby zrozumieć, gdzie byli, a następnie decydowania, co będzie dalej?

Erika Sommersa: Cóż, gdy tylko zdecydowano, że będziemy mieli pozostałych dwóch Spider-Menów, pierwszą rzeczą, która od razu przyszła nam do głowy, było to, że nie mogą być po prostu tacy sami i nie mogą po prostu się pojawić bez powodu. Wiesz, musimy szanować te postacie. Ponieważ jesteśmy fanami tych filmów. Ale także, tylko z perspektywy pisania, musi tam być mały łuk.

A potem tak naprawdę chodziło tylko o ponowne obejrzenie tych starszych filmów i zastanowienie się, gdzie są ci faceci? Myślę, że dla Andrew od razu stało się jasne, że Gwen zostawiła go z tymi niesamowitymi słowami tego, co chciała, żeby zrobił, żeby trzymał się nadziei i szedł dalej. Ale to naprawdę trudne zadanie dla kogoś, kto kogoś stracił i obwinia siebie. Co z tego, że starał się nadążyć za tymi słowami? Co jeśli walczył i się zawahał?

Chrisa McKenny: Tak, myślę, że wszyscy myśleliśmy, że zróżnicowanie ich było naprawdę ważne. Znasz skrót, przynajmniej dla mnie, stał się: starszy brat, średni brat, młodszy brat. Więc Tobey chciał pochodzić z miejsca, w którym wiele przeszedł i przez to przejść. Podobał nam się pomysł, że Andrew wciąż zmaga się z tym, gdzie jest po wydarzeniach z [jego] ostatniego filmu.

A potem obaj przynieśli tę mądrość Peterowi Toma w czasach, gdy nie chciał, aby ktokolwiek mu to mówił. Mam na myśli, myślę, że Tom rozbił całość, „Nie chcę słyszeć, jak mówisz o tym, jak przeszedłeś przez to samo”. Co naprawdę — myślę, że dla każdego, kto jest w najniższym punkcie swojego życia, gdy nagle ktoś próbuje przekazać ci mądrość — to ostatnia rzecz, którą chcesz usłyszeć! Ale mają mądrość. 

Ponieważ Tom jest tutaj w historii, która tak naprawdę jest tworem jego własnego Petera Parkera/Spider-Mana. Nie wydaje mi się, żeby miał historię pochodzenia podobną do ich. Myślę, że May jest najbliższą rzeczą, jaką ma do wujka Bena. Zamiast próbować zebrać pieniądze na samochód, próbował uratować tych złoczyńców. [I] robił to wbrew swojemu wewnętrznemu pragnieniu, aby po prostu dostać to, czego chciał. I zabija [May]. A on zmaga się z… czy cokolwiek, czego mnie nauczyła, ma jakieś znaczenie? I to dwaj pozostali pojawiają się jako ostatnie elementy jego własnej podróży Petera Parkera, która pomaga mu dojść do celu: to coś znaczy. Nie umarła na darmo. To jest to, co robimy. A Peter nie dotarłby tam, gdyby nie pojawiła się ta pozostała dwójka.

Drugim niespodziewanym występem był Matt Murdock z Netflix
NFLX
seria. Jak to się stało? Czy kiedykolwiek mówiono o jego odegraniu większej roli?

Sommers: Myślę, że pomysł pojawił się dość wcześnie. Po prostu dlatego, że głównym czynnikiem napędzającym ten film jest koniec ostatniego filmu. Jego tożsamość została ujawniona i spowoduje to cały ten chaos. Po prostu bardzo szybko stało się jasne, że będzie miał pewne problemy prawne (Śmiech).

Myślę więc, że nie minęło dużo czasu, zanim ktoś z zespołu zasugerował, że to Matt Murdock powinien być jego prawnikiem! Czy to nie byłoby fajne? Ale problem polega na tym - jak mamy w tym niesamowitego faceta i nie sprawić, by się nim stał, w filmie, w którym już wprowadzamy wszystkie te postacie, o jedną za dużo?

