Począwszy od środowej ceny zamknięcia na Twitterze wynoszącej 45.85 dolarów, 54.20 dolarów to po prostu najniższa cena obejmująca „420”, ulubione odniesienie Muska i hołd dla kultury konopi indyjskich. Podobno jego początki sięgają wczesnych lat 1970. XX wieku i małej grupy uczniów szkół średnich w Kalifornii, którzy spotykali się, aby wziąć w nim udział każdego popołudnia o 4:20.
Być może pamiętasz podobny ukłon w 2018 Tweet co spowodowało, że Musk znalazł się w gorącej wodzie z powodu przepisów: „Rozważam wzięcie
Tesla
prywatny za 420 dolarów. Finansowanie zabezpieczone.” Tym razem Musk ogłosił swoją ofertę w bardziej tradycyjnym piśmie do zarządu Twittera, który został opublikowany we wniosku o papiery wartościowe.
Finansowanie w tym przypadku wydaje się być w pełni zabezpieczone. Oferta opiewa na kwotę 43 miliardów dolarów, czyli 48 miliardów dolarów przy całkowicie rozwodnionym przeliczeniu akcji, a wartość netto Muska przekroczyła ostatnio 250 miliardów dolarów.
Pozostaje pytanie, dlaczego i co będzie dalej. W liście ofertowym Musk nazywa wolność słowa „imperatywem społecznym funkcjonującej demokracji” i pisze, że Twitter „nie będzie prosperował ani nie będzie służył temu imperatywowi społecznemu w jego obecnej formie”. Podziel to na dwie części: prosperuj i służ.
Twitter okazał się klapą na giełdzie. Wszedł na giełdę w 2013 roku po cenie 26 dolarów, a pierwszy dzień notowań zakończył się w okolicach 45 dolarów. Przed zeszłym tygodniem, kiedy akcje Muska zostały upublicznione, ich cena wynosiła 39 dolarów i uległa zmianie.
Ale firmie daleko do finansowej katastrofy. Nowy dyrektor generalny ma ambitny plan osiągnięcia przychodów przekraczających 7.5 miliarda dolarów do 2023 roku, co oznacza podwojenie wyniku w ciągu trzech lat. Wolne przepływy pieniężne są obecnie skromne, ale byki przewidują, że do 1 r. osiągną poziom 2024 miliarda dolarów.
W przypadku przypadku z tyłu koperty zakładamy przychody na poziomie 10.5 miliarda dolarów do 2025 r., czyli nieco powyżej obecnego konsensusu, oraz marżę wolnych środków pieniężnych lepszą niż obecna trajektoria Twittera wynosząca około 11% do 2024 r., ale także znacznie mniej niż szacowane 21% tego giganta branży
Metaplatformy
(FB) ma się oczyścić w przyszłym roku. Nazwij to 15%, a jeśli przymrużysz oczy, zobaczysz, że Twitter będzie miał około 1.6 miliarda dolarów wolnych przepływów pieniężnych do 2025 roku.
Oznacza to, że Musk oferuje 30-krotność szacunkowych wolnych przepływów pieniężnych w 2025 r., co w przypadku firmy, która nadal może zwiększać przychody na wysokim poziomie procentowym, nie jest oderwane od rzeczywistości. Istnieją tutaj optymistyczne założenia, w tym takie, że Twitter na nowo pobudzi wzrost liczby użytkowników i pełniej zarobi na swoim ruchu. Rzecz jednak w tym, że oferta Muska może uchodzić za akt kapitalizmu, a nie tylko służbę obywatelską.
Niedawno na Twitterze BofA Securities ustaliła cenę docelową na poziomie 54 dolarów. Nie ma tu odniesienia do konopi indyjskich, ale mimo to.
Jeśli chodzi o przyszłość, Twitter prawdopodobnie przyjmie umowę lub poprosi o więcej pieniędzy. Spółce brakuje silnej obrony przed przejęciami, gdyż żaden założyciel nie posiada dużych udziałów ani akcji uprawniających do supergłosowania. Musk w swoim zgłoszeniu nazywa swoją ofertę „najlepszą i ostateczną” i twierdzi, że „nie gra w tę i z powrotem”.
Zarząd nie ma solidnej pozycji, aby przekonać akcjonariuszy, że sam może odblokować wyższą wartość. Jeśli chodzi o innych potencjalnych oferentów, podmiotom działającym w mediach społecznościowych albo brakuje skali, albo spotkałyby się one z pogardą ze strony organów regulacyjnych. Dyrektor generalny Salesforce, Marc Benioff, rozważał zakup Twittera wiele lat temu, ale zdecydował, że nie jest to dobry wybór.
Zakładając więc, że Cheech i Chong nie połączą siły z funduszami private equity w celu uzyskania spoilerowej oferty o wartości 64.20 dolarów, Twitterowi może być trudno odmówić. „Spodziewamy się wielu zwrotów akcji w nadchodzących tygodniach, gdy Twitter i Musk pójdą tą małżeńską ścieżką” – napisał analityk Wedbush Tesla, Dan Ives, w czwartkowej nocie dla inwestorów.
Zakładając, że Twitter zaakceptuje umowę, poprzednie tweety Muska zawierają pewne wskazówki dotyczące innych nadchodzących zmian. Twitter z pewnością otrzyma przycisk edycji tweetów. Prawdopodobnie zostaną rozszerzone usługi dla płacących klientów Twitter Blue, w tym przeskakiwanie na początek kolejki w celu sprawdzenia statusu zweryfikowanego z niebieskim znacznikiem wyboru. Firma może przekształcić całość lub część swojej siedziby w San Francisco w mieszkania dla bezdomnych.
I – to raczej przeczucie – pewien były prezydent i wyrzutek Twittera mógł już rozgrzewać swoje tweety.
Napisz do Jacka Hougha pod adresem [email chroniony]. Śledź go na Twitterze i zasubskrybuj jego Podcast Barron's Streetwise.