Nowa fabryka Skody pokazuje dylemat tradycyjnych producentów samochodów w rewolucji EV

Przełomowi producenci pojazdów elektrycznych, tacy jak Tesla, mają łatwo. Nie mając dotychczasowego rynku do obsługi, mogą zająć się produkcją samochodów elektrycznych i nie martwić się, co może się stać, jeśli sprzedaż pojazdów konwencjonalnych zostanie zastąpiona pojazdami elektrycznymi. Inaczej jest w przypadku producentów, którzy nadal mają znaczny wolumen sprzedaży samochodów spalinowych. Dlatego wiele osób wybiera trasę taką jak ta pokazana na stronie Nowo zmodernizowana fabryka Skody w Mladá Boleslav w Czechach. Tak naprawdę nie mają wyboru.

Zwolennicy pojazdów elektrycznych często krytykują samochody elektryczne zbudowane na wspólnej platformie z wersjami spalinowymi (mimo że w tej kategorii pojazdy Kia i Hyundai są doskonałe). Projekty mogą zawierać pewne kompromisy, ale nie musi to oznaczać zerwania umowy. Możliwe jest wyprodukowanie konstrukcji, które całkiem dobrze obsługują oba typy układów napędowych. Wersja akumulatorowa będzie musiała mieć miejsce w dolnej części obudowy na akumulatory, których nie potrzebują akumulatory spalinowe. Jednak jednym z powodów, dla których samochody Kia/Hyundai czują się mniej zagrożone, jest fakt, że mają napęd na przednie koła, co oznacza, że ​​silnik elektryczny i silnik spalinowy znajdują się z przodu w tym samym miejscu.

Nawet posiadanie konstrukcji całkowicie elektrycznej nie oznacza, że ​​samochody te muszą być produkowane w zupełnie innej fabryce niż konwencjonalne. Zestawy akumulatorów, układy sterowania silnikiem i wiązki przewodów będą się różnić i będą wyposażone w silniki elektryczne, które często znajdują się w alternatywnym miejscu (VW zazwyczaj mają silnik z tyłu). Ale poza tym pojazdy elektryczne to nadal samochody, więc podczas produkcji można zastosować wiele tych samych technik.

To, co Skoda robi w Mladá Boleslav, polega na pełnej integracji produkcji typów pojazdów w jednej linii. Najważniejszą wiadomością ogłoszoną w zeszłym tygodniu było to, że będzie to pierwsza fabryka poza Niemcami produkująca systemy akumulatorów dla platformy MEB stosowanej w samochodach elektrycznych Grupy Volkswagen, takich jak ID.3, ID.4, Audi Q4 e-tron i niedawno uruchomiony Urodzony Cupra. Ogniwa i pakiety są produkowane gdzie indziej i importowane, więc tak wygląda proces konstruowania z nich systemu, który obecnie ma pojemność 55 kWh, 62 kWh i 82 kWh. Zostaną one następnie wykorzystane głównie do budowy Skody Enyaq iV i Coupe w pobliskim budynku.

Ale nie będą to jedyne pojazdy produkowane w fabryce. Linie produkcyjne samochodów w Mladá Boleslav są identyczne, niezależnie od tego, czy montuje się Skodę Octavię, Superbs, czy w pełni elektryczne Enyaq iV. Obserwowałem, jak ci sami pracownicy (często kobiety, co było wspaniale widzieć) przechodzą od pracy przy samochodach konwencjonalnych do pracy nad w pełni elektrycznym Enyaq iV i jego wariantem Coupe, w zależności od tego, co pojawiło się na ich stacji wzdłuż linii. Fakt, że pracownicy mogą dynamicznie przełączać się między nimi, pozwala Skodzie zmieniać produkcję w zależności od zapotrzebowania (i przypuszczalnie podaży części).

To wszystko bardzo dobrze szydzi z tradycyjnych producentów za kontynuowanie budowy samochodów spalinowych. Jednak stoją w obliczu trudnej sytuacji, równoważąc jeden spadający rynek z drugim, rosnącym. Chociaż sprzedaż pojazdów elektrycznych gwałtownie rośnie, szczególnie w Europie, jest mało prawdopodobne, aby całkowicie przejęły one rynek w krajach rozwiniętych wcześniej niż za co najmniej dziesięć lat. W krajach rozwijających się i w Ameryce ramy czasowe mogą być znacznie dłuższe. W fazie przejściowej tradycyjni producenci muszą w dalszym ciągu produkować pojazdy inne niż elektryczne, zgodnie z zapotrzebowaniem.

Pytanie brzmi, jak zarządzać zmianą i dlatego posiadanie elastycznej linii produkcyjnej umożliwiającej natychmiastowe przełączanie między różnymi typami samochodów jest niezbędne. Strategia Skody w Mladá Boleslav będzie prawdopodobnie powszechna. Podobny plan ma już BMWZ i4 produkowane obok samochodów serii 3 i 4 oraz iX obok serii 5 i 7. Volkswagen ma wystarczającą liczbę fabryk, aby niektóre, jak na przykład Zwickau, przeznaczyć wyłącznie na pojazdy elektryczne. To tutaj powstają modele ID.3, ID.4, ID.5, Audi Q4 e-tron i Cupra Born. Jednak mniejsze marki o niższym wolumenie – nawet jeśli są częścią większej grupy, takiej jak Skoda – muszą bardziej zabezpieczać swoje zakłady.

Oczywiste jest, że przejście na pojazdy elektryczne pozostawi po sobie pewne ofiary. Tesla pędzi naprzód, a Volkswagen wydaje się, że pod przywództwem Herberta Diessa z powodzeniem wdraża swoją strategię dotyczącą pojazdów elektrycznych. BMW miało przewagę z i3, straciło ją, ale teraz powraca z i4 i iX. Hyundai i Kia wypuściły kilka obiecujących projektów, podobnie jak Volvo / Polestar. Inni producenci pozostają jednak dalej w tyle. Będą musieli szukać sposobów, aby przejście na produkcję pojazdów elektrycznych przebiegało możliwie najsprawniej, jak to niewątpliwie ma miejsce w przypadku Skody, aby móc w dalszym ciągu uzyskiwać dochody z silników spalinowych w miarę zwiększania produkcji pojazdów elektrycznych. W przeciwnym razie przyszłość może nie być dla nich zbyt jasna.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/jamesmorris/2022/05/21/new-skoda-factory-shows-dilemma-of-traditional-carmakers-in-ev-revolution/