McKenna: Strach był - dlaczego nie pojawia się w trzecim akcie, jeśli mamy z nim dwie lub trzy sceny? Więc naprawdę staraliśmy się go ograniczyć. Mieliśmy z nim inne sceny, ale ludzie zaczęli się bać, że wtedy spodziewali się, że pojawi się Daredevil. Co po prostu… staraliśmy się, aby było to bardzo ujednolicone, więc na końcu było trzech bohaterów. Po prostu wydawałoby się, że to coś innego, gdyby nagle Daredevil…

Sommers: To jest wyzwanie. To samo wyzwanie dla każdej z tych postaci, które wprowadziliśmy. Są takie świetne. Tak wiele możemy z nimi zrobić. Ale jeśli zrobimy za dużo z którymkolwiek z nich, może to skończyć się okradaniem tego, co jest naszą gwiazdą północną: podróżą naszego Petera Parkera, naszego Spider-Mana. I wszystko musi temu służyć, bez względu na to, jak bardzo to kochamy. Bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy mieć tę drugą scenę z Daredevilem, musimy po prostu skupić się na podróży Petera. 

To ma sens. Cóż, nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, dokąd zabierze go MCU.

Sommers: Ja też!

Popularna wśród fanów interpretacja całej „Trylogii domowej” polega na tym, że teraz wszystko to funkcjonuje jako jedna, epicka historia pochodzenia za tego Petera Parkera. Czy taki był zamiar?

McKenna: Nie wydaje mi się, żeby od samego początku był to czyjś plan gry. Ale myślę, że jest coś naprawdę odświeżającego w tym, że odrodził się na końcu tego. Mam na myśli to, że Tony został zabrany. Teraz maj został odebrany. On nie ma garnituru. Nie ma swoich bliskich. Jest całkowicie anonimowy. Ludzie nie tylko nie wiedzą, kim jest Spider-Man, ale nie wiedzą, kim jest Peter Parker! 

Mimo to czuje się duchowo odświeżony i gotowy do podboju świata. Myślę, że to był ostateczny tygiel, przez który przeszedł. I że potrzebował tych dwóch Spider-Manów, aby przyszli i pomogli mu i powstrzymali go przed zrobieniem czegoś, co był gotów zrobić na tarczy Kapitana Ameryki, ja… czuję, że to początek teraźniejszości. Niezależnie od tego, czy go widzimy, czy nie, wydaje się, że kieruje go to do miejsca, w którym został wykuty w nowy sposób, w sposób, w jaki nie był do tego momentu w MCU.

Dobra, ostatnie pytanie: powrót Andrew Garfielda jako Spider-Mana w tym filmie był wyjątkowym występem. I z tego powodu wielu prosi go, aby miał szansę na zrobienie The Amazing Spider-Man 3. Tak więc, gdybyście wszyscy dostali wezwanie do napisania tego, gdzie byście to zabrali?

Sommers: Och chłopcze!

McKenna: Myślałem, że był niesamowity. Myślę, że to byłoby świetne połączenie. Nie dostaliśmy tego, ale chciałbym zobaczyć więcej takich. Bez względu na to, ile razy widzieliśmy ten film, jestem jak, gdzie ci dwaj teraz idą? Może mniej znaczy więcej. Może to prawie zbyt wiele, by się na nich oprzeć. Ale ja, jako fan, chciałbym zobaczyć, gdzie Tobey i Andrew pójdą w przyszłości. 

Sommers: Tak, mam na myśli to, że nic nie uczyniłoby mnie szczęśliwszym niż udział w filmie, a nawet po prostu obejrzenie filmu z jednym z tych dwóch Spider-Menów, którzy wrócili z tej podróży i zobaczenie, no wiesz, czego się z tego nauczyli i jak to wpłynie na nich? To byłoby po prostu niesamowite.

Spider-Man: Bez drogi do domu gra teraz w kinach. W filmie występują Tom Holland, Zendaya i Benedict Cumberbatch, a reżyseruje Jon Watts.

Aby uzyskać więcej informacji o nadchodzących filmach i programach telewizyjnych, śledź moją stronę on Forbes. Możesz mnie również znaleźć na TwitterInstagramYouTubeTikTok.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/anharkarim/2022/01/08/spider-man-no-way-home-screenwriters-talk-staying-focused-on-one-character/