Nowe sondaże 6 stycznia (część II) i przemoc polityczna

W mojej ostatniej kolumnie w „Forbesie” dokonałem przeglądu niektórych głównych wniosków z nowych sondaży przeprowadzonych w oczekiwaniu na pierwszą rocznicę wydarzeń z 6 stycznia na Kapitolu Stanów Zjednoczonych. W tym artykule zagłębiam się nieco w ważną część tej historii: gotowość Amerykanów do zaangażowania się w przemoc wobec swojego rządu. Pytania trafiają na pierwsze strony gazet, ale należy zachować ostrożność przy interpretacji ich wyników. Są to pytania hipotetyczne i, jak pokazują niektóre sondaże, nie jest jasne, co dokładnie myślą ludzie, gdy na nie odpowiadają. Mój kolega z AEI, Dan Cox, również napisał na ten temat bardzo dający do myślenia artykuł. 

Połączenia Washington Post/W internetowej ankiecie panelowej Uniwersytetu Maryland w połowie grudnia zadano ludziom pytanie: „Czy sądzisz, że podejmowanie przez obywateli gwałtownych działań przeciwko rządowi jest kiedykolwiek uzasadnione, czy też nigdy nie jest to uzasadnione?” Trzydzieści cztery procent uznało, że jest to uzasadnione. Ankieterzy dodali wyniki pięciu innych pytań zadawanych telefonicznie od 1995 r. Odpowiedzi te wahały się od niskiego poziomu 9% w ABC News/Washington Post sondaż telefoniczny przeprowadzony w 1995 r. po zamachu bombowym w Oklahoma City, do poprzedniego wysokiego poziomu 23%, w którym w badaniu przeprowadzonym w październiku 2015 r. stwierdzono, że przemoc wobec rządu może być uzasadniona. W nowym sondażu 23% Republikanów i 34% Demokratów stwierdziło, że przemoc może być usprawiedliwiona. Ankieterzy poszli śladem 22% respondentów, którzy odpowiedzieli twierdząco, zadając im pytanie, w jakich okolicznościach brutalne działania byłyby uzasadnione. Pytanie miało charakter otwarty, zatem ankieterzy pogrupowali odpowiedzi. Najwyższy z nich, na który zgłosiło się 12% ochotników, stwierdził, że rząd łamie lub odbiera ludziom prawa i wolności albo uciska ludzi. Piętnaście procent udzieliło odpowiedzi sugerujących, że byłoby to uzasadnione, gdyby rząd nie był już demokracją lub stał się dyktaturą, gdyby doszło do zamachu stanu lub gdyby władzę przejęło wojsko. Trzynaście procent odpowiedzi pogrupowano jako naruszające przez rząd Konstytucję, 11% przez rząd nadużywający władzy/tyranię i XNUMX% przez rząd stosujący przemoc wobec własnych obywateli.

W grudniowej ankiecie internetowej CBS News/YouGov zadano pytanie, czy określone działania mogą być uzasadnione w przypadku obywateli próbujących osiągnąć cele polityczne lub polityczne. Trzynaście procent stwierdziło, że spowodowanie obrażeń fizycznych lub obrażeń w celu osiągnięcia tych celów może być uzasadnione, a w innym pytaniu 13% stwierdziło, że uszkodzenie lub wandalizm może być uzasadnione. Odpowiedzi Republikanów i Demokratów były praktycznie identyczne.

W internetowej ankiecie przeprowadzonej w połowie grudnia przez NPR/Ipsos 24% stwierdziło, że czasami dopuszczalne jest angażowanie się w przemoc w celu ochrony amerykańskiej demokracji, a w osobnym pytaniu podobne 22% udzieliło takiej odpowiedzi, dotyczącej ochrony amerykańskiej kultury i wartości. Mniej niż 10% strongly zgodził się z którymkolwiek stwierdzeniem. Partyzanci byli co do tego ogólnie zgodni. Dwadzieścia trzy procent Demokratów i 30% Republikanów zgodziło się z pierwszym stwierdzeniem; Z tym drugim rozwiązaniem zgodziło się 21% Demokratów i 27% Republikanów.

Ankieterzy CBS News/YouGov podeszli do tematu inaczej, zadając następujące pytanie: „Załóżmy, że niektórzy ludzie wzywali do użycia siły lub przemocy, aby osiągnąć cele polityczne lub polityczne. Czy którakolwiek z tych kwestii jest na tyle ważna, że ​​użycie siły może być uzasadnione w zależności od sytuacji, czy też siła nigdy nie byłaby uzasadniona?” Trzydzieści pięć procent (najwyższa) stwierdziło, że użycie siły może być uzasadnione kwestiami praw obywatelskich/równości. Dwadzieścia cztery procent (najmniej) na temat polityki aborcyjnej. W sześciu obszarach objętych ankietą co najmniej 65% stwierdziło, że użycie siły lub przemocy nigdy nie będzie usprawiedliwione. Republikanie częściej niż Demokraci twierdzili, że przemoc można usprawiedliwić wynikami wyborów (38% do 21%), polityką dotyczącą koronaawirusa lub szczepionek (27% do 23%) oraz bronią (37% do 22%). Demokraci nieco częściej twierdzili, że można to uzasadnić ponad prawami obywatelskimi lub równością (36% do 31%). Jednak wyniki były podobne w przypadku aborcji (22% Republikanów, 24% Demokratów) i kwestii pracowniczych (25% Republikanów, 26% Demokratów).

Warto przestudiować te pytania, tak jak zrobił to Dan Cox. Nabierają one szczególnego znaczenia, ponieważ wielu Amerykanów spodziewa się wzrostu przemocy politycznej w ogóle i podczas wyborów prezydenckich. Weźmy tylko jedno: w ankiecie CBS News/YouGov 38% spodziewało się, że strona przegrywająca w przyszłych wyborach prezydenckich pogodzi się z porażką w sposób pokojowy, ale 62% spodziewało się, że dojdzie do przemocy. Spośród 62% spodziewających się przemocy tylko 2% stwierdziło, że sami byliby zwolennikami użycia siły lub przemocy, gdyby ich strona nie wygrała, podczas gdy 72% stwierdziło, że nie. Jedna czwarta stwierdziła, że ​​będzie to zależeć od okoliczności.

Źródło: https://www.forbes.com/sites/bowmanmarsico/2022/01/06/new-polls-on-january-6-part-ii-and-political-violence/